Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean
- Autor:
- Aleksander Doba
- PROMOCJAPRZEJDŹ
- Ocena:
- 4.8/6 Opinie: 16
- Stron:
- 296
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Sprawdź nowe wydanie
Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean. Wydanie 2
Aleksander Doba
Opis książki: Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean
Podróżnik Roku 2015 (Adventurer of the Year) wg czytelników amerykańskiej edycji czasopisma National Geographic!
Książka opowiada o pierwszej Transatlantyckiej Wyprawie Kajakowej Aleksandra Doby. Podróżnik jako pierwszy człowiek na świecie, samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent (z Senegalu do Brazylii) wyłącznie dzięki sile własnych mięśni. W książce opisuje swoje zmagania z naturą, techniką, a także własną wytrzymałością i silną wolą. Wyczyn ten powtórzył 2 lata później podczas drugiej Transatlantyckiej Wyprawy Kajakowej, przepływając kajakiem Ocean Atlantycki, w najszerszym miejscu pomiędzy Europą i Ameryką Północną.
Aleksander Doba za swoją drugą wyprawę otrzymał od czytelników National Geographic tytuł Podróżnika Roku 2015, został również nagrodzony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a wcześniej otrzymał też nagrodę podróżniczą Super Kolos 2011 - za całokształt osiągnięć kajakarskich i konsekwentne dążenie do realizacji coraz bardziej ambitnych celów.
Dla wszystkich czytelników przygotowaliśmy BONUS do książki, autorstwa Aleksandra Doby, w którym autor opisuje wszystkie najważniejsze pojęcia związane z wyprawą, zapraszamy do pobrania Alfabetu Oceanicznego w postaci pliku pdf.
Wychyliłem się przez właz. Blask światła nawigacyjnego obejmował kajak i przestrzeń dookoła. Na powierzchni oceanu pustka. Znowu poczułem uderzenie w tył kadłuba, w okolicy steru. "Na pewno rekin", pomyślałem. Kiedyś już miałem podobne spotkanie. Siedziałem wtedy w kokpicie z wiosłem w ręku i walnąłem rekina dwa razy w łeb. Teraz wiosło leży przywiązane krawatami do pokładu, a ja wychyliłem się z kabiny do połowy. Chwyciłem jednak aparat fotograficzny, by ewentualnie zrobić zdjęcie nocnemu gościowi. Po chwili pokazał się. Podpływał z prawej burty na wysokości kokpitu. Łeb obły. Oczy małe. Spojrzeliśmy na siebie. (..)
Pierwsza Transatlantycka Wyprawa Kajakowa to 3200 km pokonanej odległości, prawie 5400 przewiosłowanych kilometrów i niemal 100 dób na oceanie, ale przede wszystkim pierwsze w historii przepłynięcie Atlantyku przez samotnego kajakarza. To osiągnięcie, które wymagało od autora niesamowitego wprost optymizmu, hartu ducha i wytrwałości w zmaganiach zarówno z obiektywnymi trudnościami, jak i ze słabościami własnego ciała. Wyczyn jedyny w swoim rodzaju, dokonanie, które z pewnością nieprędko zostanie przez kogoś powtórzone.
Co powoduje, że człowiek stawia sobie takie wyzwania? Co zmusza go do codziennej walki z samym sobą? Co sprawia, że mimo przeciwności podejmuje kolejne próby? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w książce Aleksandra Doby. Za całokształt osiągnięć kajakarskich i konsekwentne dążenie do realizacji coraz bardziej ambitnych celów eksploracyjnych otrzymał on nagrodę podróżniczą Super Kolos 2011. Z tej relacji dowiecie się dlaczego. Zdobędziecie też wiedzę o przygotowaniach do transoceanicznych wypraw kajakowych i ich organizacji, a także o tym, jak przetrwać na oceanie, i to z pierwszej ręki - jednej z tych, których siła pozwoliła autorowi przepłynąć kajakiem z Afryki do Ameryki Południowej!
Wybrane bestsellery
-
To nie jest kolejna książka o wypoczynku w hamaku i dwudziestu nożach na każdą okazję. Przetrwanie prawdziwej sytuacji kryzysowej zaczyna się w głowie. To nasze wybory (a nie drogi sprzęt!) grają pierwsze skrzypce. Właściwej, często krytycznej decyzji nie podejmie za właściciela żaden element ekw...(35.69 zł najniższa cena z 30 dni)
35.69 zł
54.90 zł(-35%) -
Survival to nie bajka dla grzecznych dzieci. Uprawianie survivalu, który tłumaczy się jako sztukę przetrwania, ma nas przygotować do wyjścia obronną ręką z ekstremalnych sytuacji. Wymaga on od człowieka naprawdę sporo, od wiedzy dotyczącej wzywania pomocy, przez umiejętności wybudowania schronien...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.18 zł
44.90 zł(-35%) -
Byłem zainspirowany wizją zdobycia w rekordowym czasie czternastu ośmiotysięczników. Chciałem wejść na Annapurnę, Dhaulagiri, Mount Everest, Kanczendzongę, Lhotse, Makalu i Manaslu w Nepalu, a następnie wspiąć się na Nanga Parbat, Gaszerbrum I i II, K2, Broad Peak w Pakistanie, by na konie...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Książka ta stanowi kompendium wiedzy z zakresu zaawansowanych technik wspinaczkowych oraz zbiór praktycznych wskazówek dotyczących sprzętu, wyboru rejonu wspinaczkowego, bezpieczeństwa i formalności. Podręcznik O KROK DALEJ porusza także tematy treningu i fizjoterapii, rozwoju osobistego i czynni...(44.90 zł najniższa cena z 30 dni)
44.90 zł
149.00 zł(-70%) -
Piotr Strzeżysz po raz kolejny zaprasza też Czytelników w podróż — nie w przestrzeni jednak, a w czasie, do swojego dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy większość marzeń tak łatwo było spełnić. Słodko-gorzkie szkice z prowincji okresu komunistycznych ograniczeń, nostalgiczne anegdoty, peł...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Everest. Czomolungma. Góra gór. Jest jak magnez. Piękna, intrygująca, dumna i niebezpieczna. Rozpala wyobraźnię niejednego wspinacza - bo któż nie chciałby wejść na Dach Świata? I choć Everest bez wątpienia jest magiczny, stał się też kołem zamachowym potężnego biznesu. Każdego roku wydaje się se...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Ta i 500 innych opowieści umilą niejeden wieczór pełen wspomnień o Waszych tatrzańskich „wyrypach”. Jedna z najciekawszych książek o Tatrach, jaką kiedykolwiek napisano, teraz w nowej odsłonie. Zadawajcie pytania i zgadujcie. Czytajcie i bawcie się razem z autorem Czesławem Momatiukie...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
35.69 zł
54.90 zł(-35%) -
W trzydziestą rocznicę tragicznej wyprawy na najwyższy szczyt świata oddajemy w ręce czytelników i wszystkich miłośników gór wznowione wydanie dzienników Mirosława ”Falco” Dąsala. "Każdemu jego Everest" to opisane niezwykle szczerze i plastycznie przeżycia autora, ale też problemy, z ...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Oddajemy w ręce Czytelnika książkę Marka Wałkuskiego, dziennikarza radiowej „Trójki” i wieloletniego korespondenta Polskiego Radia w Waszyngtonie. W charakterystyczny dla siebie, dowcipny i przenikliwy sposób autor opowiada o życiu w Stanach Zjednoczonych i specyfice tego wielkiego kr...(17.45 zł najniższa cena z 30 dni)
17.45 zł
34.90 zł(-50%) -
Książka pokazuje życie w obu stacjach od kuchni: codzienne, powtarzalne zajęcia, badania, dbanie o stacyjny sprzęt i najbliższe otoczenie. Autorzy wnikliwie obserwują rzeczywistość, w której się poruszają, a swoją opowieść o małżeńskim wypadzie na koniec świat urozmaicają historią obu stacji, int...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%)
Zobacz pozostałe książki z serii
-
Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i „żywych” wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i… maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca… Niewielka, ale mając...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
32.43 zł
49.90 zł(-35%) -
Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i „żywych” wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i… maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca… Niewielka, ale mając...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
32.43 zł
49.90 zł(-35%) -
W styczniu 2018 roku miała miejsce jedna z największych tragedii, a jednocześnie najbardziej spektakularna akcja ratunkowa w dziejach polskiego himalaizmu. To właśnie wtedy Tomasz Mackiewicz i Élisabeth Revol podjęli kolejną próbę zimowego wejścia na Nanga Parbat. Zdobycie szczytu w lekkim stylu ...(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.90 zł(-70%) -
Wyspy Owcze, chociaż coraz liczniej odwiedzane przez podróżników, pozostają nadal daleką, dziką Północą. To świat, którego chce się doświadczyć, aby móc z niego uciec i potem za nim tęsknić.(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.00 zł(-70%) -
Na kruchym lodzie. Opowieść o Arktyce i zmianach klimatu to książka niezwykła. Nie rozprawa naukowa, jak można by się spodziewać po profesorze nauk biologicznych, ale napisana ze swadą historia bliskich spotkań z niedźwiedziami polarnymi i nie tylko. Znajdziemy w niej także opowieści o fokach, pi...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
16.89 zł
54.90 zł(-69%) -
Książka Moniki Witkowskiej to nietypowy przewodnik po tych budzących respekt, a przy tym stosunkowo łatwo dostępnych szczytach. Znajdziemy w niej wszystko, co potrzebne, by podążając śladem autorki, samemu zmierzyć się z każdą ze słynnych gór. Równie ważną, obok praktykaliów, część tomu stanowią ...(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Dzięki Listom z Himalajów zamierzałem osiągnąć dwa cele. Chciałem opowiedzieć o wspinaczkach wysokogórskich na podstawie mojej korespondencji z ostatnich pięćdziesięciu lat i przedstawić autentyczne sprawozdanie z krainy śniegu i lodu, oparte na wybra- nych listach opowiadających o dwustuletniej ...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
16.89 zł
54.90 zł(-69%) -
Zainspirowała mnie idea zdobycia w szalonym tempie wszystkich czternastu najwyższych szczytów świata. Miałem nadzieję wspiąć się na nepalskie imponujące wierzchołki Annapurny, Dhaulagiri, Kanczendzongi, Mount Everestu, Lhotse, Makalu i Manaslu, popędzić na Nanga Parbat, Gaszerbrumy I i II, K2, Br...(35.40 zł najniższa cena z 30 dni)
38.35 zł
59.00 zł(-35%) -
Nowozelandczycy odczuwają szczególny związek ze swoim krajem, bo od najmłodszych lat nakłada się na nich obowiązek opieki nad miejscem, w którym żyją. Obietnica Tiaki to zobowiązanie do opieki nad Nową Zelandią - na teraz i dla przyszłych pokoleń. Także wszystkich przybyłych zachęca się, by dbali...(39.92 zł najniższa cena z 30 dni)
39.92 zł
49.90 zł(-20%) -
Ten suchy zapis nijak nie oddaje istoty tego, na czym polega styl wielkościanowy, zwany również big wall. Kojarzą go być może ci, którzy kiedykolwiek mieli okazję oglądać robiące niewiarygodne wrażenie zdjęcia namiotów zawieszonych pośrodku ogromnej pionowej ściany skalnej. To właśnie wspinaczka ...(19.95 zł najniższa cena z 30 dni)
21.95 zł
39.90 zł(-45%)
Ebooka "Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean (10) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: Sztukater.pl Pani MRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Co robi człowiek, gdy przechodzi na emeryturę? Wkłada ciepłe kapcie, uczy się robić na drutach i zajmuje się wnukami. Nie w przypadku Aleksandra Doby, człowieka, który ma więcej werwy niż niejedna młoda osoba, jaką znam, nie wykluczając mnie z tego grona. Ja nie miałabym na tyle odwagi, żeby zrobić to, czego on dokonał. Jeśli to nazwisko nic wam nie mówi, już spieszę z wyjaśnieniami. Aleksander Doba jako pierwszy w historii człowiek przepłynął Atlantyk z kontynentu na kontynent. Zajęło mu to 100 dni. Był zdany tylko na siebie i siłę swoich mięśni. Wiedział, że nikt nie pomoże mu od razu, gdy coś pójdzie nie tak.
Wraz z Aleksandrem przechodzimy przez całą podróż, łącznie z przygotowaniami. Dowiadujemy się, że żona nie była zbyt szczęśliwa, gdy postanowił wyruszyć w siną dal. W sumie trudno jej się dziwić. Gdyby mnie mój ślubny powiedział, że wypływa kajakiem na ocean, oberwałby ode mnie w łeb i skończyłoby się rumakowanie. Na szczęście Gabriela była bardziej wyrozumiała. W trakcie lektury czułam narastający podziw dla tego podróżnika. Umarłabym ze strachu, gdybym miała spać sama pośrodku oceanu w nocy. Pomijając fakt, że zgubiłabym się, bo nawigowanie nie jest moją mocną stroną.
Jestem pod wrażeniem, jeśli chodzi o podejście Aleksandra Doby do całej wyprawy. Powiedział, że nie pokonał oceanu, a jedynie nie pozwolił się pokonać. Miał swoje marzenie i postanowił je spełnić. Wiedział, że samo nic się nie zrobi. Dla tego człowieka nie ma rzeczy niemożliwych. Przestrzegł jednak, by nie brać z niego przykładu. Ja nie zamierzam. Dobrze mi w domu.
Nieco obawiałam się tego, że lektura mnie znuży. Boję się wody, tylko ta w wannie jest cacy. Nie umiem pływać, do żeglowania mnie też nigdy nie ciągnęło. Aleksander Doba wciągnął mnie jednak w swoją opowieść już od początku. Wiele razy w trakcie lektury na mojej twarzy gościł uśmiech. Zwłaszcza wtedy, gdy mówił o rodzinie. Czułam, że nawiązuje się między nami coś w rodzaju nici przyjaźni. Nie znam tego człowieka, ale mam wrażenie, że jest pogodny i swoim optymizmem potrafiłby zarazić największego pesymistę. Niestety niewielu jest takich ludzi, dlatego warto o nich mówić głośno. Jedyne, co mnie nużyło, to techniczne opisy dotyczące sterowania, ale pasjonaci kajakowych wypraw powinni czytać je z zaciekawieniem.
Ubolewam nad jedną rzeczą. W tej publikacji było niewiele zdjęć. Wiem, trudno byłoby ich nacykać w takich warunkach setki, ale nieco brakowało mi tego typu wspomnień z podróży. Tym, które się tam znalazły, nie można niczego zarzucić.
Czytając o przygodach Aleksandra Doby, miałam wrażenie, że wraz z nim jestem pośrodku oceanu i wiecie co, nawet nie było tam tak strasznie. Z pewnością wrócę tam jeszcze kiedyś. Na suchym lądzie w fotelu mogę to zrobić. Czy polecam tę publikację? Jak najbardziej. To opis niezwykłej wyprawy. Świadectwo odwagi i determinacji. Aleksander Doba stał się moim nowym idolem i na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Bardzo chciałabym go kiedyś poznać osobiście. W końcu nie ma rzeczy niemożliwych do zrealizowania. Wystarczy chcieć. Jeśli jesteście pasjonatami morskich wojaży, myślę, że Olo na Atlantyku was zainteresuje. Z tą książką na pewno nie będziecie się nudzić. -
Recenzja: info.arttravel.pl DorotaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Lepiej żyć jeden dzień jako tygrys, niż sto dni jako owca” – to motto życiowe urodzonego w 1946 roku Aleksandra Doby.
Jego książka „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean” ukazała się nakładem wydawnictwa Bezdroża w serii „Szlaki ludzi ciekawych”. Nie ulega wątpliwości, że jej autor jest ciekawą osobą, mającą na swym koncie znaczące i interesujące dokonania.
Jest on wszechstronnym podróżnikiem i zdobywcą, kajakarzem, szybownikiem, posiadaczem złotej odznaki turystyki kolarskiej oraz patentu sternika jachtowego z rozszerzonymi uprawnieniami (na rejsy morskie). Na „liczniku kajakowym” ma ponad 80 tysięcy kilometrów, w tym ponad 20 tysięcy kilometrów na morzach i oceanie. Za swoje osiągnięcia w turystyce kajakowej został uhonorowany licznymi nagrodami i wyróżnieniami, m.in. otrzymał nagrodę podróżniczą Super Kolos 2011, za całokształt osiągnięć kajakarskich i konsekwentne dążenie do realizacji coraz bardziej ambitnych celów eksploracyjnych.
Pierwszy spływ kajakiem odbył on w 1980 roku na rzece Drawie. Później kolejno przepłynął: Polskę po przekątnej z Przemyśla do Świnoujścia (1989 r.); Nysę Łużycką od styku granic Polski, Czechosłowacji i Niemiec, aż do ujścia Odry, którą wrócił do Polic (1991 r.); wzdłuż całego polskiego wybrzeża – jako pierwszy w historii (1991 r.); całą Wisłę (1992 r.). Jego morskie wyprawy kajakowe to klasyczne samotne ekspedycje pionierskie: przez Niemcy i dookoła Danii, z Polic do Polic (1998 r.); dookoła Bałtyku, z Polic do Polic (1999 r.); za koło podbiegunowe północne, z Polic do Narwiku (2000 r.); dookoła Bajkału – jako pierwszy kajakarz (2009 r.).
Na przełomie 2010 i 2011 roku (26 października – 1 lutego) jako pierwszy człowiek na świecie przepłynął kajakiem, bez pomocy żagla, Ocean Atlantycki, w jego najwęższym miejscu, wyruszając z Senegalu, a docierając do Brazylii. Drugą kajakową podróż transatlantycką odbył na przełomie 2013 i 2014 roku. Tym razem wyruszył z Lizbony (5 października), dotarł natomiast do Florydy (17 kwietnia).
O swojej pierwszej wyprawie przez Atlantyk Aleksander Doba opowiada w książce „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean”.
Już jakiś czas temu słyszałam jego kajakarskich dokonaniach , dlatego ucieszyłam się, gdy do moich rąk trafiła jego relacja z tej niecodziennej ekspedycji.
Zanim zaczęłam ją czytać, mogłam sobie wyobrazić, że przemierzenie oceanu w stosunkowo niewielkim kajaku z pewnością nie było proste. Jednak dopiero lektura tej książki uświadomiła mi w pełni rangę tego przedsięwzięcia; dopiero w trakcie czytania mogłam przekonać się, z czym wiąże się taka wyprawa.
Aleksander Doba drobiazgowo opisuje każdy jej dzień i wszystkie podejmowane czynności. Dzięki temu dowiedziałam się, jakie musiał podjąć bezpośrednie przygotowania do rejsu oraz jak wyglądał jego zwykły dzień na kajaku. Autor zdradza, w jakich warunkach sypiał podczas wyprawy, w jaki sposób pozyskiwał wodę pitną i przygotowywał posiłki. Opowiada również, jak utrzymywał łączność z krajem i jak dbał o zachowanie sprawności fizycznej. Wyjawia, co dodawało mu sił i energii do dalszej drogi oraz jak, mimo zmęczenia, motywował sam siebie do pracy i wysiłku.
Dzięki lekturze jego książki mogłam także przekonać się, iż przeprawa kajakiem przez ocean to nie tylko ogromny wysiłek fizyczny, ale też wiele trudności i niebezpieczeństw, którym podróżnik musiał sprostać.
Do tych największych zagrożeń, które musiał on brać pod uwagę, zaliczyć można spotkania z rekinami i innymi drapieżnymi rybami, możliwość staranowanie go przez statek oraz prawdopodobieństwo napadu. Ponadto wymienić tu można takie realne problemy jak dokuczliwy upał, rozmaite dolegliwości fizyczne, usterki w prawidłowym działaniu wyposażenia kajaka, trwające nawet po kilka godzin burze czy wreszcie najpoważniejszy dla Aleksandra Doby problem, uciążliwy przez okres niemal całej jego podróży: silne wiatry i prądy morskie, spychające go z obranego kursu, a nawet cofające go w kierunku, z którego płynął.
Z tym wszystkim musiał on sobie jakoś poradzić. I poradził sobie. Jak? Tego dowiedzieć się można, sięgając po jego książkę „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean”.
Podczas czytania tej relacji z wyprawy przez cały czas czułam podziw dla tego niestrudzonego podróżnika, za jego upór i determinację, które pozwoliły mu z sukcesem dotrzeć do celu. Niejeden raz zadziwiła mnie jego pomysłowość, którą wykazał się przy rozwiązywaniu problemów, szczególnie zaś wówczas, gdy opowiadał, jak „współpracował” z niekorzystnymi – wydawałoby się – warunkami atmosferycznymi, wykorzystując je do swoich celów.
Z jego opowieści wyraźnie wynika, iż ten rejs był prawdziwą walką z naturą – walką, którą można by porównać do pracy mitologicznego Syzyfa, walką trwającą aż do samego końca podróży.
Pomagały mu w niej nie tylko upór i pomysłowość, ale też poczucie humoru, optymizm i pogoda ducha.
W swoją opowieść o wyprawie Aleksander Doba wplata od czasu do czasu dygresje – ciekawostki przyrodnicze, geograficzne, związane z różnorodnymi zjawiskami atmosferycznymi, z żeglugą, nawigacją, orientacją w terenie. Te informacje, poza tym, że wzbudzają zainteresowanie czytelnika, pozwalają docenić ogromną wiedzę autora z wymienionych dziedzin. Ponadto gdy przywołuje on wspomnienia z innych, pomniejszych wypraw i spływów kajakowych oraz lotów szybowcem, daje się poznać jako człowiek pełen fantazji.
Książkę Aleksandra Doby przeczytałam z zainteresowaniem i przyjemnością. Choć opowiada ona o wyprawie, której wynik jest znany, podczas lektury trudno opanować emocje, udzielające się szczególnie wtedy, gdy czyta się o walce tego podróżnika z siłami natury, niweczącymi nieraz cały jego wysiłek.
Efekt ten wzmacnia forma książki, w której każdy dzień opisany jest oddzielnie, w taki sposób, jakby ta opowieść powstawała na bieżąco, w trakcie wyprawy. Dzięki temu można nieco poczuć jej atmosferę.
Z racji tego, iż Aleksander Doba dzieli się w książce doświadczeniem i wiedzą, można ją uznać za rodzaj poradnika przetrwania na oceanie. Z pewnością miłośnicy morskiej żeglugi znajdą tu sporo cennych rad, wskazówek, uwag i spostrzeżeń.
Poza tym książka ta pomaga zrozumieć pasję drugiego człowieka, pojąć, co sprawia, że stawia on przed sobą wyzwania i pokonuje je, walcząc z własnymi słabościami.
„Stawiaj sobie ambitne cele – a potem je realizuj” – również te słowa stanowią motto życiowe Aleksandra Doby, zaś zawarta w książce jego opowieść jest tej myśli doskonałą ilustracją.
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak zachęcić innych czytelników do zapoznania się z nią, bowiem sama lektura tej książki jest prawdziwą, ekscytującą przygodą. Warto samemu się o tym przekonać! -
Recenzja: babskiepogaduszki.pl Ewa, 2014-03-26Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Aleksandrem Doba i jego pasją zainteresowałam się niedługi czas temu. Właściwie na początku grudnia 2013 nie wiedziałam o jego istnieniu, za to pod koniec grudnia byłam już zapalna „obserwatorką” jego poczynań podczas obecnej, Drugiej Wyprawy Transatlantyckiej (więcej o moim zainteresowaniu TU). Bardzo mu kibicuję, mając nadzieję, że po krótkiej, wymuszonej awarią steru, przerwie na Bermudach, uda mu się niedługo, z powodzeniem zakończyć wyprawę na Florydzie.
Książkę „OLO na Atlantyku, Kajakiem przez ocean” Aleksandra Doby, kupiłam powodowana impulsem i ciekawością co powie mi ona o człowieku, który w taki heroiczny sposób realizuje swoje, śmiało kreślone, plany. Aleksander Doba napisał ją za namową Piotra Chmielińskiego i przedstawicieli wydawnictwa Bezdroża, po zakończeniu wyprawy przez ocean Atlantycki z Dakaru , stolicy Senegalu, na kontynencie Afrykańskim do Acarau (w planach miała to być Fortaleza) w Brazylii, na kontynencie Ameryki Południowej.
Odległość od tych dwu miejsc to około 3200 km, „przewiosłowanych prawie 5400 km”… Wydawałoby się, że „co można powiedzieć o 99 dniach” w kajaku na wodach Atlantyku? W końcu dzień podobny do dnia a wszędzie dookoła tylko woda… Mimo to, książka napisana jest w bardzo zajmujący sposób, w formie dziennika z podróży w którym dzień po dniu, (i prawie) godzina po godzinie ten Wielki Podróżnik opisuje swoje zmagania, które doprowadziły do podróży, a potem zmagania z Wielką Wodą i przeogromnymi siłami natury.
Dla mnie, laika kajakarstwa, który w kajaku spędził tylko letnie dni na spokojnych, słodkich wodach, bardzo ciekawa jest tu nauka, którą bohater snuje poprzez swa opowieść. Każdy dzień, opisany w książce nie jest podobny do następnego a sposoby jakimi stara się umożliwić sobie jak najszybsze dotarcie do celu, nawet można powiedzieć, sposoby aby w ogóle dotrzeć do celu, są godne miana Wielkiego Odkrywcy (maksyma: „potrzeba matka wynalazku” opisuje doskonale działania podróżnika). Aleksander Doba opisuje jak każdego dnia przelicza swoją pozycję na oceanie, ocenia siłę wiatru, szybkość i kierunek prądów oceanicznych aby obrać najlepszy kierunek wiosłowania, daje sobie radę aby za pomocą dryfkotew kajak nie zostawał przenoszony przez prądy oceaniczne i wiatr w niepożądanym kierunku, zachowuje się podczas gorącego dnia, chłodniejszej nocy, w jaki sposób ustawia kajak podczas burzy z silnym wiatrem i o wysokich falach aby te nie przewróciły i obracały kajaka i aby nie doprowadziły do tragicznego w skutkach końca wyprawy. Jednocześnie pozostaje przy tym człowiekiem, lubiącym towarzystwo, tu mogącym się nacieszyć tylko towarzystwem stałych towarzyszy- ryb, które nazwał hienami i przygodnych ptaków.
Wspaniała lektura. Widać po niej, że autor i jednocześnie bohater książki jest wielkim optymistą. Wiele z opisywanych momentów mogło się zakończyć źle, jednak dzięki pozytywnemu podejściu, rzetelnemu przygotowaniu, technicznemu i intelektualnemu, wyprawa dobiegła do szczęśliwego końca.
Pod koniec książki, gdy Olo stawia swoje stopy pierwszy raz na kontynencie Ameryki Południowej, nieomal czujesz jego niedowierzające szczęście. Tak, udało się, miało się udać i wszystko mówiło, że się uda… i naprawdę się udało. :)
Wszystkim polecam zakup książki i tą lekturę. Polecam zakup również z tego względu, że każda zakupiona książka jest finansową cegiełką wkładu w to, aby ten Wielki Człowiek mógł dalej realizować swoje pasje. Pokazywać nam jak można żyć, nawet jeżeli sami nie mamy czasu na realizacje marzeń w takim wymiarze jak On. Patrzmy na Świat Jego oczami, zarażajmy się energią i pozytywnym podejściem… a może sami, za jakiś czas, przepłyniemy swój pierwszy „ocean” przygody. -
Recenzja: national-geographic.pl 2014-02-25Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Cały świat od wielu tygodni trzymał kciuki za Olka, który od października samotnie walczył z Oceanem Atlantyckim w małym kajaku
142 dni temu Aleksander Doba - 67-letni kajakarz - wypłynął z Lizbony. Wyprawa była trudna, ciągle pojawiały się problemy: silne prądy, sztorm, awaria sprzętu, dzięki któremu Olek miał łączność z bliskimi, a teraz jeszcze zepsuty ster. Mimo wszelkich przeciwności, Doba dopłynął do Bermudów. Ostatnie kilkaset kilometrów pokonał bez sprawnego steru, ale świetnie sobie poradził: zrobił zastępczy ze skrzynki na jedzenie.
Na Bermudach na Dobę czekał na niego kajakarz ale przede wszystkim przyjaciel Piotr Chmieliński.
Teraz wspólnie z Piotrem Chmieliński oraz Andrzejem Armińskim, który jest głównym strategiem wyprawy, Doba podejmie decyzję, czy płynąć dalej na Florydę (pierwotny cel wyprawy), czy nie.
- Mam dwa wielkie problemy: jeden to naprawa steru, który uległ awarii i dlatego tu jestem, a drugi to wydostanie się w kierunku Portoryko, skąd będę mógł kontynuować wyprawę na Florydę - powiedział Doba w wywiadzie dla telewizji Bernews.
Olek przyznaje ze smutkiem, że idea wyprawy została zaburzona: chciał być pierwszym kajakarzem, który przepłynie między Europą a Ameryką Północną w najszerszym miejscu. - Bermudy to jeszcze nie kontynent, więc odczuwam wielki niedosyt. I chciałbym choć łataną trasą dokończyć mój projekt - mówi Doba.
Jak Aleksander Doba radzi sobie z samotnością. O tym, opowiada nam Piotr Chmieliński, który zna go najlepiej:
- Po powrocie z pierwszej transatlantyckiej wyprawy, zwykle odpowiadał żartobliwie, że to taki stan, w którym nie ma się nawet z kim pokłócić. Z radością dziecka opowiadał o odwiedzinach ptaków, delfinów, latających ryb i szczególnym wsparciu, jakiego ci morscy przyjaciele udzielali człowiekowi przez kilka miesięcy zdanego na obecność tylko wielkiej wody wokół siebie. Czy uważa siebie za samotnika? Kilka dni temu napisał do mnie z telefonu satelitarnego: Nie jestem typem samotnika. Tęsknię do zwykłych kontaktów, uścisków dłoni, normalnych rozmów. Mimo to i mimo problemów, z którym boryka się przez ostatnie tygodnie próbując zbliżyć się do amerykańskiego wybrzeża, nie wspomina słowem o zmęczeniu, nieodmiennie emanuje od niego entuzjazm i wiara w osiągnięcie celu. Dalej pisze: Cenię sobie ambitne wyzwania, dlatego ta wyprawa. Ponad cztery miesiące tej wyprawy to różnorakie zmagania z żywiołami wody i powietrza. Jakie pokłady cierpliwości musiałem znaleźć, by przetrwać wiatry południowe. Ile jeszcze? Polecam jednak wszystkim, by odważyli się marzenia zmieniać w plany, a te realizować. Odklejcie się od foteli i hajda PRZYGODO!
Jeżeli już teraz chcecie się dowiedzieć jak to jest znaleźć się na środku oceanu w czasie sztormu z silnymi wiatrami i ogromnymi falami zapraszamy do przeczytania książki „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean”. -
Recenzja: dziennikzwiazkowy.com Krystyna Cygielska, 2014-01-24Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Aleksander Doba płynie do Ameryki. Kajakiem, bez pomocy silnika, zdany na własne siły i wiosło.
Płynie przez Atlantyk już drugi raz. W 2010 roku wyruszył z Dakaru w Senegalu i po 99 dniach wiosłowania 2 lutego 2011 roku dotarł do Brazylii. Jako pierwszy na świecie przepłynął kajakiem Atlantyk z kontynentu na kontynent, na trasie wynoszącej 5394 km, czyli 2913 mil morskich.
Przed nim pokonało Atlantyk trzech kajakarzy – w latach 1928, 1956 i 2001 – jednak dwaj mieli kajaki wspomagane żaglem, a wszyscy trzej płynęli z wyspy na wyspę. „Oceany to akweny między kontynentami. Oficjalnie podaje się, że oni przepłynęli Atlantyk kajakami. Ja mam prawo takie określenie uściślić: prawie przepłynęli. Prawie jednak robi różnicę.” – mówi Doba.
Kim jest Aleksander Doba? Urodził się w 1946 roku, mieszka w Policach, gdzie do emerytury pracował jako inżynier w miejscowych zakładach chemicznych. Uprawia różne sporty, i to z sukcesami. Latał na szybowcach, zdobył srebrną odznakę z diamentem. Jest skoczkiem spadochronowym trzeciej klasy, ma złotą odznakę turystyki kolarskiej, w żeglarstwie uzyskał patent sternika jachtowego z uprawnieniami morskimi. W latach 2003 i 2004 był akademickim mistrzem Polski w kajakarstwie górskim, a wraz z synami Czesławem i Bartłomiejem zdobył w 2003 r. tytuł drużynowego mistrza Polski w tej dyscyplinie.
Historia jego wypraw kajakowych jest długa i barwna, a pokonane trasy liczone są w tysiącach kilometrów. W 1991 r. jako pierwszy przepłynął wzdłuż polskiej granicy morskiej, również jako pierwszy przebył całą Wisłę. W 1999 r. w ciągu 80 dni samotnie opłynął Bałtyk (4227 km). Rok później odbył wyprawę „Za koło podbiegunowe północne z Polic do Narwiku” (5369 km). W 2009 r. przez 41 dni płynął na składanym kajaku dookoła Bajkału, a po zakończeniu pętli na jeziorze – z biegiem rzeki Angary do Irkucka, skąd wrócił koleją transsyberyjską do Polski.
Nic więc dziwnego, że postanowił spróbować swoich sił na jeszcze większych wodach i wystawić na surową próbę nabyte przez wiele wypraw umiejętności. Takim wyzwaniem był Atlantyk. Kajak na tę wyprawę, w którą wyruszył mając 65 lat, został zaprojektowany, wykonany i częściowo wyposażony w stoczni jachtowej Andrzeja Armińskiego w Szczecinie. Kajak musiał w wypadku wywrotki sam wracać do normalnej pozycji, musiał też być odpowiednio duży, aby zabrać potrzebny sprzęt i zaopatrzenie na kilka miesięcy w morzu. Siedmiometrowej długości „Olo” w przedniej części ma „trochę większą od trumny” kabinę do odpoczynku po 10–12 godzinach wiosłowania.
Wyprawa była trudna. Prądy i silne sztormy kilka razy zawracały kajak, Doba musiał pokonywać powtórnie części trasy. Wiatry uniemożliwiły mu dopłynięcie do Fortalezy, wyszedł na ląd w Acarau. Podczas wyprawy schudł 14 kilogramów.
Mając za sobą udaną wyprawę, popłynął wzdłuż wybrzeża w kierunku ujścia Amazonki. Tam jednak silne wiatry uniemożliwiały mu oddalenie się od lądu i kilka razy wyrzucały go na brzeg. Po wielu zmaganiach z żywiołem i naprawie uszkodzonego kajaka wpłynął na Amazonkę. Spływ przerwały kolejne dwa napady bandytów, którzy obrabowali go z wszystkiego, co miało jakąkolwiek wartość i maczetami uszkodzili kajak.
Szczęśliwy, że uszedł z życiem, po powrocie do Polski napisał książkę „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean”, wydaną przez Bezdroża, oraz dodatek w wersji pdf „Oceaniczny alfabet Aleksandra Doby”.
Wkrótce zaczął planować drugą wyprawę przez Atlantyk, tym razem w szerszym miejscu – z Portugalii na Florydę, a więc na trasie liczącej około 8500 km (blisko 4600 mil morskich). Trzeba było nieco przebudować kajak, aby pomieścić w nim więcej żywności, niż dwa lata wcześniej. Wyposażono go w SPOT (lokalizator GPS) i telefon satelitarny.
Aleksander Doba wyruszył z Lizbony 5 października, ze względu na niesprzyjającą pogodę nieco później niż planował. Po kilku dniach przestał działać SPOT, bo okazało się, że wbrew zapewnieniom nie jest wodoszczelny. Nieco później odmówił posłuszeństwa telefon satelitarny. Zepsuła się też automatyczna odsalarka, uzdatniająca do picia morską wodę. Doba musi korzystać z ręcznej odsalarki, co wymaga dodatkowych kilku godzin pracy każdego dnia.
Wyprawa trwa dłużej, niż planowano, częściowo za sprawą silnych prądów morskich, które zepchnęły kajak z kursu o kilkaset kilometrów na północ. Uważnie śledzący jej przebieg Piotr Chmieliński, wybitny kajakarz i przyjaciel Doby, przygotowuje się na jego przyjęcie. Oblicza, że powinno to nastąpić mniej więcej za dwa tygodnie.
Chmieliński, który przepłynął w 1979 roku peruwiańską Rio Colca z grupą polskich studentów w ramach wyprawy Canoandes, a w 1985 uczestniczył w przebyciu kajakami całej długości Amazonki, mówi, że „Olka pcha jakaś niezwykła determinacja człowieka, który chce poznawać świat, ale przede wszystkim siebie”.
Przyjaciele Aleksandra Doby znają jedną z jego przewodnich myśli: „Lepiej żyć jeden dzień jako tygrys, niż sto dni jako owca”. 67-letni kajakarz pokazuje dziś światu, że można żyć sto, a nawet więcej dni jako tygrys. -
Recenzja: portalmorski.pl Tomasz Falba, 2013-02-13Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Można przepłynąć kajakiem Atlantyk, ale to wcale nie znaczy, że się napisze o tym dobrą książkę. A jednak! Aleksandrowi Dobie, najsłynniejszemu obecnie polskiemu kajakarzowi, sztuka ta udała się wyśmienicie.
Kajakarstwo to tylko jedna z wielu pasji Aleksandra Doba. Kajakiem przepłynął ponad 80 tysięcy kilometrów, z czego 20 tysięcy po morzach i oceanach. Od tych liczb może się zakręcić w głowie. A to przecież nie wszystko!
Jego najbardziej znany wyczyn to, dokonane na przełomie 2010 i 2011 roku, pokonanie Atlantyku na trasie z Dakaru w Senegalu do Fortalezy w Brazylii – czyli z kontynentu afrykańskiego na kontynent południowoamerykański. W prostej linii to około 3,2 tysiąca kilometrów. Doba przewiosłował 5,4 tysiąca kilometrów walcząc z wiatrem i prądami.
Przepłynięcie tego dystansu zajęło pochodzącemu z Polic kajakarzowi niemal 100 dób. I o tym właśnie opowiada w swojej książce „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean.” To prawie 300 stron, wbrew tu i ówdzie przejawianym obawom autora, pasjonującej opowieści o tym, jak się zostaje pierwszym człowiekiem w historii, który kajakiem, bez pomocy żagla, a tylko używając siły własnych mięśni, przepłynął Ocean Atlantycki.
Co znamienne, sam Aleksander Doba nie lubi tak o sobie mówić. Jest na to zbyt skromny. Swojej wyprawy nie traktuje w kategorii wyczynu. „Protestuję, gdy ktoś mi gratuluje, mówiąc że udało mi się przepłynąć Atlantyk. Wtedy podkreślam: nie „udało” mi się – ja zrealizowałem dobrze, wszechstronnie przygotowaną eskapadę” - pisze w książce.
„Eskapadę”, dobre sobie! Po lekturze „Ola na Atlantyku” słowo to nabiera zupełnie innego znaczenia. Kajakarzowi życzymy więcej podobnych „eskapad”, zwłaszcza że wiemy, iż wyznaczył sobie nowe cele. Mamy nadzieję, że po nich doczekamy się równie udanych opowieści jak ta o pokonaniu Atlantyku. -
Recenzja: http://mumagstravellers.blogspot.com/ mumagstravellersRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ta książka od początku budziła moją sporą ciekawość. Postać Aleksandra Doby pojawiała się niejednokrotnie w czasopismach podróżniczych, a opis jego niesamowitej wyprawy budził podziw i uznanie. Bo czyż może być inaczej, skoro:
„Transatlantycka Wyprawa kajakowa to 3200km pokonanej odległości, prawie 5400 przewiosłowanych kilometrów i niemal 100 dób na oceanie, ale przede wszystkim pierwsze w historii przepłynięcie Atlantyku między kontynentami przez samotnego kajakarza. To osiągnięcie, które wymagało od autora niesamowitego wprost optymizmu, hartu ducha i wytrwałości w zmaganiach zarówno z obiektywnymi trudnościami, jak i ze słabościami własnego ciała. Wyczyn jedyny w swoim rodzaju, dokonanie, które z pewnością nieprędko zostanie przez kogoś powtórzone”.
Po takiej zapowiedzi ruszyłam w rejs, spodziewając się wyjątkowych wrażeń.
Jednak po prawie trzystu stronach kajakowej odysei mam sporą trudność, jak ocenić tę książkę.
Nie podlega dyskusji wyjątkowość całego przedsięwzięcia i niebywała osobowość autora.
Jeśli ktoś jest kompletnym laikiem, to szczegółowe dzienniki prowadzone z ogromną rzetelnością i niezliczoną ilością danych technicznych, mogą dać mu namacalne poczucie udziału w wyprawie. Jednak granica- między dostarczeniem ciekawych, rzeczowych informacji- a zanudzeniem czytelnika, jest bardzo cienka.
To książkowa wersja dziennika- prowadzonego co dzień- by utrwalić wszystkie fakty z inżynierską skrupulatnością, ale także- mam wrażenie- by zapełnić czas i oswoić samotność. Jeśli ktoś czeka na zapierające dech w piersiach opisy niecodziennych zdarzeń i przeżyć, to po paru stronach będzie wiedział, czego spodziewać się na kolejnych. To co mogło budzić ciekawość w skróconej formie artykułu, po kilkudziesięciu stronach może zacząć nudzić, chyba że... książką delektuje się miłośnik kajakarstwa i wilk morski w jednej osobie.
Osobiście zaskoczyła mnie forma, w jakiej książka została wydana. Z początku brak zdjęć tłumaczyłam sobie brakiem sprzętu fotograficznego, podczas wyprawy, ale te autor posiadał. Niejednokrotnie opisuje wykonane zdjęcia, tych jednak na próżno szukać w książce. Szkoda, ponieważ seria Szlak ludzi ciekawych przyzwyczaiła nas do pięknych wydawnictw, bogato okraszonych zdjęciami i ciekawą grafiką.
Jeśli na chwilę pominąć estetykę wydawnictwa, brak literackiej swobody oraz monotonię z jaką autor opisuje swoją codzienność, to ogromne wrażenie robi wiek i przedsięwzięcie jakiego podjął się Aleksander Doba.
Ta książka pokazuje, że literatura podróżnicza- a ściślej rzecz ujmując- samo podróżowanie, to nie tylko domena ludzi młodych i że tak naprawdę nie ma żadnych ograniczeń, poza naszym nastawieniem do świata.
Czy polecam tę książkę Każdemu wilkowi morskiemu, który marzy o dalekich wodnych wojażach oraz młodym, szukającym inspiracji adeptom podróży morskich.
-
Recenzja: Tygodnik Angora Ł. AzikRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolos
Tę relację z podróży przez Atlantyk czyta się jak typowy dziennik pokładowy. Pozycja, stan meteo, przebyte dystanse, prądy, siła wiatru. Sprawy z punktu widzenia kapitana czy nawigatora kontenerowca monotonne i banalne. Widziane z perspektywy wioślarza na kajaku stają się niesamowitą lekturą, w której podziw dla żeglarza rośnie z każdą opisaną milą rejsu.
Pomysł, by przepłynąć ocean w specjalnie skonstruowanym kajaku (ale zawsze kajaku!), nie jest nowy. Trójka śmiałków Atlantyk już tak zaliczyła. Polak, Aleksander Doba, był czwarty. Wypłynął z Dakaru, by wiosłując ponad 5 tys. kilometrów i spędzając na oceanie 99 dób, osiągnąć wybrzeże Brazylii. W tym jednym zdaniu mieści się heroizm Hemin-gwayowskiego bohatera, ale także niezwykła lekcja dla każdego, kto jest w stanie wyobrazić sobie samotny oceaniczny rejs. Przy kajakowym wyczynie Doby nie wypada nawet zestawiać samotnych rejsów żeglarzy.
Relację czyta się początkowo beznamiętnie. Masa drobiazgów, o których pisze autor, pozornie zalewa skalę i kształt przedsięwzięcia. Potem czytelnik zaczyna jednak rozumieć, że szczegółowość opisu jest rodzajem zakotwiczenia autora w rzeczywistości lądowej. Pozwala widzieć mu rzeczy we właściwych proporcjach. Stąd wspomnienia kajakowych wyczynów, retrospekcje opisujące początki pomysłu, ludzie którzy pomogli autorowi w jego przedsięwzięciu. Przeszłość i oceaniczna teraźniejszość treściowo dobrze ze sobą komponują. Fascynujący jest obraz samego autora, wyłaniający się z tych tchnących autentyzmem bezpretensjonalnych zapisków inżyniera, nawigatora, szybownika, wodniaka w jednym. To musiało zaowocować sukcesem, ale uderza pokora Doby wobec żywiołu. I główne jego założenie: Płynę nie po to, by pokonać ocean, ale by nie dać się przez ocean pokonać. Autor jest stoikiem. Podziwia groźne burze, dialoguje z rybami, intensywnie pracuje wiosłem, ani razu nie ulegając jakiejś psychozie czy religijnej egzaltacji. Wierzy w sens swego wysiłku, a to znaczy, że wierzy w sukces. -
Recenzja: POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI .N, 2013-01-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean" to relacja Aleksandra Doby z jego transatlantyckiej wyprawy kajakowej. Podróżnik jako pierwszy człowiek na świecie samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent (z Senegalu do Brazylii), korzystając wyłącznie z siły własnych mięśni. Ten niebywały wyczyn opisuje w książce, barwnie relacjonując swe zmagania z naturą, techniką, wsparte nieludzką wytrzymałością i silną wolą. By sobie uzmysłowić ogrom tego wysiłku, dodajmy, że kajakarz przepłynął prawie 5.400 kilometrów, spędzając niemal sto dób na oceanie.
Aleksander Doba za swoje dokonania otrzymał nagrodę podróżniczą Super Kolos 2011 - za całokształt osiągnięć kajakarskich i konsekwentne dążenie do realizacji coraz bardziej ambitnych planów. Zainteresowani mogą wzbogacić lekturę, korzystając ze specjalnego bonusu do książki. Aleksander Doba prezentuje w nim wszystkie najważniejsze pojęcia związane z wyprawą w formie Alfabetu Oceanicznego w postaci pliku pdf. -
Recenzja: http://www.udziewczyn.pl 2012-12-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nakładem Wydawnictwa Bezdroża ukazała się książka pt. Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean. To opowieść o Transatlantyckiej Wyprawie Kajakowej Aleksandra Doby, niezłomnego podróżnika, który jako pierwszy człowiek na świecie, samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent (z Senegalu do Brazylii) wyłącznie dzięki sile własnych mięśni.
W książce opisuje swoje zmagania z naturą, techniką, a także własną wytrzymałością i silną wolą.
Transatlantycka Wyprawa Kajakowa to 3200 km pokonanej odległości, prawie 5400 przewiosłowanych kilometrów i niemal 100 dób na oceanie, ale przede wszystkim pierwsze w historii przepłynięcie Atlantyku przez samotnego kajakarza. To osiągnięcie, które wymagało od autora niesamowitego wprost optymizmu, hartu ducha i wytrwałości w zmaganiach zarówno z obiektywnymi trudnościami, jak i ze słabościami własnego ciała. Wyczyn jedyny w swoim rodzaju, dokonanie, które z pewnością nieprędko zostanie przez kogoś powtórzone.
Co powoduje, że człowiek stawia sobie takie wyzwania Co zmusza go do codziennej walki z samym sobą Co sprawia, że mimo przeciwności podejmuje kolejne próby Odpowiedzi na te i wiele innych pytań można znaleźć w książce Aleksandra Doby. Z tej relacji dowiemy się jak wyglądały zmagania autora z przyrodą, przygotowania do wyprawy i co pozwoliło mu przetrwać na oceanie.
Aleksander Doba za całokształt osiągnięć kajakarskich i konsekwentne dążenie do realizacji coraz bardziej ambitnych celów eksploracyjnych otrzymał nagrodę podróżniczą Super Kolos 2011.
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-5820-6, 9788324658206
- Data wydania książki drukowanej:
- 2013-01-23
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-9293-4, 9788324692934
- Data wydania ebooka:
- 2014-01-23 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@bezdroza.pl.
- Format:
- 150x210
- Numer z katalogu:
- 10381
- Książka w kolorze:
- Tak
- Rozmiar pliku Pdf:
- 44.2MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 7.4MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 15.2MB
- Zgłoś erratę
- Kategorie:
Książki podróżnicze
- Serie wydawnicze: Książki podróżnicze Bezdroży Szlaki ludzi ciekawych
Spis treści książki
- Wtorek, 26 października 2010 pierwsza doba Transatlantyckiej Wyprawy Kajakowej
- Środa, 27 października 2010 druga doba
- Czwartek, 28 października 2010 trzecia doba
- Piątek, 29 października 2010 czwarta doba
- Sobota, 30 października 2010 piąta doba
- Niedziela, 31 października 2010 szósta doba
- Poniedziałek, 1 listopada 2010 siódma doba
- Wtorek, 2 listopada 2010 ósma doba, początek drugiego tygodnia Wyprawy
- Środa, 3 listopada 2010 dziewiąta doba
- Czwartek, 4 listopada 2010 dziesiąta doba
- Piątek, 5 listopada 2010 jedenasta doba
- Sobota, 6 listopada 2010 dwunasta doba
- Niedziela, 7 listopada 2010 trzynasta doba
- Poniedziałek, 8 listopada 2010 czternasta doba
- Wtorek, 9 listopada 2010 piętnasta doba
- Środa, 10 listopada 2010 szesnasta doba
- Czwartek, 11 listopada 2010 siedemnasta doba
- Piątek, 12 listopada 2010 osiemnasta doba
- Sobota, 13 listopada 2010 dziewiętnasta doba
- Niedziela, 14 listopada 2010 dwudziesta doba
- Poniedziałek, 15 listopada 2010 dwudziesta pierwsza doba
- Wtorek, 16 listopada 2010 dwudziesta druga doba
- Środa, 17 listopada 2010 dwudziesta trzecia doba
- Czwartek, 18 listopada 2010 dwudziesta czwarta doba
- Piątek, 19 listopada 2010 dwudziesta piąta doba
- Niedziela, 21 listopada 2010 dwudziesta siódma doba
- Poniedziałek, 22 listopada 2010 dwudziesta ósma doba
- Wtorek, 23 listopada 2010 dwudziesta dziewiąta doba
- Środa, 24 listopada 2010 trzydziesta doba
- 24 listopada 2010, godz. 19.00 (telefon)
- Czwartek, 25 listopada 2010 trzydziesta pierwsza doba
- Piątek, 26 listopada 2010 trzydziesta druga doba
- Sobota, 27 listopada 2010 trzydziesta trzecia doba
- Niedziela, 28 listopada 2010 trzydziesta czwarta doba
- Poniedziałek, 29 listopada 2010 trzydziesta piąta doba
- Wtorek, 30 listopada 2010 trzydziesta szósta doba
- Środa, 1 grudnia 2010 trzydziesta siódma doba
- Czwartek, 2 grudnia 2010 trzydziesta ósma doba
- Piątek, 3 grudnia 2010 trzydziesta dziewiąta doba
- Sobota, 4 grudnia 2010 czterdziesta doba
- Niedziela, 5 grudnia 2010 czterdziesta pierwsza doba
- Poniedziałek, 6 grudnia 2010 czterdziesta druga doba
- Wtorek, 7 grudnia 2010 czterdziesta trzecia doba
- Środa, 8 grudnia 2010 czterdziesta czwarta doba
- Czwartek, 9 grudnia 2010 czterdziesta piąta doba
- Piątek, 10 grudnia 2010 czterdziesta szósta doba
- Sobota, 11 grudnia 2010 czterdziesta siódma doba
- Niedziela, 12 grudnia 2010 czterdziesta ósma doba
- Poniedziałek, 13 grudnia 2010 czterdziesta dziewiąta doba
- Wtorek, 14 grudnia 2010 pięćdziesiąta doba
- Środa, 15 grudnia 2010 pięćdziesiąta pierwsza doba
- Czwartek, 16 grudnia 2010 pięćdziesiąta druga doba
- Piątek, 17 grudnia 2010 pięćdziesiąta trzecia doba
- Sobota, 18 grudnia 2010 pięćdziesiąta czwarta doba
- Niedziela, 19 grudnia 2010 pięćdziesiąta piąta doba
- Poniedziałek, 20 grudnia 2010 pięćdziesiąta szósta doba
- Wtorek, 21 grudnia 2010 pięćdziesiąta siódma doba
- Środa, 22 grudnia 2010 pięćdziesiąta ósma doba
- Czwartek, 23 grudnia 2010 pięćdziesiąta dziewiąta doba
- Piątek, 24 grudnia 2010 sześćdziesiąta doba
- Sobota, 25 grudnia 2010 sześćdziesiąta pierwsza doba
- Niedziela, 26 grudnia 2010 sześćdziesiąta druga doba
- Poniedziałek, 27 grudnia 2010 sześćdziesiąta trzecia doba
- Wtorek, 28 grudnia 2010 sześćdziesiąta czwarta doba
- Środa, 29 grudnia 2010 sześćdziesiąta piąta doba
- Czwartek, 30 grudnia 2010 sześćdziesiąta szósta doba
- Piątek, 31 grudnia 2010 sześćdziesiąta siódma doba
- Sobota, 1 stycznia 2011 sześćdziesiąta ósma doba
- Niedziela, 2 stycznia 2011 sześćdziesiąta dziewiąta doba
- Poniedziałek, 3 stycznia 2011 siedemdziesiąta doba
- Wtorek, 4 stycznia 2011 siedemdziesiąta pierwsza doba
- Środa, 5 stycznia 2011 siedemdziesiąta druga doba
- Czwartek, 6 stycznia 2011 siedemdziesiąta trzecia doba
- Piątek, 7 stycznia 2011 siedemdziesiąta czwarta doba
- Sobota, 8 stycznia 2011 siedemdziesiąta piąta doba
- Niedziela, 9 stycznia 2011 siedemdziesiąta szósta doba
- Poniedziałek, 10 stycznia 2011 siedemdziesiąta siódma doba
- Wtorek, 11 stycznia 2011 siedemdziesiąta ósma doba
- Środa, 12 stycznia 2011 siedemdziesiąta dziewiąta doba
- Czwartek, 13 stycznia 2011 osiemdziesiąta doba
- Piątek, 14 stycznia 2011 osiemdziesiąta pierwsza doba
- Sobota, 15 stycznia 2011 osiemdziesiąta druga doba
- Niedziela, 16 stycznia 2011 osiemdziesiąta trzecia doba
- Poniedziałek, 17 stycznia 2011 osiemdziesiąta czwarta doba
- Wtorek, 18 stycznia 2011 osiemdziesiąta piąta doba
- Środa, 19 stycznia 2011 osiemdziesiąta szósta doba
- Czwartek, 20 stycznia 2011 osiemdziesiąta siódma doba
- Piątek, 21 stycznia 2011 osiemdziesiąta ósma doba
- Sobota, 22 stycznia 2011 osiemdziesiąta dziewiąta doba
- Niedziela, 23 stycznia 2011 dziewięćdziesiąta doba
- Poniedziałek, 24 stycznia 2011 dziewięćdziesiąta pierwsza doba
- Wtorek, 25 stycznia 2011 dziewięćdziesiąta druga doba
- Środa, 26 stycznia 2011 dziewięćdziesiąta trzecia doba
- Czwartek, 27 stycznia 2011 dziewięćdziesiąta czwarta doba
- Piątek, 28 stycznia 2011 dziewięćdziesiąta piąta doba
- Sobota, 29 stycznia 2011 dziewięćdziesiąta szósta doba
- Niedziela, 30 stycznia 2011 dziewięćdziesiąta siódma doba
- Poniedziałek, 31 stycznia 2011 dziewięćdziesiąta ósma doba
- Wtorek, 1 lutego 2011 dziewięćdziesiąta dziewiąta doba
- Ostatnia noc i dzień wyprawy na oceanie
- Alfabet oceaniczny Aleksandra Doby
- Atlantyk
- Andrzej Armiński
- Apetyt
- Amazonka
- Aleksander Doba skrót biografii turystyczno-kajakowej
- Bezpieczeństwo
- Burze
- Błąd
- Bioluminescencja
- Chmury
- Delfiny
- Dryfkotwy
- Energia
- Euforia
- Fale
- Gwiazdy
- Góry
- Historia
- Jedzenie
- Kajak
- Kaczenice
- Ludzie
- Marzenia
- Meteroidy, meteory, meteoryty
- Myśli
- Napięcie, niepewność
- Nauczka
- Olo
- Odsalarki
- Piotr Chmieliński
- Plany na przyszłość
- Prądy oceaniczne
- Ryby
- Rekiny
- Równik
- Radość
- Relaks
- Samotność
- Spotkania
- Tornado
- Tragedia
- Upał, udar cieplny
- Wyczerpanie
- Zaskoczenie, złość, zwątpienie, zawstydzenie
- Zachwyt
- Żółwie
- Podziękowania
Bezdroża - inne książki
-
Polskę można poznawać na wiele sposobów i poruszać się różnymi szlakami. Tom trzymany w rękach przez Czytelnika jest kontynuacją serii i po odkryciu "Miast i miasteczek", a następnie "Wiosek i sielskich zakątków", czas poznać, jak wspaniałe dziedzictwo techniczne i przemysłowe czeka na nas w każd...(44.85 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Najsłynniejszym szlakiem uzbrojonym w żelazne zabezpieczenia jest Orla Perć. To jedyny znakowany szlak w Tatrach ściśle wytyczony granią na długości wielu kilometrów, wymagający doskonałego przygotowania kondycyjnego. Aby umożliwić wszystkim podziwianie tej trasy ― „najpiękniejszej wś...(64.35 zł najniższa cena z 30 dni)
64.35 zł
99.00 zł(-35%) -
To wciągająca opowieść o wszystkim, co włoskie: pasji do jedzenia, miłości do piłki nożnej, bogatej kulturze, fascynującej historii, obyczajach, ale przede wszystkim o niezwykłych miejscach i ludziach. Autorzy, Agnieszka i Przemek, podróżują razem po Italii od ponad dekady, a teraz zabierają tam ...(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Nasz przewodnik to ponad 300 stron skondensowanej wiedzy na temat wyprawy do miasta, które nigdy nie śpi!(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Zapraszamy w podróż od wybrzeża Pacyfiku, przez Góry Skaliste, po Wielkie Równiny – aby odkryć niepowtarzalne piękno, które charakteryzuje te rozległe tereny. Zabierzemy Cię do największych metropolii, prezentując urokliwe San Francisco, pełne parków rozrywki i kultowych miejsc Los Angeles ...(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Podstawowymi składnikami zamieszczonych w tej książce przepisów są bilet lotniczy i wypożyczony na miejscu samochód. Na tej solidnej bazie autorzy mistrzowsko komponują wyjątkowe trasy turystyczne.(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Poza najwyższym wierzchołkiem aż 27 pozostałych głównych szczytów masywu przekracza wysokość 4000 m n.p.m., a dostępu do nich w większości przypadków bronią majestatyczne granitowe ściany i lodowce.(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Via ferraty z roku na rok podbijają serca miłośników górskich wędrówek i łatwych wspinaczek. Jako forma turystyki górskiej porywają niemal każdego, kto lubi outdoorowe aktywności, góry, wyzwania i nowe miejsca. Na via ferraty chodzi się samemu, ze znajomymi lub z rodziną. Wycieczki można planować...(53.40 zł najniższa cena z 30 dni)
57.84 zł
89.00 zł(-35%) -
Przekrocz granicę i odkryj razem z nami wyjątkowe szlaki w górach naszych sąsiadów — w Słowacji, Czechach i Niemczech. My — czyli Hasające Zające — wiemy, co w górach jest najlepsze! Razem odbędziemy 33 wycieczki, przejdziemy przez 20 pasm górskich, pogórzy i wysoczyzn. Zachwyci...(35.40 zł najniższa cena z 30 dni)
38.35 zł
59.00 zł(-35%) -
W cieniu majestatycznych połonin, nad brzegami górskich potoków i w zieleni buczyny karpackiej natura skrywa miejsca, do których nie prowadzą wydeptane ścieżki. U stóp obleganej Tarnicy każdego roku nikną pod łanami polnych chabrów lub zielonego barwinka ślady po cerkwiach i drewnianych chyżach. ...(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%)
Zamknij
Przeczytaj darmowy fragment
Dzieki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka, którą chcesz zamówić pochodzi z końcówki nakładu. Oznacza to, że mogą się pojawić drobne defekty (otarcia, rysy, zagięcia).
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Końcówka nakładu":
- usługa obejmuje tylko książki oznaczone tagiem "Końcówka nakładu";
- wady o których mowa powyżej nie podlegają reklamacji;
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean Aleksander Doba (16) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(5)
(7)
(2)
(1)
(0)
(1)
Oceny i opinie poprzedniego wydania
POKAŻ WIĘCEJ