- Ocena:
- 6.0/6 Opinie: 3
- Stron:
- 192
- Czas nagrania:
- 3 godz. 19 min.
- Czyta:
- Marek Tomalik
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
- Audiobook w mp3
Opis książki: Lady Australia
Rzecz o Australii, o jej Duchu, o jej Ruchu, o Śnieniu, o Lśnieniu. Być może o sednie sprawy. Także o tym, co się dzieje, kiedy z zewnątrz wchodzi się w ten świat. Dominują obrazy, tekst muska zakamarki, sugerując także dźwięki. Kluczem do drzwi percepcji jest William Blake. Duchami muzycznymi, prowadzącymi przez kolejne rozdziały fotoplastykonu, są: Hugo Race, Arvo Pärt, Jacek Kaczmarski, Ulver, Keith Jarrett, Erik Satie, Grinderman, rdzenni muzycy aborygeńscy, Geoffrey Gurrumul Yunupingu i Ankh. Przeglądając, czytając, warto sięgnąć po te dźwięki albo przywołać je z pamięci. Świetlistej drogi w Krainie Snów (Dreamtime).Marek Tomalik
Zanurz się w dziki, metafizyczny interior — i doceń surowe piękno Australii…
Majestatyczne piękno australijskiej ziemi, tej najbardziej pociągającej, nieoczywistej i niedostępnej, woła i przywabia niespokojne duchy. Jednym z nich jest Marek Tomalik, autor zjawiskowej opowieści o najmniejszym kontynencie świata. Australia widziana jego oczami to ziemia wielkich kontrastów i możliwości, wciągająca i rzucająca wyzwania, kusząca niby syrena i wymagająca całkowitego oddania.
Marek Tomalik zakochany jest w swojej Lady od lat, a całą jego książkę przenika duch zrozumienia i szacunku dla jej odmienności. Tekst, na pozór utkany ze skrawków luźnych skojarzeń, układa się w spójny obraz podróży przez piekło i niebo, ziemię spaloną i ziemię kwitnącą tysiącem kwiatów, krainę fascynującą i fantasmagoryczną, na przekór własnej słabości. Tomalika interesuje przemierzanie świata, wędrówka po bezdrożach, odkrywanie miejsc dziewiczych i zapomnianych. Warto towarzyszyć mu w tej wyprawie.
Daj się oczarować i uwieść Australii!
To jest książka dla tych, którzy tam byli, czyli dla mnie. Widzę miejsca, które odwiedziłem. Ja tam byłem, ja to widziałem. Mogę porównywać. To jest książka dla tych, którzy marzą o podróży do Australii. Ułatwi im wiele decyzji. Marek ma łatwość pisania. Lekkie pióro. Jest szczęściarzem, bo widział więcej… Zazdroszczę mu i gratuluję. A Czytelnikom interesującym się Australią polecam. Czytać i oglądać koniecznie
Marek Niedźwiecki (Trójka)
Patroni medialni:
Wybrane bestsellery
-
To nie jest kolejna książka o wypoczynku w hamaku i dwudziestu nożach na każdą okazję. Przetrwanie prawdziwej sytuacji kryzysowej zaczyna się w głowie. To nasze wybory (a nie drogi sprzęt!) grają pierwsze skrzypce. Właściwej, często krytycznej decyzji nie podejmie za właściciela żaden element ekw...(35.69 zł najniższa cena z 30 dni)
35.69 zł
54.90 zł(-35%) -
Survival to nie bajka dla grzecznych dzieci. Uprawianie survivalu, który tłumaczy się jako sztukę przetrwania, ma nas przygotować do wyjścia obronną ręką z ekstremalnych sytuacji. Wymaga on od człowieka naprawdę sporo, od wiedzy dotyczącej wzywania pomocy, przez umiejętności wybudowania schronien...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.18 zł
44.90 zł(-35%) -
Byłem zainspirowany wizją zdobycia w rekordowym czasie czternastu ośmiotysięczników. Chciałem wejść na Annapurnę, Dhaulagiri, Mount Everest, Kanczendzongę, Lhotse, Makalu i Manaslu w Nepalu, a następnie wspiąć się na Nanga Parbat, Gaszerbrum I i II, K2, Broad Peak w Pakistanie, by na konie...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Książka ta stanowi kompendium wiedzy z zakresu zaawansowanych technik wspinaczkowych oraz zbiór praktycznych wskazówek dotyczących sprzętu, wyboru rejonu wspinaczkowego, bezpieczeństwa i formalności. Podręcznik O KROK DALEJ porusza także tematy treningu i fizjoterapii, rozwoju osobistego i czynni...(44.90 zł najniższa cena z 30 dni)
44.90 zł
149.00 zł(-70%) -
Piotr Strzeżysz po raz kolejny zaprasza też Czytelników w podróż — nie w przestrzeni jednak, a w czasie, do swojego dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy większość marzeń tak łatwo było spełnić. Słodko-gorzkie szkice z prowincji okresu komunistycznych ograniczeń, nostalgiczne anegdoty, peł...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Everest. Czomolungma. Góra gór. Jest jak magnez. Piękna, intrygująca, dumna i niebezpieczna. Rozpala wyobraźnię niejednego wspinacza - bo któż nie chciałby wejść na Dach Świata? I choć Everest bez wątpienia jest magiczny, stał się też kołem zamachowym potężnego biznesu. Każdego roku wydaje się se...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Ta i 500 innych opowieści umilą niejeden wieczór pełen wspomnień o Waszych tatrzańskich „wyrypach”. Jedna z najciekawszych książek o Tatrach, jaką kiedykolwiek napisano, teraz w nowej odsłonie. Zadawajcie pytania i zgadujcie. Czytajcie i bawcie się razem z autorem Czesławem Momatiukie...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
35.69 zł
54.90 zł(-35%) -
W trzydziestą rocznicę tragicznej wyprawy na najwyższy szczyt świata oddajemy w ręce czytelników i wszystkich miłośników gór wznowione wydanie dzienników Mirosława ”Falco” Dąsala. "Każdemu jego Everest" to opisane niezwykle szczerze i plastycznie przeżycia autora, ale też problemy, z ...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%)
O autorze książki
Marek Tomalik - podróżnik, dziennikarz prasowy i radiowy, z wykształcenia geolog. Pasjonat i znawca Australii, do której jeździ systematycznie od 1989 roku. Organizuje wyprawy w Outback (www.wsednosprawy.com.pl). Jest współtwórcą Festiwalu Podróżników „Trzy Żywioły”, organizuje imprezy artystyczne ( koncerty, festiwale). Pisze książki i artykuły o podróżach i muzyce. Publikuje m.in. w „National Geographic” i „Jazz Forum”. Australia to jego miejsce na ziemi, zawsze jednak wraca w Beskidy.
Zobacz pozostałe książki z serii Książki podróżnicze Bezdroży
-
Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i „żywych” wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i… maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca… Niewielka, ale mając...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
32.43 zł
49.90 zł(-35%) -
Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i „żywych” wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i… maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca… Niewielka, ale mając...(24.95 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł(-50%) -
W styczniu 2018 roku miała miejsce jedna z największych tragedii, a jednocześnie najbardziej spektakularna akcja ratunkowa w dziejach polskiego himalaizmu. To właśnie wtedy Tomasz Mackiewicz i Élisabeth Revol podjęli kolejną próbę zimowego wejścia na Nanga Parbat. Zdobycie szczytu w lekkim stylu ...(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.90 zł(-70%) -
Wyspy Owcze, chociaż coraz liczniej odwiedzane przez podróżników, pozostają nadal daleką, dziką Północą. To świat, którego chce się doświadczyć, aby móc z niego uciec i potem za nim tęsknić.(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.00 zł(-70%) -
Na kruchym lodzie. Opowieść o Arktyce i zmianach klimatu to książka niezwykła. Nie rozprawa naukowa, jak można by się spodziewać po profesorze nauk biologicznych, ale napisana ze swadą historia bliskich spotkań z niedźwiedziami polarnymi i nie tylko. Znajdziemy w niej także opowieści o fokach, pi...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
16.89 zł
54.90 zł(-69%) -
Książka Moniki Witkowskiej to nietypowy przewodnik po tych budzących respekt, a przy tym stosunkowo łatwo dostępnych szczytach. Znajdziemy w niej wszystko, co potrzebne, by podążając śladem autorki, samemu zmierzyć się z każdą ze słynnych gór. Równie ważną, obok praktykaliów, część tomu stanowią ...(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Dzięki Listom z Himalajów zamierzałem osiągnąć dwa cele. Chciałem opowiedzieć o wspinaczkach wysokogórskich na podstawie mojej korespondencji z ostatnich pięćdziesięciu lat i przedstawić autentyczne sprawozdanie z krainy śniegu i lodu, oparte na wybra- nych listach opowiadających o dwustuletniej ...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
16.89 zł
54.90 zł(-69%) -
Zainspirowała mnie idea zdobycia w szalonym tempie wszystkich czternastu najwyższych szczytów świata. Miałem nadzieję wspiąć się na nepalskie imponujące wierzchołki Annapurny, Dhaulagiri, Kanczendzongi, Mount Everestu, Lhotse, Makalu i Manaslu, popędzić na Nanga Parbat, Gaszerbrumy I i II, K2, Br...(35.40 zł najniższa cena z 30 dni)
38.35 zł
59.00 zł(-35%) -
Nowozelandczycy odczuwają szczególny związek ze swoim krajem, bo od najmłodszych lat nakłada się na nich obowiązek opieki nad miejscem, w którym żyją. Obietnica Tiaki to zobowiązanie do opieki nad Nową Zelandią - na teraz i dla przyszłych pokoleń. Także wszystkich przybyłych zachęca się, by dbali...(39.92 zł najniższa cena z 30 dni)
32.43 zł
49.90 zł(-35%) -
Ten suchy zapis nijak nie oddaje istoty tego, na czym polega styl wielkościanowy, zwany również big wall. Kojarzą go być może ci, którzy kiedykolwiek mieli okazję oglądać robiące niewiarygodne wrażenie zdjęcia namiotów zawieszonych pośrodku ogromnej pionowej ściany skalnej. To właśnie wspinaczka ...(19.95 zł najniższa cena z 30 dni)
19.95 zł
39.90 zł(-50%)
Ebooka "Lady Australia" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Lady Australia" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Lady Australia" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Lady Australia (21) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: http://krotkoacztresciwie.blogspot.com Ande; 2015-10-26Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Majestatyczne piękno australijskiej ziemi, tej najbardziej pociągającej, nieoczywistej i niedostępnej, woła i przywabia niespokojne duchy. Jednym z nich jest Marek Tomalik, autor zjawiskowej opowieści o najmniejszym kontynencie świata. Australia widziana jego oczami to ziemia wielkich kontrastów i możliwości, wciągająca i rzucająca wyzwania, kusząca niby syrena i wymagająca całkowitego oddania.Tyle dowiadujemy się z okładki. Lady Australia to swego rodzaju album, w którym autor przedstawia swoją fascynację, tajemniczym i odległym kontynentem jakim jest Australia. Na kilkuset stronach, obok tekstu, bajeczne fotografie, które, aż krzyczą do czytelnika swoim pięknem. Ciekawym zabiegiem jest także propozycja autora co do muzyki, którą proponuje do poszczególnych rozdziałów. Jest to np Jacek Kaczmarski i jego Potępienie rozkoszy. Wspaniałym dodatkiem są tu również fragmenty wierszy mojego ulubionego autora Williama Blake'a. Wspaniała książka z sugestywną okładką, polecam szczerze.
-
Recenzja: info.arttravel.pl DorotaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czy można zakochać się w jakimś zakątku świata? Oczywiście że tak. Najlepszym przykładem potwierdzającym to twierdzenie jest uczucie, jakim obdarzył Australię Marek Tomalik – podróżnik, dziennikarz prasowy i radiowy, z wykształcenia geolog. Jest prawdziwym pasjonatem i znawcą Australii, do której jeździ systematycznie od 1989 roku. Organizuje wyprawy w Outback. Jest współtwórcą Festiwalu Podróżników Trzy Żywioły, organizuje również inne imprezy artystyczne – koncerty, festiwale. Pisze książki i artykuły o podróżach i muzyce. Publikuje m.in. w „National Geographic” i „Jazz Forum”. Australia to jego szczególne miejsce na ziemi, czego wyrazem jest choćby ta książka.
Już sam jej tytuł – „Lady Australia” – wskazuje, że jest to książka niezwyczajna i wyjątkowa. Tytuł ten jest nieprzypadkowy, bowiem także w treści książki powtarza się to sformułowanie, a sam autor wiele razy wypowiada się na temat Australii, jakby mówił o kobiecie, porównując do niej australijską ziemię.
Mówi, że Australia potrafi, niczym prawdziwa femme fatale, otumanić tych, którzy się z nią bliżej zetknęli. Przyznaje, że ma ona swoje sposoby, by przybywających do niej zafascynować, oczarować, uzależnić od siebie. On sam wie to bardzo dobrze, gdyż nie ukrywa swojego uczucia do Australii, mówiąc, że jest w niej zakochany.
Stwierdza również, iż Lady Australia, jak kobieta, lubi stroić się w klejnoty, a ma ich całkiem sporo. Należą do nich jej naturalne skarby, które autor opisuje w książce: tutejsze krajobrazy, pustynię, wąwozy, mokradła, różnorodne kwiaty, drzewa i ich rozmaitych skrzydlatych mieszkańców. Opowiada także o będących stałym elementem natury pożarach, które też oddają kobiecy charakter Australii.
Według Marka Tomalika Lady Australia, niczym kobieta, która ze swej natury jest zmienna, podobnie potrafi zamaskować swój urok i miewa też mroczne nastroje, które potrafią nawet przerazić. Czym? To również zdradza autor książki.
Zaprasza on także swoich czytelników do „kuchni” Lady Australii, ciekawie opowiadając o rosnących na tym kontynencie roślinach, przyprawach, owocach – gdzie można je spotkać, jak wyglądają i smakują, jakie jest ich działanie (jak bowiem można się dowiedzieć, niektóre z nich działają jak afrodyzjaki).
Choć o wieku kobiety mówić nie wypada, według Marka Tomalika Lady Australia to kobieta wyjątkowa, której starość niczego nie ujmuje, przeciwnie, sprawia, że dzięki jej wiekowi mocniej można docenić jej piękno i niepowtarzalny czar. Zresztą, jak mówi o niej: „Jest po przejściach, z arcyciekawą przeszłością, a jednocześnie żyje poza czasem. Jak każda piękna kobieta!”. Tu autor, odwołując się do swojego geologicznego wykształcenia, poświęca w książce trochę miejsca powstaniu kontynentu australijskiego, cofając się w swej opowieści wiele milionów lat wstecz.
Opowiada również przy tym o tamtejszych malowidłach naskalnych, a ponadto opowieść swą przeplata aborygeńskimi mitami, legendami i wierzeniami, dotyczącymi przede wszystkim natury: słońca, księżyca, wody, drzew, człowieka.
Marek Tomalik, opowiadając o Australii, nawiązuje miejscami do poezji Williama Blake’a, do aborygeńskich pieśni oraz do współczesnej muzyki, co sprawia, że ta opowieść nabiera niezwykłego, tajemniczego, mistycznego charakteru, ukazując przede wszystkim Australię jako piękną, choć surową krainę, pełną kontrastów.
Właśnie to miałam na myśli, stwierdzając na początku, iż jest to książka niezwykła. Pisać o jakimś miejscu na świecie można różnie, tu zaś po raz pierwszy spotkałam się właśnie z takim sposobem, dzięki któremu przez czas, który spędziłam na lekturze, poczułam się, jakbym znalazła się w samym środku australijskiego interioru.
Mogę śmiało powiedzieć, iż widać, że Marek Tomalik ma lekkie pióro. Opowiada o Australii tak żywo i barwnie, chwilami nawet poetycko, że udziela się jego fascynacja tym kontynentem. Jego uczucie do tego miejsca jest tu bowiem bardzo widoczne, nie tylko dlatego że sam się do niego przyznaje, ale wynika ono ze sposobu, w jaki mówi o tym zakątku świata.
Jego opowieść niezwykle pobudza wyobraźnię. Znacznie pomagają w tym zdjęcia, które licznie przyozdabiają książkę. Tu muszę zaznaczyć, że choć widziałam w książkach podróżniczych, przewodnikach czy albumach wiele zdjęć, o których można powiedzieć, że są piękne, to znajdujące się tu fotografie określiłabym jako wyjątkowe – fascynujące, niesamowite, zachwycające, magiczne. Podobnie jak magiczna jest ta opowieść o Australii.
„Lady Australia” to książka, po którą warto sięgnąć – zarówno ze względu na zajmującą treść, jak i na wspomniane zdjęcia, a także dla niezwykłych doznań, jakie wywołuje u czytelnika zawarta tu opowieść. Wśród nich dominuje mocne i nieodparte pragnienie, by osobiście doświadczyć tego, co oferuje podróżnikom ten prastary kontynent. Zanim jednak to nastąpi, zachęcam do lektury książki Marka Tomalika i do poznania Lady Australii widzianej jego oczami.
-
Recenzja: dalekoniedaleko.pl EwaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Mam zagwozdkę, jeśli chodzi o tą książkę, i to dużą. Bo z jednej strony bardzo mi się podoba, chociaż wiem, że nie jestem obiektywna, bo przecież książka traktuje o Australii – moim największym marzeniu. Z drugiej zaś strony nie podoba mi się, drażni nieco. Lady Australia Marka Tomalika to nie jest tradycyjna książka podróżnicza, w której autor ze swadą opisywałby swoją wyprawę lub wyprawy na ten kontynent, relacjonował przygody i przybliżał nieznany nam świat. To coś zupełnie innego. Tylko co?
Książka ta powstała z miłości. Z miłości do kontynentu. Sam autor się do tego przyznaje. I to widać, że Tomalik Australię uwielbia. Że ma doświadczenie w jej odkrywaniu. Tego się nie da ukryć. Australia zostaje porównana do kobiety. Tajemniczej, często mrocznej, nawet niebezpiecznej, a mimo to – a może właśnie dlatego – pociągającej, uzależniającej, fascynującej.
I w porządku, tylko… Marek Tomalik niestety poetą chyba nie jest, bo próby poetyckich opisów wychodzą mu moim zdaniem słabiutko. O wiele bardziej wolę autora-awanturnika, poszukującego przygód i potrafiącego o tym opowiadać, niż romantycznego poetę, wpatrującego się z otwartą buzią w gwiazdy niczym w oczy swojej ukochanej. Na szczęście tego nie-romantyka jest w Lady Australia niemało, wystarczająco, żeby uczynić tę książkę ciekawą. Bo dla mnie ciekawsza jest wzmianka o barmance, która urywa klientom rękawy niż o tym, że ptasie trele rozwalają mózg autora na kawałki.
Najchętniej czytam fragmenty z opowieściami Aborygenów. O tym skąd wziął się księżyc i jak powstało słońce. Z wielkim zainteresowaniem czytam rozdział o jedzeniu, owocach i przyprawach. Dalej mamy o różnorodności australijskiej przyrody. O życiodajnej wodzie. Geologii. O czasie snów – zdecydowanie za mało! A w tym wszystkim dygresje… także spoza Australii.
Ale taka jest już cała książka. Tomalik serwuje nam koktajl z jego własnych impresji i przeżyć oraz opisów uczuć przyprawiony ciekawymi spostrzeżeniami na temat życia i przyrody Australii, okraszony fantastycznymi opowieściami z mitologii Aborygenów i krótszymi lub dłuższymi historyjkami z podróży. Do tego mamy jeszcze sporo fragmentów i cytatów z Williama Blake’a i nie tylko, a Tomalik do każdego rozdziału sugeruje odpowiednią muzykę, którą można sobie puścić w czasie czytania, by jeszcze lepiej wczuć się w klimat australijski.
Dygresja. Czytam Lady Australię przy różnym podkładzie dźwiękowym, czasem jest to muzyka rockowa, czasem krzyk kenijskich małp, innym razem stukot kół pociągu. Być może jakbym skorzystała z sugestii, mój odbiór książki byłby nieco inny. Natomiast dla mnie muzyką, która stuprocentowo kojarzy się z Australią są niewspomniane przez Marka Tomalika piosenki australijskiego zespołu Icehouse. Tylko, że ja jeszcze tam nie byłam, więc dla mnie to są skojarzenia muzyki z wyobrażeniem.
Wracając do książki, uważam, że takie wzbogacenie jej o muzykę nie jest złym pomysłem. Poszłabym dalej i jeśli by się dało, to można by wydać płytę z tymi dźwiękami, które Tomalik poleca do czytania. Ludzie są leniwi, nie zawsze chce się (i też nie zawsze jest możliwość) wyszukania w internecie danej muzyki akurat w momencie, kiedy mamy w ręku książkę. Ale to tylko taka uwaga techniczna.
Zdjęcia. Lady Australia jest ich pełna. Niektóre podobają mi się bardziej, inne mniej, to już kwestia gustu. Ale dobrane są tak, że podkreślają tę aurę tajemniczości kontynentu. Jego zróżnicowanie, skarby i bogactwo. Brakuje mi tylko podpisów pod zdjęciami. Spis ilustracji został umieszczony na końcu książki, a ja nie lubię przewracać kartek w tę i we w tę, żeby zobaczyć, co to za krzak lub ptak na tym zdjęciu siedzi.
Komu poleciłabym tę książkę? Miłośnikom Australii, to na pewno. Ludziom ciekawym świata w różnych jego aspektach. Jeśli wyjmiemy te wszystkie poetyckie opisy to można się całkiem sporo dowiedzieć o samym kontynencie. A może komuś spodoba się też ta forma, bo to w sumie rzecz gustu. Jest to na pewno podejście inne, niż znane z tradycyjnych książek podróżniczych.
Marek Niedźwiedzki pisze na okładce, ze to jest książka dla ludzi, którzy tam byli, bo moga porównywać swoje wrażenia z tymi w niej zawartymi. I dla ludzi, którzy nie byli, a chcą pojechać, bo ułatwi wiele decyzji. Ja należę do tej drugiej grupy i w moim przypadku książka niczego nie ułatwiła. Ale i tak cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać, bo chyba jednak bardziej mi sie podoba, niż nie podoba. -
Recenzja: magiaksiazki.blogspot.com 2013-10-19Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Lady Australia" to moje drugie spotkanie z Markiem Tomalikiem. Pierwsze, przy okazji lektury książki "Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia", nie należało raczej do udanych. Zupełnie nie poczułam klimatu opisywanego kontynentu. Nie udzielił mi się entuzjazm autora. Tym razem było jednak inaczej. Można powiedzieć, że dałam się uwieść Lady A.! I chociaż w dalszym ciągu Australia to nie jest moje podróżnicze marzenie, to poczułam jej zmysłowość i nieobliczalność.
"Lady A. ma swoje sposoby, by zafascynować, oczarować i uzależnić. Pomaga jej w tym skutecznie cała Przyroda, która - jak to celnie ujął mieszkający tam kiedyś Jacek Kaczmarski - jest fantasmagoryczna. Inna od wszystkich. Obezwładniająca, halucynogenna, odrealniona, często przerażająca. Potrafi otumanić jak prawdziwa famme fatale, przestraszyć jak zły sen. Jak to kobieta lubi klejnoty i ma ich niemało: aż 15 spośród jej naturalnych skarbów znalazło się na Liście światowego dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego. Wśród tych najważniejszych: parki narodowe Kakadu, Uluru-Kata Tjuta, Region Wyschniętych Jezior Willandra (jedno z najciekawszych miejsc archeologicznych świata), Wielka Rafa Koralowa i nieprzebrane bogactwa dzikiej Tasmanii."
Marek Tomalik zabiera nas w niezwykle zmysłową, często erotyczna podróż po swojej ukochanej. Lady A. okazuje się kobietą jak najbardziej prawdziwą, z wszystkimi wadami i zaletami. Krajobraz, który zaskakuje niezwykłością barw, zjawiska przyrodnicze charakterystyczne dla zmiennego kobiecego charakteru, od suszy po powodzie, czy wyjątkowe bogactwo fauny i flory świadczące o dobrym guście i rozrzutności Lady A.
Lady A. to kobieta kapryśna i zmysłowa zarazem, zaś opowieść Tomalika to pełna jednoznacznych skojarzeń wędrówka po rozgrzanym kontynencie. Towarzyszy jej piękna poezja Williama Blake'a. Skojarzeniom zaś sprzyja... krajobraz i "wyjątkowo bezpruderyjna mitologia aborygeńska". I rzeczywiście, niektóre z wierzeń Aborygenów zadziwiają bezpośrednim podejściem do seksu. Fascynująca jest ta wędrówka po mitologii, tłumacząca w oryginalny sposób skąd wzięło się słońce, księżyc, czy inne zjawiska.
Tekstu w książce niewiele, królują obrazy, jednak jest on na tyle skondensowany, aby pokazać wszystkie walory Lady A., bo właśnie na nich, nie na wadach skupia się autor. Z kolei zdjęcia obrazują piękno i zmienność bohaterki.
I chociaż dalej Australia mnie nie pociąga, to przez moment dałam się uwieść. Udało się więc autorowi osiągnąć swój cel: pokazać erotyczną Australię.
"Będzie fotoplastykon skojarzeń, ekscytujące spojrzenia na skały, dyskretne podglądanie drzew, kwiatów, owoców i zwierząt."
Marek Tomalik za pomocą obrazu i dźwięku (do każdego rozdziału przypisana jest odpowiednia muzyka, którą znaleźć możemy na stronie autora), pokazuje swoją miłość do Lady A., zaś Lady A. uwodzi czytelnika z pomocą rozkochanego w niej podróżnika. Nie sposób, nie ulec temu tandemowi...
Polecam! -
Recenzja: Opętani Czytaniem Patrycja SikoraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"poczułem przestrzeń, wolność i to, czym jest wchłanianie kilometrów (…) jestem szczęśliwy, kiedy mogę po prostu jechać."
Co się dzieje, kiedy pożądanie staje się tylko swoim cieniem? To znak, że wygrał rozum i porzuciliśmy aborygeńską Epokę Snów, która miała swój początek w czasie tworzenia świata i trwa do dzisiaj. W podtytule wielkiej „Lady Australii” jest obraz, słowo, dźwięk i iluminacja. Interior w fotoplastykonie Marka Tomalika to teksty Williama Blake’a, muzyka Hugo Race’a i Kaczmarskiego oraz niesamowite zdjęcia z dziewiczych terenów Piątego Kontynentu.
Na pewno można pozazdrościć autorowi, że odnalazł swoje miejsce na ziemi. Doświadczony podróżnik, czy też początkujący turysta z azjatyckim zacięciem fotograficznym znajdzie w książce przede wszystkim zachętę do wyprawy po rzucających wyzwania bezdrożach i pełnej kontrastów krainie.
Jestem absolutnie zachwycona formą wydania opowieści. To nie jest przewodnik. Ilość zdjęć sugeruje album, ale to także nie to. Tomalik wykonał na papierze kawał dobrej roboty. Opowiedział siebie, swoje emocje, marzenia i odkrycia. Rewelacyjna historia o zmianach, jakie zachodzą w człowieku podczas podróży i tysiąca spotkań z ludźmi. Autor wielokrotnie przyznaje, że za każdym razem jego zdziwienie budzi… zdziwienie. Tonął w kwiecistej orgii delikatności kształtów i kolorów, zafascynowany i pochłonięty krajem do granic możliwości. Jego Australia to prawdziwa femme fatale- kusi piętnastoma klejnotami z listy światowego dziedzictwa kulturalnego, bywa zasępiona i mroczna z eukaliptusową nocną świtą oraz potrafi totalnie obezwładnić swoją urodą. Książka przesiąknięta jest symfonią rodzimych ptaków z fletówką żółtobrzuchą na czele, aborygeńskim mistycyzmem, zaburzeniami grawitacyjnymi i deszczem. Krucha, ognista ziemia określająca zakres istnienia. Potęga przyrody, wspaniali ludzie i interesujące grupy zanikających języków. Ciekawość, wigor, życie na najwyższym biegu.
Lady Australia porywa i zamyka w sobie. Przypomina, że w podróży nie jest najważniejszy cel, a droga. Zamiana codzienności na niezwykłość i życie w przesadnym pięknie.
Jedyną wadą książki jest to, że za szybko się kończy.
Panie Tomalik, dziękuję. -
Recenzja: Sztukater.pl 2013-07-19Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„W podróży ważne jest to co się dzieje w duszy człowieka. Podróż to zamiana codzienności w niecodzienność, lekarstwo na śmiertelność. O codzienności się zapomina, to strefa umierania. Podróż jest prokreacją. Nie cel jest najważniejszy, ale droga i kolejne doświadczenia w drodze, postrzeganie nowych, nieznanych światów, które zawsze wzbogacają."
Z czym Wam się kojarzy Australia? Bo mi z kangurami, misiami koala i gmachem opery w Sydney. Od teraz także z książką napisaną przez Marka Tomalika – podróżnika i dziennikarza - i jego miłości do owego kontynentu.
Choć wiedziałam, że rdzennym ludem Australii są Aborygeni jednak jakoś nie przychodzili mi na myśl, kiedy myślałam o tym rejonie świata. To właśnie także o nich opowiada książka Marka Tomalika pt. "Lady Australia". Książka prowadzi nas poprzez sam Czerwony Środek Australii będący pradawną krainą Aborygenów, a jej mistycznym symbolem jest nagą skałę - Uluru – rozpoznawaną i widoczną z daleka. I to właśnie o tym rejonie opowiada nam autor, o jej majestatycznych zachodach słońca, czerwonej ziemi, zwyczajach i baśniach Aborygenów. Co jeszcze się w niej można znaleźć? Wiele innych ciekawych rzeczy;)
Australia zawsze była dla mnie czymś pełnym magii i uroku, miejscem, które fajnie byłoby zobaczyć, choć świadomość, że jest to nierealne zawsze była silniejsza. Jednak dzięki książce Marka Tomalika owa podróż jest możliwa. Choć podczas jej lektury nie jest się tam fizycznie, to dzięki wspaniałemu językowi autora mentalnie jest się tam obok niego. Ale jak przelać swoją miłość do kontynentu? Autor w tej książce zrobił to po mistrzowsku! Pokazał swoje uczucia, to za co nimi darzy ten zakątek świata, intymność, swój flirt z Australią. To możliwe? O tak! Sam się przekonaj podczas czytania! Zaczniesz ją czytać a przepadniesz w niej! Naprawdę!
Co mi się podobało w "Lady Australia"? Owa miłość Marka Tomalika, która trwa już od wielu lat, a na papier jest przelana bardzo obrazowo, wyraźnie i ciekawie. Interesujące były liczne aborygeńskie opowieści, często przepełnione erotyzmem, które dodawały książce uroku, oddawały tradycję rdzennych mieszkańców najmniejszego kontynentu. Choć pozycja skalda się na z, na pozór, luźnych i nie do końca ze sobą spójnych fragmentów, to jednak tworzy całość przepełnioną wyrazem szacunku dla odmienności i srogości owego miejsca. Praktycznie od zawsze byłam fanką biologii i wszelakiego rodzaju roślinek i zwierzątek, więc opisywane przez Marka Tomalika rożne gatunki fauny i flory, których nie można znaleźć nigdzie indziej niezwykle mnie zainteresowały. Z szeroko otwartymi oczami podziwiałam ich barwne opisy oraz nie mogłam wyjść ze zdziwienia po obejrzeniu pięknych fotografii ilustrujących owe słowa. Naprawdę, brakuje słów, żeby opisać słów, żeby wyrazić mój zachwyt tą książką i miejscem przez nią opisywanym. A jak to się dzieje, że ta pozycja wywołała u mnie takie emocje? Autor pozwala ów kontynent chłonąć wszystkimi zmysłami, a w dodatku dodaje książce poetyckiej nutki zamieszczając w niej cytaty Williama Blake'a. Bezkompromisowo daje poczuć ducha swojej ukochanej.
"Lady Australia" jest książką, którą polecam z całego serca, nie tylko fanom podróży, ale także wszystkim tym, którzy nie wierzą, że można tak bezgranicznie pokochać tam wymagający i srogi kontynent. Książkę czyta się na jednym wdechu i ciągle chce się do niej wracać! Moim skromnym zdaniem książka lepsza niż pozycja Wojciecha Cejrowskiego pt. Grinko pośród dzikich plemion! Polecam! Czym prędzej do czytania;) -
Recenzja: odkrywcaswiata.blogspot.com M, 2013-06-16Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Najmniejszy kontynent – tak odległy i tak fascynujący. Marek Tomalik, podróżnik i dziennikarz, zaprasza nas na wędrówkę przez malownicze oblicza Australii i przedstawia ją w iście poetycki sposób. Opis przyrody i krajobrazów przeplatany jest fotografiami, poezją oraz muzyką, która trafnie przybliża dzikość i magiczność Lady Australii. A Czytelnik, zagłębiając się w lekturę, ma ochotę zobaczyć tamten świat i sprawdzić na własne oczy, co takiego kryje w sobie?
A kryje bardzo dużo. „Lady Australia” to nietypowy dziennik z podróży. To flirt autora z australijską ziemią, skąpaną w zachodzącym słońcu. To miłość od pierwszego wejrzenia, a Lady A., jak określa ją autor, ma swoje sposoby, aby oczarować, zafascynować i uzależnić. Pomaga jej w tym przyroda ze swoimi największymi klejnotami, do których należy Park Narodowy Kakadu, Wielka Rafa Koralowa, Region Wyschniętych Jezior Willandra, magiczna skała Uluru oraz dzika Tasmania. Australia obfituje w różnorodną faunę i florę, niespotykaną na żadnym innym kontynencie.
„W podróży ważne jest to, co dzieje się w duszy człowieka. Podróż to zmiana codzienności na niecodzienność, lekarstwo na śmiertelność. O codzienności się zapomina, to sfera umierania. Podróż jest prokreacją. Nie cel jest najważniejszy, ale droga i kolejne doświadczenia w drodze, postrzeganie nowych, nieznanych światów, które zawsze wzbogacają”.
Każda podróż to nowe doświadczenie, poznawanie miejsc, kultury, tradycji, obyczajów czy w końcu przyrody. Marek Tomalik skupił się na tym ostatnim i przedstawia Australię taką, jaka jest w swoim, niezmienionym przez człowieka, obliczu. Jednocześnie przyznaje „wyszło na jaw, że jestem facetem zakochanym w kontynencie (…) Lady Australia to ostra sztuka, ostra i temperamentna, gorąca i odpychająco zimno”.
Dlaczego autor tak postrzega ten kontynent? Z powodu halucynogennej, odrealnionej przyrody? Bogatej historii? Czy obezwładniającego piękna? Odpowiedzi nie zna sam Marek Tomalik, pytając „dlaczego tak zmysłowo ją postrzegam, dlaczego tak mnie omotała?”
Książka obfituje w zdjęcia, na których zobaczymy krajobrazy, australijskie niebo, zwierzęta i rośliny, góry, najróżniejsze formy skalne, a także wodę. Polecam ją wszystkim, których Australia fascynują i zastanawia, ale także tym, którzy chcieliby ją zobaczyć na własne oczy. Mimo, że nie należałam do fanów tego kontynentu, to przerzucając kolejne kartki coraz bardziej przekonywałam się do faktu, że jest to świat pełen tajemniczości. -
Recenzja: kirzenska.wordpress.com Katarzyna Irzeńska, 2013-06-09Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zacznę swoją recenzję od tego, że Australia zarówno dla mnie jak i przeciętnego polaka jest miejscem na końcu świata, które rzadziej pod względem inspiracji odwiedzam wirtualnie czy na zdjęciach. Marek Tomalik odkrywa na nowo dla czytelnika to miejsce, wzbudza proces uruchomienia wyobraźni i zachwyca pięknem jej natury.
Lady Australia porównywana jest od samego wstępu do kobiety. Ba! to jest 100 % kobieta według Marka i już według mnie również. Opisane rejony “dziewicze” i zdobywanie jej, smakowanie kilometr po kilometrze, odnajdywanie tego o czym się nie mówi. Szukanie kontrastów, próby zmierzenia się z samotnością i piękno krajobrazu. Marek Tomalik nie napisał przewodnika po Australii, a raczej stworzył swoją osobistą przygodę przelaną na strony swojej książki.
Czytelnik ma okazję razem z nim odczuwać wszystkie towarzyszące mu wydarzenia, a także smakować Lady Australii. Autor umieścił przepiękne zdjęcia odzwierciedlające cuda natury Australii. Opisał miejsca, które wzbudzały w nim zachwyt, zdziwienie, a także podzielił się z nami osobistymi wrażeniami.
Australia to miejsce tak wyludnione, że naprawdę można poczuć się tam samotnie. Obcowanie z dziką przyrodą, zwierzętami może pomóc w uzyskaniu natchnienia, jakie na pewno otrzymał autor. Sam poleca również muzyczne inspiracje jakie towarzyszyły mu podczas wyjazdu, dla czytelnika to już nie lada uczta, gdy autor na wstępie proponuje muzykę. Włączasz ją, zaczynasz oddawać po kolei swe myśli nucie, czytasz, oglądasz zdjęcia i nagle… jesteś z Markiem w Australii!.
Polecam książkę nie tylko wielbicielom Australii, a każdemu kto lubi odkrywać to, co jest nieznane! -
Recenzja: zrecenzujemy.blogspot.com Angelika WawrzyniakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nie trzeba mieć talentu do pisania, by zostać autorem książki podróżniczej. Ale trzeba być mistrzem, by na kartki papieru przelać bezgraniczną miłość do kontynentu - i kimś takim jest właśnie Marek Tomalik. "Lady Australia" to swoisty manifest jego uczuć do tej dzikiej - a przez to jeszcze piękniejszej - krainy, którą jako podróżnik pokochał ponad wszystkie inne, co skończyło się na tym, że jego książka wręcz kipi zmysłowością Australii. Autor wielokrotnie w swoich przemyśleniach przyrównuje najmniejszy kontynent do kobiety, a erotyzm tej jakże pierwotnej urody Lady jest niemalże wyczuwalny.
Jest to nad wyraz fascynująca opowieść o kraju, w którym Marek Tomalik, podróżnik i dziennikarz, zakochał się niczym Orfeusz w Eurydyce. Swoją miłość kreśli autor w "Lady Australii" z niepohamowanym wręcz pietyzmem, łącząc tekst z obrazem i dźwiękiem - a wszystko to za sprawą polecanej przez niego muzyki, dzięki której można jeszcze mocniej odczuwać Australię. Czytelnik zostaje w premedytacją wrzucony w barwną opowieść i akurat w moim przypadku było tak, że niezbyt mi zależało na tym, by przedwcześnie się z niej uwolnić. Magia widoczna w każdym słowie oczarowała mnie raz, a porządnie.
Z ogromną przyjemnością chłonęłam wszystkie fakty, coraz bardziej poddając się urokowi ukochanej Tomalika, aż w końcu przyznałam się przed samą sobą, że koniecznie muszę ją kiedyś odwiedzić. Ta wyjątkowa książka pozwoliła mi w pełni dostrzec piękno tej krainy. Wcześniej była dla mnie jedynie dzikim i egzotycznym krajem, do którego lepiej nie zaglądać ze względu na pająki wielkości pięści i owady większe od mojej stopy. Dzięki "Lady Australii" dostrzegłam jednak wiele innych aspektów, o istnieniu których nie miałam wcześniej pojęcia. Tomalik ukazał je tak, że nie można było nie zwrócić na nie uwagi.
Jak tego dokonał? Co takiego zrobił, że książkę czytałam na wydechu od deski do deski, nie roniąc przy tym ani literki? Już Wam mówię. Nie dość, że obficie podzielił się ze mną swoimi wrażeniami odczuwanymi wszystkimi zmysłami z wizyty w Australii, to na dodatek wzbogacił książkę o teksty Williama Blake'a, przez co nabrała ona poetyckiego wyrazu i jeszcze bardziej wyróżniła się na tle pozostałych publikacji z tego gatunku. Znajdziecie w niej również wiele odniesień do legend i wierzeń tamtejszych plemion Aborygenów. Nie wątpię też, że będziecie zachwyceni fotografiami upiększającymi "Lady Australię".
Mając w rękach książkę Marka Tomalika i kartkując jego zapiski, nie ma się wątpliwości, że darzy on Australię bezgranicznym podziwem i szacunkiem. Czytając tę niecodzienną książkę podróżniczą czuje się ducha najmniejszego kontynentu. Aż żal jest rozstawać się z tą fascynującą historią. Na szczęście jedno jest pewne: jeszcze nieraz do niej wrócę. I Was również zachęcam do sięgnięcia po "Lady Australię". Warto.
-
Recenzja: przystanekswiat.blogspot.com .Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Lady Australia nie jest zwykłą książką podróżniczą. Nie jest to opowieść o drodze, ale o... miłości. Tak, Marek Tomalik darzy Australię największym uczuciem - kontynent fascynuje go i przyciąga do siebie, jest jego miejscem na ziemi. Gdy inni zawracają, bo szkoda im auta na trudne do przebycia tereny, on korzysta z zaproszenia, podejmuje wyzwanie i kolejny raz przenika istotę Australii.
Książka przypomina fotokast - jest opowieścią wzbogaconą o obraz i dźwięk. Istnienie tekstu i obrazu jest uzasadnione, ale w jaki sposób do książki przemycono dźwięk? Tomalik utkał Lady Australię z kilku opowieści, z których każda ma niesamowicie brzmiący tytuł (obce słowa pochodzą z języków używanych przez przedstawicieli różnych grup etnicznych): Pana (Ziemia), Garrayura (Niebo), Jungku (Ogień/żar), Tjintirka (Konik polny), Punu (Zielone), Kwatye (Woda), Boondie (Skała), Altyerre (Dreamtime), Buya Nagi (Niech będzie światło). Wszystkie rozdziały zostały opatrzone świetnymi zdjęciami oraz sugestią dotyczącą muzyki, która powinna rozbrzmiewać podczas lektury. Ale niepowtarzalną atmosferę tworzy coś jeszcze, naszej podróży towarzyszą bowiem również legendy i... poezja Williama Blake'a oraz poetyckie wtręty autorstwa Tomalika. To j e s t miłość, skoro podróżnik w tak wyrafinowany sposób mówi o swojej lady. On ją ubóstwia i chłonie wszystkimi zmysłami, po powrocie do domu czuje jej zapach na swojej koszuli i słyszy ją w śpiewie ptaków nagranych na kasecie! Mimo iż moje miejsce na ziemi leży na innej półkuli, dałam się ponieść tej pieśni uwielbienia i napawałam się Australią.
Jak wspomniałam na wstępie, nie jest to typowa książka podróżnicza, ale nie jest to zarzut. Lady Australia zdecydowanie wyróżnia się na tle innych książek - Tomalik tchnął w jej karty ducha Australii. Jedyne co mi przeszkadzało podczas lektury to format książki, gdyż wolę lektury mniejsze, poręczniejsze, które mogę spakować do torebki i wygodnie czytać w autobusie. Nie przypadł mi do gustu również fragment z dziennikiem podróży, "standardowy" tekst był przyjemniejszy w odbiorze i bardziej poetycki. Na szczęście zapisków było bardzo niewiele.
Książka była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, że Lady Australia tak mnie zafascynuje!
-
Recenzja: poczytajka.blogspot.com 2013-05-15Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Lady Australia nie jest zwykłą książką podróżniczą. Nie jest to opowieść o drodze, ale o... miłości. Tak, Marek Tomalik darzy Australię największym uczuciem - kontynent fascynuje go i przyciąga do siebie, jest jego miejscem na ziemi. Gdy inni zawracają, bo szkoda im auta na trudne do przebycia tereny, on korzysta z zaproszenia, podejmuje wyzwanie i kolejny raz przenika istotę Australii.
Książka przypomina fotokast - jest opowieścią wzbogaconą o obraz i dźwięk. Istnienie tekstu i obrazu jest uzasadnione, ale w jaki sposób do książki przemycono dźwięk? Tomalik utkał Lady Australię z kilku opowieści, z których każda ma niesamowicie brzmiący tytuł (obce słowa pochodzą z języków używanych przez przedstawicieli różnych grup etnicznych): Pana (Ziemia), Garrayura (Niebo), Jungku (Ogień/żar), Tjintirka (Konik polny), Punu (Zielone), Kwatye (Woda), Boondie (Skała), Altyerre (Dreamtime), Buya Nagi (Niech będzie światło). Wszystkie rozdziały zostały opatrzone świetnymi zdjęciami oraz sugestią dotyczącą muzyki, która powinna rozbrzmiewać podczas lektury. Ale niepowtarzalną atmosferę tworzy coś jeszcze, naszej podróży towarzyszą bowiem również legendy i... poezja Williama Blake'a oraz poetyckie wtręty autorstwa Tomalika. To j e s t miłość, skoro podróżnik w tak wyrafinowany sposób mówi o swojej lady. On ją ubóstwia i chłonie wszystkimi zmysłami, po powrocie do domu czuje jej zapach na swojej koszuli i słyszy ją w śpiewie ptaków nagranych na kasecie! Mimo iż moje miejsce na ziemi leży na innej półkuli, dałam się ponieść tej pieśni uwielbienia i napawałam się Australią.
Jak wspomniałam na wstępie, nie jest to typowa książka podróżnicza, ale nie jest to zarzut. Lady Australia zdecydowanie wyróżnia się na tle innych książek - Tomalik tchnął w jej karty ducha Australii. Jedyne co mi przeszkadzało podczas lektury to format książki, gdyż wolę lektury mniejsze, poręczniejsze, które mogę spakować do torebki i wygodnie czytać w autobusie. Nie przypadł mi do gustu również fragment z dziennikiem podróży, "standardowy" tekst był przyjemniejszy w odbiorze i bardziej poetycki. Na szczęście zapisków było bardzo niewiele.
Książka była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, że Lady Australia tak mnie zafascynuje! -
Recenzja: Eurostudent 2013-05-16Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Fascynuje cię najmniejszy kontynent świata, szukasz ciekawej książki o Australii – sięgnij po opowieść Marka Tomalika – podróżnika, dziennikarza prasowego i radiowego, pasjonata i znawcy Australii, do której jeździ systematycznie od 1989 roku.
„Lady Australia” to opowieść o najbardziej pociągającej, nieoczywistej i niedostępnej australijskiej ziemi. Australia oczami Tomalika jest kontynentem wielkich kontrastów i możliwości. Marek Tomalik zakochany jest w swojej Lady od lat, a całą jego książkę przenika duch zrozumienia i szacunku dla jej odmienności. Tekst, na pozór utkany ze skrawków luźnych skojarzeń, układa się w spójny obraz podróży przez piekło i niebo, ziemię spaloną i ziemię kwitnącą tysiącem kwiatów, krainę fascynującą i fantasmagoryczną, na przekór własnej słabości. Autor wędruje po bezdrożach, odwiedza miejsca dziewicze i zapomniane. Tym samym zabiera nas w niezwykłą wyprawę, która wielu czytelników oczaruje. -
Recenzja: pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com 2013-04-23Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Piękna i niesamowicie interesująca książka z bajecznymi zdjęciami.
Australia od wielu lat jest moim wielkim marzeniem. Chciałabym chociaż odrobinę poznać jej część lądową i zanurkować na Wielkiej Rafie Koralowej. Na razie taka podróż pozostaje jedynie w sferze marzeń, ale może kiedyś...
Dzięki książce autorstwa Marka Tomalika mogłam chociaż na moment przenieść się na australijski kontynent. Z każdej strony Lady Australii przebija wielka miłość, jaką autor darzy tamten rejon. Wspaniale opisuje życie codzienne, różnice między naszymi kulturami, piękno przyrody i żywiołu, którego australijska ziemia jest pełna.
Razem z Markiem Tomalikiem podróżujemy poprzez australijski busz, miasta, niebo i piekło tego kontynentu. Poznajemy ziemię kwitnącą pełnia roślinności, ale także tę spaloną letnim słońcem. Obserwujemy krainę fascynującą i tak różnorodną, jak tylko można to sobie wyobrazić.
Jak w jednym z wywiadów stwierdził Marek Tomalik, jego fascynacja Australią trwa od 24 lat i nie mija, wręcz się pogłębia. Ta miłość, fascynacja, swoiste uzależnienie od tej intrygujacej ziemi ma przełożenie na treść książki.
Jest to wspaniała lektura dla tych, którzy mieli okazję już poznać ten kraj i dla tych, którzy (podobnie jak ja) dopiero marzą o podobnej wyprawie.
Informacje, jakie przekazuje nam autor książki są fragmentaryczne, jakbyśmy czytali strzępki informacji o danym miejscu, danym zwyczaju, roślinności. Taki przekaz informacji wywarł na mnie wrażenie stop klatek z filmu o miłości do australijskiego kontynentu.
Warto sięgnąć po tę książkę, żeby przekonać się, że Australia to nie tylko kangury i misie koala
Ozdobą są wspaniałe, pełne cudownych kolorów zdjęcia.
Gorąco zachęcam do lektury. -
Recenzja: wazji.pl Ania Błażejewska, 2013-04-29Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Mogłaby to być po prostu jeszcze jedna książka o Australii. Bo przecież są czarujące misie-niemisie koala, australijska rafa koralowa, magiczna skała Uluru, chyba każdemu przychodząca na myśl na hasło "Australia" i wszystkie te "tysiące pięknych, urokliwych miejsc, subtelnie utkanych milionami lat przez Matkę Naturę, niezniszczonych jeszcze przez człowieka" . Ale "Lady Australia" Marka Tomalika zwykłą książką o Australii nie jest. "Lady Australia" zwykłą książką być nie może, bo jej autor nie jest zwykłym podróżnikiem przemierzającym australijskie drogi i bezdroża.
Marek jedzie tam, „gdzie większość ludzi zawraca mówiąc SZKODA AUTA” i zabiera mnie w magiczną podróż przez niezmierzone przestrzenie piątego kontynentu. Czuję bliski związek autora z porażającą australijską przyrodą i Matką Ziemią. Zaglądam mu przez ramię, kiedy fotografuje kwiaty i milczę, kiedy słucha śpiewu ptaków. Przyjmuję zaproszenie i wybieram się w podróż kulinarną. Z ciekawością zerkam na kangurze cynaderki, próbuję pustynnych jagód i „ognia Tanami”, ognistej mieszanki przypraw. Z jeszcze większą przyjemnością przenoszę się w odrealniony, mistyczny świat aborygeńskich wierzeń, podziwiam stare naskalne malowidła i z zaciekawieniem słucham niepospolitych aborygeńskich baśni.
To książka inna niż wszystkie będąca prawdziwie poetycką wędrówką, podczas której Marek Tomalik, podobnie jak William Blake, ilustruje Australię nie tylko słowem. Słowa przeplatają się z tu obrazami, a te z kolei z dźwiękami będącymi dla Marka „bardzo ważnym elementem Wszechświata, sposobem odczuwania i wyrażania emocji”. Każdy więc rozdział „Lady Australii” to również muzyka, która wraz z tekstem i pięknymi fotografiami tworzy perfekcyjną całość. Słucham zniewalającego Hugo Race’a, jazzowych rytmów Keitha Jarretta i tradycyjnych aborygeńskich pieśni.
Ale „Lady Australia” to przede wszystkim książka o miłości. „Wyszło na jaw, że jestem facetem zakochanym w kontynencie” przyznaje w którymś momencie Marek i swoją Lady A. zachwyca się tak, jakby zachwycał się piękną kobietą. W ten sposób poznaję Australię erotyczną, która „ma swoje sposoby, żeby oczarować i uzależnić” , ale i „potrafi otumanić, jak prawdziwa femme fatale”. Marek nie ma wątpliwości, że „Lady Australia to ostra sztuka, ostra i temperamentna, gorąca i odpychająco zimna” i sam siebie pyta „dlaczego tak zmysłowo ją postrzegam, dlaczego tak mnie omotała?”
Z powodu jej piękna Arcyciekawej przeszłości Halucynogennej przyrody Długo zapewne mógłby wymieniać przyczyny, dla których do Australii zapałał tak silnym uczuciem. To bez wątpienia JEGO MIEJSCE NA ZIEMI.
Życzę Wam, żebyście znaleźli swoje miejsce na ziemi, tak jak znalazł je Marek. Chyba, że Wy już takie miejsce znaleźliście? -
Recenzja: Tygodnik Angora Ł. AZIK, 2013-05-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W środku niczego
Australijski interior uzależnia wędrowca, który go przebył albo tylko zakosztował, na całe życie. Ogromne przestrzenie, tylko pozornie puste, przenoszą myślącego człowieka w pradzieje, kiedy powstawała Ziemia, pojawiały się zwierzęta, a wkrótce ludzie. Outback, terytoria w głębi kontynentu, nigdy puste nie były i nie są. Wypełnia je niezwykła przyroda i jeszcze bardziej niezwykła kosmogonia Aborygenów, ludzi żyjących tu od dziesiątków tysięcy lat.
Książka, jeśli ma walory krajoznawcze, to na poziomie bardzo powierzchownym, gdy autor informuje, na temat której części Australii akurat nawiązuje. Właściwie to miłosny hymn ku czci i chwale Australii, którą można poznawać jak turysta, ale można kontemplować ziemię mityczną. Stąd nawiązania do poezji Williama Blake'a, odniesienia do mitów aborygeńskich i wielu utworów muzycznych, które według autora oddają emocjonalny nastrój, jaki w nim tkwi.
Ziemia, woda, ogień to naturalne żywioły, które tu, na szóstym kontynencie, uczą współczesnych ludzi pokory. Jednocześnie to siły splątane w jeden zwarty nurt miejscowych wierzeń, w których czas ma nadal charakter kołowy, jak na początku wszystkiego. Autor opisuje potężne emocje, których doznaje, językiem prostym, ale pięknym. „Outback, rozumiany jako interior, jest wielki, niezmierzony i nieogarnięty. Jest większy i surowszy niż życie. Wszystko pozostaje poza nim. Sprawy i rzeczy. To miejsce, gdzie chwilowe harmonie utkane są z kontrastów. Miejsce na pograniczu dwóch stanów skupienia, na krawędzi snu". Autor sugestywnie ukazuje, jak jego percepcję determinuje wyobraźnia pierwotnych mieszkańców Australii, dla których początkiem był właśnie Dreamtime - Epoka Snu.
Nie brakuje tu dyskretnie wplecionej wiedzy o australijskiej faunie i florze. Książka jest właściwie albumem z niezwykłej urody ilustracjami doskonale zharmonizowanymi z przeżyciami i miejscami, do których autor powraca. -
Recenzja: Dziennik Gazeta Prawna 2013-05-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Chcesz jechać na koniec świata? Oto książka dla ciebie
To książka o Australii - najmniejszym kontynencie globu. "Lady Australia" utkana ze skrawków luźnych skojarzeń, układa się w spójny obraz podróży przez krainę fascynującą i fantasmagoryczną. W podróż zabiera nas podróżnik Marek Tomalik.
To książka dla tych, którzy tam byli, czyli dla mnie. Widzę miejsca, które odwiedziłem. Ja tam byłem, ja to widziałem. Mogę porównywać. To jest książka dla tych, którzy marzą o podróży do Australii. Ułatwi im wiele decyzji - napisał o książce "Lady Australia" Marek Niedźwiecki, znany dziennikarz radiowej Trójki.
Jej autor Marek Tomalik to podróżnik, dziennikarz, a z wykształcenia geolog. Od 1989 roku systematycznie jeździ do Australii. Organizuje wyprawy do Outback. Deklaruje, że Australia to jego miejsce na ziemi, zawsze jednak wraca w Beskidy.
Australia to miejsce niezwykłe. Mieszka tam m.in. Iron Lady - Żelazna Barbie, która dysponując potężną siłą nabierała diabelskiej mocy w piątkowe i sobotnie wieczory. Wtedy do jej pubu zjeżdżali się z okolicznych kopalni i innych miejsc pracy panowie, którzy pili kolejne piwa. Mogli się spodziewać, że zostaną potraktowani naprawdę wyjątkowo.. Żelazna Barbie odrywała rękawy ich koszul i jako trofea wieszała je u sufitu. Były ich tam setki - pisze w swej książce Tomalik.
Wielu się Australią zachwyca, ale żyć tam nie każdy potrafi. Bard Jacek Kaczmarski podziwiał kolory i przyrodę Australii, jej wielką przestrzeń i siłę, po czym... pakował walizki i wracał do Polski.
Australia widziana oczami Marka Tomalika to ziemia wielkich kontrastów i możliwości, wciągająca i rzucająca wyzwania. Piękno australijskiej ziemi, przywołuje niespokojne duchy.
Autor zakochany w swej Lady od lat, postanowił miłość do niej przelać na karty papieru. Powstała publikacja o intrygującym tytule - "Lady Australia". Tekst książki na pozór utkany ze skrawków luźnych skojarzeń, układa się w spójny obraz podróży przez krainę fascynującą i fantasmagoryczną.
Kluczem do drzwi percepcji jest angielski malarz i poeta William Blake, a każdy z rozdziałów opowieści ma swojego ducha muzycznego - mówi Marek Tomalik i dodaje, że duchami muzycznymi, prowadzącymi przez kolejne rozdziały fotoplastykonu są m.in.: Jacek Kaczmarski, Keith Jarrett, Erik Satie. -
Recenzja: Polskie Radio Pr.3 (Trójka) 2013-04-12Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
- Australia zazdrośnie strzeże swojego piękna. Jednym ze jej strażników jest pożar buszu, rozprzestrzeniający się z prędkością 100 km/godz. - opowiada Marek Tomalik, który był gościem "Do południa".
Jak wyznaje, jego fascynacja Australią trwa już blisko ćwierć wieku. - Wszystko zaczęło się tam 24 lata temu. Zobaczyłem wówczas ogromne przestrzenie, które wzywają, pochłaniają, prowadzą. Były kolejne podróże, kolejne książki - opowiada gość Pawła Drozda.
Jak brzmi Australia? - W głębi kraju ciszą absolutną, słychać wtedy łomot serca. Początkowo może się to wydawać lekko strasznie. Nad ranem Australia rozbrzmiewa głosami ptaków, zupełnie innymi niż te, które można usłyszeć w Polsce. 80 procent flory i fauny australijskiej występuje tylko na tym kontynencie - przypomina Marek Tomalik. Jakie barwy są charakterystyczne dla Australii? Czerwona ochra, jak zapewnia podróżnik, nigdzie na świecie nie występuje z taką intensywnością. - To kolor, który nas pobudza - mówi.
Australia jednak to przede wszystkim ziemia Aborygenów. Bez nich nie da się jej zrozumieć. Stąd wybór okładki książki "Lady Australia". Rdzenni mieszkańcy kontynentu są wyjątkowi nie tylko z powodu swojej unikalnej kultury, ale także ze względu na niezwykłe postrzeganie rzeczywistości jako snu. Nas - białych - Aborygeni nie chcą. Jak podkreśla Marek Tomalik, w odróżnieniu do przedstawicieli innych kultur oni nie są zainteresowani poznawaniem nas, ani opowiadaniem o sobie. Niezwykłe rysunki naskalne, których stworzyli tysiące lat temu, wciąż pozostają tajemnicą. - Aborygeni nie mówią o prawdziwym znaczeniu obrazów, bo kontekst kulturowy jest skomplikowany i nie zrozumiemy go. Nie ma przełożenia między ich a naszą kulturą. Poza tym to ostatni bastion ich tożsamości. Nie chcą go stracić, chcą pozostać sobą - mówi gość "Do południa". -
Recenzja: POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI .N, 2013-04-20Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Już w tytule podróżniczej propozycji Bezdroży odnajdujemy szacunek połączony z zachwytem. Oddaje je słowami i przepięknymi obrazami Marek Tomalik w książce „Lady Australia". „Lady" mieni się wszystkimi barwami i symbolami, otwierającymi kolejne rozdziały: ziemia, niebo, ogień/żar, konik polny, zielone, a także woda, skała, światło. Autor jeszcze bardziej uwzniośla swą ideę, podkreślając, że to „rzecz o Australii, o jej Duchu, o jej Ruchu, o Śnieniu, o Lśnieniu".
Już tylko przeglądając bliską albumowi książkę, łatwo dać się zauroczyć surowym, majestatycznym pięknem australijskiej ziemi, zwłaszcza w tej odmiennej od pocztówkowej prezentacji - niedostępnej, przywołującej zamierzchłe duchy pierwszych mieszkańców. Tak widziany najmniejszy kontynent świata to miejsce wielkich kontrastów a zarazem możliwości, wciągające i kuszące - niczym prawdziwa Lady. Taka jest Australia Marka Tomalika. -
Recenzja: radiokrakow.pl Barbara Gawryluk, 2013-04-22Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Do napisania tej książki Marek Tomalik przygotowywał się prawie dwadzieścia pięć lat. Miała być pierwszą jego opowieścią o dalekim lądzie, ale wcześniej ukazała się „Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia” a „Lady Australia" musiała poczekać.
Autor mówi o niej „fantasmagoryczna”. To bardzo osobista opowieść o jego największej miłości. I nie jest to zwykła książka podróżnicza, chociaż oczywiście historii z drogi, spotkań z ludźmi, egzotycznych krajobrazów jest tu też wiele. Marek Tomalik opowiada o Australii odwołując się często do mitów aborygeńskich, a jak sam pisze „Aborygeni zawieszeni są w dwóch równoległych formach czasu, w dwóch strumieniach świadomości”. Każdy rozdział nosi tytuł polski i zaczerpnięty z któregoś z języków z Australii, więc jest tu i Pana czyli Ziemia i Garrayura czyli Niebo i Jungku czyli Ogień. Stronom rozpoczynającym poszczególne opowieści towarzyszą fascynujące aborygeńskie mozaiki wzorowane na rysunkach naskalnych. Książka ma podtytuł: „Obraz, słowo, dźwięk. Iluminacja”. Bo opowieść Marka Tomalika, to nie tylko słowo. Swoją fascynację przekazuje nam również obrazem dzięki zachwycającym fotografiom, najpiękniejsze są chyba w rozdziale Kwatye czyli Woda, chociaż w książce dominuje kolor sepii i czerwieni. Jest też propozycja muzyczna, Marek Tomalik podpowiada utwory, których można słuchać wchodząc na jego autorską stronę.
Dziwna, tak on sam mówi, książka. Dziwna tak, ale też wciągająca, nie dająca spokoju, zastanawiająca. I po jej lekturze rozumiemy, dlaczego Marek Tomalik jest uzależniony od swojej Lady Australii. -
Recenzja: pojechanewakacje.pl .Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Majestatyczne piękno australijskiej ziemi, tej najbardziej pociągającej, nieoczywistej i niedostępnej, woła i przywabia niespokojne duchy. Jednym z nich jest Marek Tomalik, autor zjawiskowej opowieści o najmniejszym kontynencie świata. Australia widziana jego oczami to ziemia wielkich kontrastów i możliwości, wciągająca i rzucająca wyzwania, kusząca niby syrena i wymagająca całkowitego oddania.
Autor zakochany w swej Lady od lat, postanowił miłość do niej przelać na karty papieru. Powstała publikacja wyjątkowa, o intrygującym tytule – „Lady Australia”. Tekst książki na pozór utkany ze skrawków luźnych skojarzeń, układa się w spójny obraz podróży przez krainę fascynującą i fantasmagoryczną. „Kluczem do drzwi percepcji jest William Blake, a każdy z rozdziałów opowieści ma swojego ducha muzycznego” – mówi Marek Tomalik – „Duchami muzycznymi, prowadzącymi przez kolejne rozdziały fotoplastykonu są m.in.: Jacek Kaczmarski, Keith Jarrett, Erik Satie.”
Marek Niedźwiecki z radiowej Trójki napisał o „Lady Australii”: „To jest książka dla tych, którzy tam byli, czyli dla mnie. Widzę miejsca, które odwiedziłem. Ja tam byłem, ja to widziałem. Mogę porównywać. To jest książka dla tych, którzy marzą o podróży do Australii. Ułatwi im wiele decyzji. Marek ma łatwość pisania. Lekkie pióro. Jest szczęściarzem, bo widział więcej… Zazdroszczę mu i gratuluję. A Czytelnikom interesującym się Australią polecam. Czytać i oglądać koniecznie” -
Recenzja: Podroze.onet.pl .Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Rzecz o Lady A., o jej Duchu, jej Ruchu, Śnieniu, Lśnieniu, o zakamarkach jej zmysłowości. Także o tym, co się dzieje w głowie podróżnika, kiedy z zewnątrz wchodzi w ten świat. Majestatyczne piękno australijskiej ziemi woła i przywabia niespokojne duchy. Australia widziana oczami Marka to ziemia wielkich kontrastów i możliwości, wciągająca i rzucająca wyzwania, kusząca niby syrena i wymagająca całkowitego oddania. W wędrówce przez interior, gdzieś na zachód od Alice Springs, towarzyszy mistyczna poezja Williama Blake’a, muzyka i języki Aborygenów. „Lady Australia” to także tytuł zjawiskowej opowieści o najmniejszym kontynencie świata. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Bezdroża i na krakowskim Festiwalu ma swoją premierę. Marek Tomalik — podróżnik, dziennikarz prasowy i radiowy, z wykształcenia geolog. Pasjonat i znawca Australii, do której jeździ systematycznie od 1989 roku. Organizuje wyprawy w Outback (www.wsednosprawy.com.pl). Współtwórca Trzech Żywiołów. Pisze książki i artykuły o podróżach i muzyce. Publikuje m.in. w „National Geographic” i „Jazz Forum”. Przez piętnaście lat prowadził w Radiu Kraków program „Globtroter”, przez kilka miał rubrykę „Nastaw uszu” w „Przekroju”. Australia to jego miejsce na ziemi, zawsze jednak wraca w Karpaty.
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-4895-5, 9788324648955
- Data wydania książki drukowanej:
- 2013-04-03
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-7711-5, 9788324677115
- Data wydania ebooka:
- 2013-04-04 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@bezdroza.pl.
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-246-8142-6, 9788324681426
- Data wydania audiobooka:
- 2013-12-20 Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@bezdroza.pl.
- Format:
- 200x230
- Numer z katalogu:
- 11554
- Książka w kolorze:
- Tak
- Rozmiar pliku Pdf:
- 31.9MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 65.5MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 139.0MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 184.0MB
- Zgłoś erratę
- Kategorie:
Książki podróżnicze
- Serie wydawnicze: Książki podróżnicze Bezdroży
Spis treści książki
PANA (ZIEMIA) (15)
Gdyby oczyścić bramy percepcji, każda rzecz
ukazałaby się człowiekowi, jaka jest nieskończona.
GARRAYURA (NIEBO) (39)
Gdy widzisz Orła, widzisz część Geniuszu, podnieś głowę!
JUNGKU (OGIEŃ/ŻAR) (61)
Rintrah ryczy & w nabrzmiałe powietrze ciska ognie swe.
TJINTIRKA (KONIK POLNY) (71)
Spojrzenie odmienione wszystko odmienia.
PUNU (ZIELONE) (79)
Przyciąganie i Odpychanie, Rozum i Energia,
Miłość i Nienawiść konieczne są dla Ludzkiego istnienia.
KWATYE (WODA) (109)
W rzece zanurz kochającego wodę.
BOONDIE (SKAŁA) (143)
Młodość to nie tylko gładkość skóry.
ALTYERRE (DREAMTIME) (171)
Wszystko, w co można uwierzyć, odzwierciedla prawdę.
BUYA NAGI (NIECH BĘDZIE ŚWIATŁO) (179)
Zobaczyć świat w ziarenku piasku
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar
W godzinie - nieskończoność czasu.
OPIS ILUSTRACJI (184)
Bezdroża - inne książki
-
Polskę można poznawać na wiele sposobów i poruszać się różnymi szlakami. Tom trzymany w rękach przez Czytelnika jest kontynuacją serii i po odkryciu "Miast i miasteczek", a następnie "Wiosek i sielskich zakątków", czas poznać, jak wspaniałe dziedzictwo techniczne i przemysłowe czeka na nas w każd...(44.85 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Najsłynniejszym szlakiem uzbrojonym w żelazne zabezpieczenia jest Orla Perć. To jedyny znakowany szlak w Tatrach ściśle wytyczony granią na długości wielu kilometrów, wymagający doskonałego przygotowania kondycyjnego. Aby umożliwić wszystkim podziwianie tej trasy ― „najpiękniejszej wś...(64.35 zł najniższa cena z 30 dni)
64.35 zł
99.00 zł(-35%) -
To wciągająca opowieść o wszystkim, co włoskie: pasji do jedzenia, miłości do piłki nożnej, bogatej kulturze, fascynującej historii, obyczajach, ale przede wszystkim o niezwykłych miejscach i ludziach. Autorzy, Agnieszka i Przemek, podróżują razem po Italii od ponad dekady, a teraz zabierają tam ...(34.50 zł najniższa cena z 30 dni)
34.50 zł
69.00 zł(-50%) -
Nasz przewodnik to ponad 300 stron skondensowanej wiedzy na temat wyprawy do miasta, które nigdy nie śpi!(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Zapraszamy w podróż od wybrzeża Pacyfiku, przez Góry Skaliste, po Wielkie Równiny – aby odkryć niepowtarzalne piękno, które charakteryzuje te rozległe tereny. Zabierzemy Cię do największych metropolii, prezentując urokliwe San Francisco, pełne parków rozrywki i kultowych miejsc Los Angeles ...(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Podstawowymi składnikami zamieszczonych w tej książce przepisów są bilet lotniczy i wypożyczony na miejscu samochód. Na tej solidnej bazie autorzy mistrzowsko komponują wyjątkowe trasy turystyczne.(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Poza najwyższym wierzchołkiem aż 27 pozostałych głównych szczytów masywu przekracza wysokość 4000 m n.p.m., a dostępu do nich w większości przypadków bronią majestatyczne granitowe ściany i lodowce.(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Via ferraty z roku na rok podbijają serca miłośników górskich wędrówek i łatwych wspinaczek. Jako forma turystyki górskiej porywają niemal każdego, kto lubi outdoorowe aktywności, góry, wyzwania i nowe miejsca. Na via ferraty chodzi się samemu, ze znajomymi lub z rodziną. Wycieczki można planować...(53.40 zł najniższa cena z 30 dni)
57.84 zł
89.00 zł(-35%) -
Przekrocz granicę i odkryj razem z nami wyjątkowe szlaki w górach naszych sąsiadów — w Słowacji, Czechach i Niemczech. My — czyli Hasające Zające — wiemy, co w górach jest najlepsze! Razem odbędziemy 33 wycieczki, przejdziemy przez 20 pasm górskich, pogórzy i wysoczyzn. Zachwyci...(35.40 zł najniższa cena z 30 dni)
38.35 zł
59.00 zł(-35%) -
W cieniu majestatycznych połonin, nad brzegami górskich potoków i w zieleni buczyny karpackiej natura skrywa miejsca, do których nie prowadzą wydeptane ścieżki. U stóp obleganej Tarnicy każdego roku nikną pod łanami polnych chabrów lub zielonego barwinka ślady po cerkwiach i drewnianych chyżach. ...(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
41.40 zł
69.00 zł(-40%)
Dzieki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka, którą chcesz zamówić pochodzi z końcówki nakładu. Oznacza to, że mogą się pojawić drobne defekty (otarcia, rysy, zagięcia).
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Końcówka nakładu":
- usługa obejmuje tylko książki oznaczone tagiem "Końcówka nakładu";
- wady o których mowa powyżej nie podlegają reklamacji;
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Lady Australia Marek Tomalik (3) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(3)
(0)
(0)
(0)
(0)
(0)
POKAŻ WIĘCEJ