Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach
- Autorzy:
- Agata Włodarczyk, Przemek Bucharowski
- PROMOCJAPRZEJDŹ
- Ocena:
- 5.7/6 Opinie: 3
- Stron:
- 192
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Opis książki: Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach
Są w tej opowieści chwile piękne i trudne, są wielkie miasta i maleńkie wioski, są zielone doliny i ośnieżone szczyty. Są pot, krew i łzy. I jest coś więcej — są cztery łapy, para uszu i jeden mokry nos. Jest pies, i to właśnie on stanowi centralną oś tej historii.
Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach to opowieść o dwumiesięcznej pieszej wędrówce przez Himalaje Garhwalu, ale też o Indiach oglądanych oczami właścicieli czworonoga. Indiach, które z tej perspektywy wyglądają zupełnie inaczej...
Pojedźmy w Himalaje! — Tym razem to ja wychodzę z inicjatywą. — Kupmy namiot i po prostu jedźmy na trzy miesiące w góry. Wszyscy troje będziemy tam szczęśliwsi. Ten pomysł chodził mi po głowie już jakiś czas. Skoro ze względu na psa nie mogliśmy po prostu wsiąść do pociągu i ruszyć w podróż po Indiach, a idea kupna samochodu spaliła na panewce, spędzenie trzech miesięcy na wędrówce przez góry nie wydawało się już pomysłem tak szalonym — przecież od zawsze marzyliśmy o podróży w Himalaje.
Agi i Przemek razem ze swoim wilczakiem Diuną ruszają do Indii, aby spełnić swoje marzenia o podróżach. Dlaczego w Garhwalu nie ma wilków ? Jak wygląda plan Bollywodzkiego filmu ? Czy na "końcu świata" da się kupić kupić karmę dla psa?, Co wspólnego ma himalaizm ze szpiegowaniem Chińczyków a także jak złamanie kości może uratować życie? Tego wszystkiego i jeszcze więcej dowiecie się z rewelacyjnej książki Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach. Gorąco polecam!
Adam Bielecki (himalaista)
Tę książkę powinien przeczytać każdy, kto ma psa i każdy, kto nad wzięciem psa pod swój dach się zastanawia. A szczególnie ten, kto choć przez moment pomyślał, że pies może być jakąkolwiek przeszkodą w podróżowaniu i w spełnianiu marzeń. Jednak to opowieść nie tylko o podróży. To książka o miłości. Odpowiedzialności za siebie nawzajem. To jest jej główny temat. Odkrycie tego było dla mnie naprawdę wzruszające.
Katarzyna Świerczyńska, (http://podrozezpsem.pl)
Chyba każdy, kto postanawia zaryzykować i zupełnie zmienić swoje życie, ma nadzieję, że to ryzyko sie opłaci. Co jednak, jeśli tak nie jest, jeden drobny błąd, niedopatrzenie lub niespodziewany splot okoliczności i juz wszystko idzie źle? Niektórzy wycofują się z podkulonym ogonem, inni mówią: pies to trącał i dalej robią swoje. Tak właśnie zrobili Agata i Przemek - w trudnej chwili poszli na żywioł i tzreba przyznać - mieli do tego nosa, a dokładniej - psiego nosa.
Książka wciąga od pierwszej do ostatniej strony.Paulina Dudek, (http://podroze.gazeta.pl)
O autorach:
PRZEMEK BUCHAROWSKI (1980)
Absolwent SGH, po dziesięciu latach pracy w korporacjach odszedł, by zająć się wspinaniem. Fotograf, instruktor wspinaczki skałkowej i początkujący speleolog. Kocha góry, otwarte przestrzenie i dobre filmy oglądane przy lampce wina.
AGATA WŁODARCZYK (1984)
Z wykształcenia teatrolożka i socjoterapeutka, z pasji - dziennikarka. Lubi pracę z ludźmi i pisanie, ale wciąż nie wie kim zostanie "kiedy dorośnie". Mól książkowy, wegetarianka i pasjonatka sportów outdoorowych. Marzy o tym, by mieć czas na spełnienie wszystkich swoich marzeń.
DIUNA
Abigar II z Peronówki (2012) - pochodząca spod niemieckiej granicy suka rasy wilczak czechosłowacki. Ambasadorka podróży na czterech łapach. Najbardziej lubi wylegiwanie się w łóżku do późnych godzin popołudniowych i gonienie za zwierzyną.
Razem tworzą międzygatunkową watahę. Biegają, wspinają się i podróżują. Ich wędrówka przez Himalaje Garhwalu została wyróżniona w 2014 roku tytułem Podróży roku National Geographic Traveler. Kolejna podróż z Diuną przez Ałtaj Mongolski zdobyła w 2015 roku nagrodę Rowertouru w kategorii „Europa i Świat”.
Patroni medialni:
Wybrane bestsellery
-
Razem z Diuną przeżyjemy chwile grozy i rozmerdanej radości. Poznamy owce, które nie boją się wilków i ludzi, którzy są od nich jeszcze dziwniejsi. Psimi oczami spojrzymy na kolorowe hinduskie sari, lokalne tradycje i zwyczaje, przeżyjemy niezwykłe spotkania i powędrujemy w kierunku źródeł Ganges...(14.95 zł najniższa cena z 30 dni)
14.95 zł
29.90 zł(-50%) -
To nie jest kolejna książka o wypoczynku w hamaku i dwudziestu nożach na każdą okazję. Przetrwanie prawdziwej sytuacji kryzysowej zaczyna się w głowie. To nasze wybory (a nie drogi sprzęt!) grają pierwsze skrzypce. Właściwej, często krytycznej decyzji nie podejmie za właściciela żaden element ekw...(35.69 zł najniższa cena z 30 dni)
35.69 zł
54.90 zł(-35%) -
Survival to nie bajka dla grzecznych dzieci. Uprawianie survivalu, który tłumaczy się jako sztukę przetrwania, ma nas przygotować do wyjścia obronną ręką z ekstremalnych sytuacji. Wymaga on od człowieka naprawdę sporo, od wiedzy dotyczącej wzywania pomocy, przez umiejętności wybudowania schronien...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.18 zł
44.90 zł(-35%) -
Byłem zainspirowany wizją zdobycia w rekordowym czasie czternastu ośmiotysięczników. Chciałem wejść na Annapurnę, Dhaulagiri, Mount Everest, Kanczendzongę, Lhotse, Makalu i Manaslu w Nepalu, a następnie wspiąć się na Nanga Parbat, Gaszerbrum I i II, K2, Broad Peak w Pakistanie, by na konie...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Książka ta stanowi kompendium wiedzy z zakresu zaawansowanych technik wspinaczkowych oraz zbiór praktycznych wskazówek dotyczących sprzętu, wyboru rejonu wspinaczkowego, bezpieczeństwa i formalności. Podręcznik O KROK DALEJ porusza także tematy treningu i fizjoterapii, rozwoju osobistego i czynni...(44.90 zł najniższa cena z 30 dni)
44.90 zł
149.00 zł(-70%) -
Piotr Strzeżysz po raz kolejny zaprasza też Czytelników w podróż — nie w przestrzeni jednak, a w czasie, do swojego dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy większość marzeń tak łatwo było spełnić. Słodko-gorzkie szkice z prowincji okresu komunistycznych ograniczeń, nostalgiczne anegdoty, peł...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Everest. Czomolungma. Góra gór. Jest jak magnez. Piękna, intrygująca, dumna i niebezpieczna. Rozpala wyobraźnię niejednego wspinacza - bo któż nie chciałby wejść na Dach Świata? I choć Everest bez wątpienia jest magiczny, stał się też kołem zamachowym potężnego biznesu. Każdego roku wydaje się se...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Ta i 500 innych opowieści umilą niejeden wieczór pełen wspomnień o Waszych tatrzańskich „wyrypach”. Jedna z najciekawszych książek o Tatrach, jaką kiedykolwiek napisano, teraz w nowej odsłonie. Zadawajcie pytania i zgadujcie. Czytajcie i bawcie się razem z autorem Czesławem Momatiukie...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
35.69 zł
54.90 zł(-35%) -
W trzydziestą rocznicę tragicznej wyprawy na najwyższy szczyt świata oddajemy w ręce czytelników i wszystkich miłośników gór wznowione wydanie dzienników Mirosława ”Falco” Dąsala. "Każdemu jego Everest" to opisane niezwykle szczerze i plastycznie przeżycia autora, ale też problemy, z ...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Oddajemy w ręce Czytelnika książkę Marka Wałkuskiego, dziennikarza radiowej „Trójki” i wieloletniego korespondenta Polskiego Radia w Waszyngtonie. W charakterystyczny dla siebie, dowcipny i przenikliwy sposób autor opowiada o życiu w Stanach Zjednoczonych i specyfice tego wielkiego kr...(17.45 zł najniższa cena z 30 dni)
17.45 zł
34.90 zł(-50%)
O autorze książki
AGATA WŁODARCZYK (1984) - z wykształcenia teatrolożka i socjoterapeutka, z pasji - dziennikarka. Lubi pracę z ludźmi i pisanie, ale wciąż nie wie kim zostanie "kiedy dorośnie". Mól książkowy, wegetarianka i pasjonatka sportów outdoorowych. Marzy o tym, by mieć czas na spełnienie wszystkich swoich marzeń.
Zobacz pozostałe książki z serii Książki podróżnicze Bezdroży
-
Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i „żywych” wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i… maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca… Niewielka, ale mając...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
32.43 zł
49.90 zł(-35%) -
Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i „żywych” wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i… maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca… Niewielka, ale mając...(24.95 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł(-50%) -
W styczniu 2018 roku miała miejsce jedna z największych tragedii, a jednocześnie najbardziej spektakularna akcja ratunkowa w dziejach polskiego himalaizmu. To właśnie wtedy Tomasz Mackiewicz i Élisabeth Revol podjęli kolejną próbę zimowego wejścia na Nanga Parbat. Zdobycie szczytu w lekkim stylu ...(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.90 zł(-70%) -
Wyspy Owcze, chociaż coraz liczniej odwiedzane przez podróżników, pozostają nadal daleką, dziką Północą. To świat, którego chce się doświadczyć, aby móc z niego uciec i potem za nim tęsknić.(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.00 zł(-70%) -
Na kruchym lodzie. Opowieść o Arktyce i zmianach klimatu to książka niezwykła. Nie rozprawa naukowa, jak można by się spodziewać po profesorze nauk biologicznych, ale napisana ze swadą historia bliskich spotkań z niedźwiedziami polarnymi i nie tylko. Znajdziemy w niej także opowieści o fokach, pi...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
16.89 zł
54.90 zł(-69%) -
Książka Moniki Witkowskiej to nietypowy przewodnik po tych budzących respekt, a przy tym stosunkowo łatwo dostępnych szczytach. Znajdziemy w niej wszystko, co potrzebne, by podążając śladem autorki, samemu zmierzyć się z każdą ze słynnych gór. Równie ważną, obok praktykaliów, część tomu stanowią ...(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Dzięki Listom z Himalajów zamierzałem osiągnąć dwa cele. Chciałem opowiedzieć o wspinaczkach wysokogórskich na podstawie mojej korespondencji z ostatnich pięćdziesięciu lat i przedstawić autentyczne sprawozdanie z krainy śniegu i lodu, oparte na wybra- nych listach opowiadających o dwustuletniej ...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
16.89 zł
54.90 zł(-69%) -
Zainspirowała mnie idea zdobycia w szalonym tempie wszystkich czternastu najwyższych szczytów świata. Miałem nadzieję wspiąć się na nepalskie imponujące wierzchołki Annapurny, Dhaulagiri, Kanczendzongi, Mount Everestu, Lhotse, Makalu i Manaslu, popędzić na Nanga Parbat, Gaszerbrumy I i II, K2, Br...(35.40 zł najniższa cena z 30 dni)
38.35 zł
59.00 zł(-35%) -
Nowozelandczycy odczuwają szczególny związek ze swoim krajem, bo od najmłodszych lat nakłada się na nich obowiązek opieki nad miejscem, w którym żyją. Obietnica Tiaki to zobowiązanie do opieki nad Nową Zelandią - na teraz i dla przyszłych pokoleń. Także wszystkich przybyłych zachęca się, by dbali...(39.92 zł najniższa cena z 30 dni)
32.43 zł
49.90 zł(-35%) -
Ten suchy zapis nijak nie oddaje istoty tego, na czym polega styl wielkościanowy, zwany również big wall. Kojarzą go być może ci, którzy kiedykolwiek mieli okazję oglądać robiące niewiarygodne wrażenie zdjęcia namiotów zawieszonych pośrodku ogromnej pionowej ściany skalnej. To właśnie wspinaczka ...(19.95 zł najniższa cena z 30 dni)
19.95 zł
39.90 zł(-50%)
Ebooka "Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach (19) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: DobreRecenzje.pl Edyta; 2016-12-13Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Amy Harmon po raz kolejny doprowadziła mnie do łez. Ta autorka potrafi stworzyć taką historię, że moja odporność na sytuacje życiowe i "bycie twardym" zmniejsza się do zera i w rezultacie i tak pod koniec opowieści płaczę.
Otóż, ten kto czytał Prawo Mojżesza, dokładnie będzie wiedział o czym mówię.
Tutaj poznajemy Dawida Taga Taggert'a, wojownika, chłopaka który w życiu nie miał nigdy łatwo, ale szedł przez nie z podniesioną głową, a kiedy trzeba było stanąć do walki - to po prostu do niej stawał. Jak wiemy, to oddany przyjaciel Mojżesza, a los połączył ich w szpitalu psychiatrycznym w którym Mojżesz znalazł się, bo widział zmarłych, a Dawid dlatego, że kilka razy próbował popełnić samobójstwo i uważał, że nie zasługuje na życie. Ich losy tak się potoczyły, że Mojżesz ożenił się z Giorgią, a Tag założył swój bar, siłownię, oraz zespół Tag Team. Wszystko to miało na celu Grappling, którym Dawid się zajmował i gdzie walki raz na jakiś czas odbywały się u niego w klubie. Kiedy nie było walk, scenę zajmowały ponętne tancerki, które tańczyły na rurze. I tak pewnego wieczoru Dawid dowiedział się, że ma w swoim klubie nową tancerkę imieniem Amelie i zachęcany przez managera swojego baru oglądnął taniec. Bardzo ta dziewczyna mu się spodobała, od razu zauważył jej urodę, ale zastanowiła go jedna rzecz. Amelie w trakcie tańca miała zamknięte oczy. Jak się później okazało, dlatego, że była niewidomą dziewczyną.
Ta miłość która ich połączyła na początku była miłością nieśmiałą, która potem przerodziła się w dojrzałe uczucie.
Wszystko jednak legło w gruzach kiedy Dawid niespodziewanie zniknął. Nikt nie wiedział co się z nim stało, ani Mojżesz, ani Amelie, ani żaden członek Tag Team.
Co więc powodowało Dawidem kiedy zostawiał swoją ukochaną? Czy możemy spodziewać się, że to kolejna próba samobójcza i problemy psychiczne Dawida? Wszystkiego dowiecie się czytając tę opowieść.
Tak jak już mówiłam, Amy Harmon potrafi wzniecić we mnie uczucia niesamowite. Jej historie tak bardzo chwytają za serce, że zawsze pod sam koniec doprowadza mnie to do łez.
Tutaj od samego początku nie wiemy co tak naprawdę się stało, dlaczego Dawid odszedł skoro tak bardzo kochał Amelie. Zostawił po sobie tylko kilka nagranych taśm na których opowiada swoją historię miłosną i którą musimy poznać, aby dowiedzieć się co tak naprawdę się wydarzyło i jakie pobudki popchnęły go do tego czynu. Tutaj nie pomoże nawet Mojżesz, tutaj każdy musi posłuchać historii, taśma po taśmie. -
Recenzja: kirzenska.wordpress.com Katarzyna IrzeńskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wataha oznacza stado wilków lub psów, które działają w pewnej hierarchii. Zazwyczaj składa się z pary rodzicielskiej i młodych. W przypadku tej książki ową hierarchię tworzy Agata, jej partner Przemek i pies Diuna rasy wilczak czechosłowacki. To opowieść o tym jak można rzucić wszystko, a podróżowanie palcem po mapie zamienić na rzeczywistość i … mieć obok siebie cały czas psa.
Nie jest łatwo podjąć decyzję o wyjeździe i to na dłużej do krajów trzeciego świata. Gdy ma się stałą pracę, tysiące obowiązków i co ciekawe psa. Każdy odkłada na bok przygotowania do podróży goniąc za codziennymi obowiązkami. Dodam, że ucieczką od tej codzienności – jaką cały czas praktykują bohaterowie książki jest wspinanie.
Agata i Przemek ruszają do Indii. Wyprawa z psem od początku wydaje się być problematyczna z punktu widzenia każdego, ale nie ich. Diunę traktują jako członka rodziny. W książce jest pewien moment, gdy muszą ją zostawić na kilka dni w hostelu dla psów i jak wszyscy bardzo cierpią, mimo tylu kilku dni rozłąki.
Indie miały być w tej podróży piękne, kolorowe, pachnące owocami. Miało być zmysłowo i majestatycznie. Miało być kolorowe sari, w powietrzu miał się unosić zapach curry i miało być bajecznie jak to przecież w Indiach bywa. Taaaa może na wakacjach all inclusive, ale gdy Agata z Przemkiem pobyli dłużej w Indiach, mieli ich po prostu dość. Świetnie opisane są ich emocje. Zderzenie z codziennością w tym szalonym kraju jest wielkim wyzwaniem. Ciężko jest się przyzwyczaić do smrodu, chaosu, dzikości i specyficznego jedzenia. Oczywiście nasi bohaterowie nie negują tego Państwa, ale wszystkie „oh-y” i „ah-y” kryją głęboko w kieszenie, wystawiając na wierzch słowo „przetrwanie”. W Indiach nie masz wyjścia, musisz przyzwyczaić się do wielu niestandardowych zachowań, smaków czy działań. Indie z psem wcale nie są też proste do zwiedzania. Na każdym kroku stop. Bo pies!
Mając dość serdecznie para postanawia uciec w Himalaje i odciąć się od szaleństwa Indii. Udaje im się z wieloma przygodami spędzić 2 miesiące na trekkingu z Diuną. Spotykają ich różne sytuacje. Od nieco zabawnych, gdzie „ich wilk” zagryzł owcę i wtedy im wcale nie było do śmiechu a cała rodzina żądała zwrotu pieniędzy za ich świętość, po ekstremalne przejścia i nawet wypadek.
Po drodze spotykają niezliczoną ilość osób. Ludzie różnie reagują na psa. Zazwyczaj wszyscy się boją i każą im się wracać. Zdarzają się także dobrzy i serdeczni ludzie. Niewątpliwym jest, że nie raz przydaje im się instynkt i węch Diuny. Pies wyczuwa niebezpieczeństwo i informuje o tym swoich właścicieli.
Ta podróż to codzienne zmaganie się ze zmęczeniem, nie raz głodem, przeciwnościami losu. Śpią zazwyczaj w namiotach, mają tylko to co zabrali ze sobą, nie mają przy sobie nawet za dużo pieniędzy. Ta wędrówka to dowód na to, że wzajemnie sobie zaufali, że bardzo się kochają i przetrwali nawet najgorsze chwile. Nie raz mieli wszystkiego dość, łącznie z sobą. Jednak jakoś się dogadali i przeszli długą drogę przez Himalaje. Pies udowodnił tylko, że nie jest ciężarem a ich najlepszym przyjacielem. Agata z Przemkiem i Diuną udowodnili, że niemożliwe nie istnieje. -
Recenzja: Pieskie Sprawy pieskie sprawyRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka Agi, Przemka i Diuny (Wilczaka Czechosłowackiego) nie jest kolejną opowieścią o lekkiej, górskiej wędrówce. To wspaniała historia pełna przygód, pokonywania trudności, niebezpiecznych chwil i podejmowania mnóstwa decyzji. Indie widziane ich oczami są różne od tych, które widzimy w przewodnikach czy programach podróżniczych. Obecność Diuny pozwala je poznać od zupełnie innej strony. To przygoda, której nie mógł przeżyć ktoś kto podróżuje bez psa! To właśnie z pomocą tej książki dowiecie się jak zdobyć w Indiach karmę dla psa, poznacie stado himalajskich owiec, które ujarzmiły wilczą naturę a nawet odwiedzicie plan Bollywood.(...)
Całą recenzję można przeczytać na blogu -
Recenzja: http://mumagstravellers.blogspot.com/ Majka Em; 2015-10-11Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nie wiedziałam, czy książkę , o której kreślę te słowa, przeczytać czy nie.
„Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach.” O nie! Znów Himalaje! Tyle razy je „przemierzyłam” śledząc losy i zmagania śmiałków, którzy pieszo, na rowerach, a nawet na motorach usiłowali przebyć tą górę gór z punktu A do punktu B.
Trzymałam książkę w dłoniach i ważyłam w głowie decyzję… Co przeważyło? Dwie rzeczy; pierwsza to piękna i niezwykle starannie zaprojektowana szata graficzna, w którą wydawnictwo Bezdroża ubrało książkę. Każda kartka oznaczona delikatnym marginesem w pomarańczowym kolorze sprawia, że książkę chce się trzymać w dłoniach. Dodatkowo - wysokiej jakości papier, na którym pomieszczono całkiem sporo ( to ważne!) bajecznych fotografii – podnosi walory książki. Taką pozycję chce się mieć na swojej bibliotecznej półce!
A kolejny z powodów? Mówi o nim druga część tytułu: „Himalaje NA CZTERECH ŁAPACH”. Nooo, przemierzyłam ( w wygodnym fotelu co prawda J) świętą górę towarzysząc śmiałkom, którzy szli w pojedynkę lub w parze, ale z psem??? W Himalaje?! To wzbudziło moją ciekawość i sprawiło, że zabrałam się za lekturę.
„Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach.” To zapis podróży z 2013 roku dwójki młodych warszawiaków-Agaty Włodarczyk i Przemka Bucharowskiego, do których - jak ulał- pasują słowa z motta do II rozdziału ich książki: „Marzycielem może być każdy. Ale nie każdy ma odwagę, żeby spełnić swoje marzenie. Zaryzykować! Działać (…) Widzieć więcej. I wiedzieć więcej. Ruszyć w świat. Poznać. Poczuć. Doświadczyć. Uwierzyć, że wszystko jest możliwe.” Oni mieli odwagę i determinację. I zaryzykowali – rzucili pracę, sprzedali samochód i po załatwieniu morza formalności związanych ze zdobyciem zgody na podróż z psem, wyznaczyli kierunek: Indie. New Delhi.
Kim był trzeci członek tego zespołu? DIUNA to – wilczak czechosłowacki- rzadka rasa znana ze swej wytrzymałości, która dziennie potrafi pokonać i 100 km!
Jak wspominają: „Pierwsze tygodnie po przylocie do Delhi były czasem zachłyśnięcia się Indiami. Wszystko było nowe i inne. Chłonęliśmy ten kraj wszystkimi zmysłami”. Szybko jednak okazało się, że życiem w wielomilionowym mieście, gdzie wprawdzie krowy są święte, za to psa traktuje się jak wrogiego intruza, trudno się cieszyć.
Zachęcam do lektury, by samemu prześledzić, z iloma przeciwnościami musieli się mierzyć co dnia pani Agata i pan Przemek. I Diuna- ich wierna czworonożna towarzyszka życia i podróży. Nie dziwią zatem słowa: „Najpierw zachłysnęliśmy się Indiami, a teraz się nimi krztusiliśmy”.
W obliczu narastającego zniechęcenia i codziennych trudności, niemal z dnia na dzień zapada decyzja: opuszczamy Delhi i wyruszamy w Himalaje Garhwalu. Z dala od zgiełku wielkiego miasta, brudu i zakazów oraz nieżyczliwych ludzi ( pies!), za to „tam, gdzie czyste niebo i przestrzeń”.
Tu po raz kolejny zachęcam do sięgnięcia po książkę. Fotografie dokumentujące prawie trzymiesięczną wędrówkę młodych podróżników przez Himalaje są rzadkiej urody! Moje dwie faworytki to: 1) zdjęcie kwitnących na kilkutysięcznej wysokości rododendronów. Trzeba to koniecznie zobaczyć!!! 2) Zatopione pośród niebotycznych ośnieżonych wierzchołków maleńkie kolorowe ludzkie osiedle.
Autorzy książki dali sobie 3 miesiące na przejście ze wschodu na zachód Himalajów Garhwalu „tak jak wcześniej wędrowaliśmy po Bieszczadach i Tatrach”. Szybko jednak okazało się, że trekking po himalajskich górach jest kompletnie odmienny od wspinaczki po polskich szczytach. W trakcie 55 dniowej wędrówki młodzi podróżnicy wiele razy musieli stawić czoła wielu, wielu przeciwnościom. Jak piszą, na wysokości ponad 3000 metrów z zimna nie mogli zasnąć, za to poniżej 2500 metrów – z gorąca trudno było im iść. Przez 6 tygodni budziły ich piękne, słoneczne poranki, które około południa przechodziły w wielogodzinne ulewne deszcze, śnieżyce i gradobicia. Przemoczeni do suchej nitki, zziębnięci wiele też razy gubili ścieżki, musieli godzić się z porażkami i doświadczali przeciwności losu na własnej oraz psiej skórze.
Gdy człowiek jest zdeterminowany, nie ma przeszkody, która mogłaby go zatrzymać w realizacji marzeń. „Wataha w podróży” to kolejna podróżnicza książka, która o tym mówi. Niby nic nowego. Warto jednak ją przeczytać, choćby po to, by zobaczyć, jak w tej długiej, trudnej i niebezpiecznej podróży zachowywała się i radziła sobie DIUNA.
Kreślę te słowa i spoglądam na 137 stronę książki, na której znajduje się niezwykła fotografia. Oto wilczak czechosłowacki, pies, w którego żyłach płynie krew wilczych przodków, leży, a stado wysokogórskich himalajskich owiec gromadzi się wokół Diuny i ufnie…wylizuje jej pysk! Trzeba samemu zobaczyć, by uwierzyć J. A jak to możliwe? – zachęcam po raz kolejny do lektury.
Agata Włodarczyk i Przemek Bucharowski doświadczyli na własnej i psiej (!) skórze, że - jak piszą - „wystarczy zrobić pierwszy krok, odważyć się. Że podróżowanie z psem, choć bywa wyzwaniem, jest możliwe.” I choć himalajski trekking zakończył się przedwcześnie złamanym obojczykiem p. Agaty, kilka miesięcy później we trójkę wyruszyli w kolejną „podróż na czterech łapach”. Tym razem do Mongolii.
Czekam zatem na kolejną książkę „watahy na czterech łapach”. -
Recenzja: Sztukater.pl Pani M.Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jest lato. Właściciele czworonogów nieraz zastanawiają się, co zrobić ze swoim pupilem. Oddać do hotelu, poprosić o opiekę kogoś znajomego, wynająć pomoc czy może zostawić gdzieś biedne zwierzę na pastwę losu. Agata Włodarczyk i Przemysław Bucharowski takiego problemu nie mieli. Wiedzieli, że w podróż udają się wyłącznie ze swoim psem. Inna opcja nie wchodziła w rachubę. Nie było to zresztą byle jakie zwierzę. Diuna przypomina z wyglądu bardziej wilka niż psa i nie każdy odważy się, żeby zaopiekować się takim zwierzęciem. Dokąd tym razem wybrała się ta dość nietypowa Wataha?
O wyjeździe do Indii Agata i Przemek myśleli od dawna. Sprzedali swój dobytek, by spełnić marzenia. Po drodze natrafili na jeden mały problem. O ile mieszkańcy tego państwa kochają zwierzęta gospodarcze, o tyle psy nie są tam zbyt mile widziane. Miejsca, do którego można wejść z psem, należy szukać ze świeczką w ręce. Nikt właściwie nie wie, dlaczego tak się dzieje. Po prostu tak jest i trzeba to zaakceptować. Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach przybliżają czytelnikom kulturę hinduską, o której my, Europejczycy, wciąż wiemy raczej niewiele. W Indiach wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Władze mają prawo zmienić swoją decyzję z dnia na dzień. Mieszkańcy Indii są do tego przyzwyczajeni. Turyści, którzy próbują przemierzyć kraj z psem na smyczy, już niekoniecznie. Agata i Przemek przekonali się o tym na własnej skórze.
Podziwiam autorów książki za odwagę. Ja nie odważyłabym się wyruszyć w taką podróż jak oni. I to jeszcze mając psa pod bokiem. Jestem zdecydowanie zbyt wygodna i nie potrafiłabym zasnąć w namiocie rozbitym w górach. Nie wyobrażam sobie też gotowania obiadu na palenisku. Pewnie gdyby sytuacja mnie do tego zmusiła, zrobiłabym to bez marudzenia, ale jestem miękotworem i w Himalaje się raczej nie wybieram.
Przyznam, że trochę bałam się tego, że cała opowieść będzie kręciła się wokół psa. Fakt, Diuna pojawiała się często, ale nie była pępkiem świata. Autorzy pokazali mi nieznany świat. Oprowadzili mnie po nim, tłumacząc cierpliwie wszystkie niejasności i nie pozwalając na to, żebym nudziła się podczas wyprawy z nimi.
Ogromny plus należy się za znajdujące się w książce zdjęcia. Jest ich bardzo dużo i są one wykonane w dobrej jakości. Nie znajdziecie tu zamazanego obrazu. Pod prawie każdym z nich jest podpis. Jeśli go nie ma - nie ma powodów do paniki, w tekście bez problemu odnajdzie się odwołanie do niego.
Boję się dużych psów, ale Diuna podbiła moje serce. Uśmiechałam się, patrząc na nią. To bardzo odważne i wytrzymałe zwierzę. Przeszła swoje, lecz nie poddawała się. Jeśli autorzy książki odnajdą mój tekst i go przeczytają, mam nadzieję, że podrapią ode mnie Diunę za uchem i zaserwują jej jakiś smakołyk. Kto jak kto, ale ona na to zasłużyła.
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką książką podróżniczą. Żaden znany mi podróżnik nie wyruszył w świat ze zwierzęciem. To była dla mnie nowość, którą jestem oczarowana. Ta lektura umożliwiła mi zupełnie inne spojrzenie na Indie. Po raz pierwszy mogłam przekonać się o tym, z jakimi problemami muszą borykać się właściciele czworonogów, by móc przemierzyć z nimi świat.
Komu może spodobać się ta książka? Pasjonatom podróży, to nawet bardziej niż pewne. Myślę, że po tę książkę może sięgnąć każdy, bez względu na wiek i zainteresowania. To nie tylko opowieść o podróży, lecz także historia o niezwykłej miłości. W czasach gdy tyle słyszy się o okrucieństwach wobec zwierząt, miło poczytać o takim oddaniu właścicieli. -
Recenzja: gorskapasja.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Przemka, Agę i Diunę poznałem podczas II Gdańskiego Festiwalu Górskiego. Ich barwna, obfitująca w sporą liczbę zdjęć opowieść o trekingu po Himalajach Garhwalu, przypadła do gustu nie tylko mojej osobie, ale również publiczności Gdańskiego Festiwalu Górskiego. Jak się później okazało było to fantastyczne uzupełnienie książki, która po kilku miesiącach ukazała się wydawnictwem Bezdroża.
Wataha w podróży to barwna, ładnie wydana opowieść o podróży trójki bohaterów do Indii. Aga, Przemek i wilczak Diuna spędzają kilka miesięcy w Indiach, gdzie czas ten jest podzielony na dwie główne części, które wynikły dość przypadkowo. Pierwsza z nich, to okres spędzony w New Delhi, w którym to czasie bohaterowie poznają wielkomiejskie życie i zwyczaje tego odległego kraju. W tym miejscu autorzy przedstawiają dawną Perłę Korony Brytyjskiej w dwojaki sposób. Początkowy zachwyt krajem, barwnymi strojami, różnymi zapachami przypraw i całą innością tego obszaru powoli przeradza się w niechęć, czy odrazę do wielkomiejskiego życia New Delhi. Smog, hałas, uliczne korki, wysoka temperatura powietrza oraz zasady, czy zwyczaje dotyczące opieki nad psami sprawiły, że Przemek jak i Agnieszka mieli serdecznie dość tego miasta.
W krótkim czasie, gdy ich przygnębienie sięga zenitu, postanawiają rzucić pracę, która i tak była diametralnie różna od tego co im obiecywano i wyruszyć w podróż po dalszych zakątkach Indii. Niestety brak pieniędzy oraz wszelakie zakazy poruszania się z psem środkami publicznego transportu spowodowały, że wpadli na pomysł trekingu po Himalajach.
„Pojedźmy w Himalaje! - tym razem to ja wychodzę z inicjatywą (Agnieszka przyp. Red.) - Kupmy namiot i po prostu jedźmy na trzy miesiące w góry. Wszyscy troje będziemy tam szczęśliwi.”
W ten sposób autorzy książki płynnie przechodzą do jej drugiej części, czyli czasu spędzonego z dala od cywilizacji, gdzie dostęp do podstawowych produktów spożywczych był liczony w dniach marszu, a telefon komórkowy w większości czasu znajdował się poza zasięgiem sieci. Młoda para ludzi wraz ze swoim psem (właściwie suką) wędrują po Himalajach Garhwalu i przemierzają kolejne kilometry szlaków sporadycznie schodząc do wiosek, by uzupełnić zapasy jedzenia.
W tym czasie spotyka ich wiele ciekawych przygód, które są nie tylko interesujące i dostarczają wielu ciekawych opowieści, ale również są mrożącymi krew w żyłach historiami, które powodowały, że nieraz wędrowcom objawiał się smutny kres ich wędrówki. Jednakże szczęście sprzyjało trójce podróżników i nawet tak przykre wypadki jak złamanie barku, okazywały się w konsekwencji zbawiennymi zdarzeniami, które ratowały ich ze znacznie większych opresji.
Książka wydana przez wydawnictwo Bezdroża jest ciekawą pozycją dla wszystkich tych, którzy lubią poznawać inne kultury oraz pasjonują się trekingiem, zwłaszcza po Himalajach. Wprawdzie wędrowcy nie wchodzą na najwyższe szczyty tej części pasma gór, ale i tak wędrówka z psem na wysokość 4 tysięcy metrów robi spore wrażenie.
Książka jest ładnie wydana, z wieloma ciekawymi i nie ma co ukrywać, pięknymi zdjęciami. Nawet częste przeskoki pomiędzy różnymi wątkami nie powodują jakiegoś dyskomfortu dla czytelnika.
Jedno, co można zarzucić autorom tej pracy, to dość lakoniczne i mało rozbudowane części poświęcone miejscowej kulturze. Czas spędzony w poszczególnych wioskach, czy miasteczkach jest mimowolnie pomijany lub opowiadany w sposób zdecydowanie za krótki. Opis tak diametralnie różnej kultury, od tej znanej z New Delhi, powinien być bardziej rozbudowany. W ten sposób czytelnik mógłby zaznajomić się również z inną, nieprzesiąkniętą cywilizacją Zachodu społecznością. Niemniej szybkość akcji i nagłe zwroty spowodowane różnymi wydarzeniami powodują, że w pierwszym momencie nie zastanawiamy się nad zdecydowanie zbyt krótkimi wątkami opisującymi tą kulturę.
Wszystkich, którzy jeszcze nie sięgnęli po tą pozycję serdecznie zachęcamy do zaznajomienia się z książką oraz różnymi przygodami trójki bohaterów. Miejmy nadzieję, że zdecydowanej większości z Was książka się spodoba i zapragniecie śledzić dalsze losy Watahy w kolejnych ich wędrówkach. Pozostałym czytelnikom książka będzie wydawała się zdecydowanie za krótka i będą czuli spory niedosyt, że to już koniec sześciomiesięcznej wyprawy Przemka, Agi i Diuny do Indii.
Po przeczytaniu książki lub nawet przed, zachęcamy wszystkich do spotkania się z trójką pozytywnie nastawionych do świata wędrowców, gdyż spotkanie z nimi świetnie uzupełnia książkę, a przy tym można dowiedzieć się więcej na temat poszczególnych, interesujących nas tematów. -
Recenzja: PODRÓŻE 09/2015Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Po dwóch miesiącach w Delhi Agata i Przemek ruszają natrekking przez Himalaje Garhwa-lu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że w podróży towarzyszy im, mylony a to z wilkiem, a to z lisem - wilczak czechosłowacki. Jak wyglądają Indie z perspektywy czterech łap?
-
Recenzja: national-geographic.pl 09/2015Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W ciągu 55 dni górskiej wędrówki odwiedzili 12 dolin. Towarzyszyła im Diuna, suka rasy wilczak czechosłowacki.
-
Recenzja: Tygodnik Angora Ł. AzikRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dom bogów
To mało popularna wśród polskich globtroterów północno - zachodnia część Indii. Garhwal, jak piszą autorzy, zwane w języku hindi devbhoomi - dom bogów, to indyjska ziemia święta, to miejsce czczone zarówno przez wyznawców hinduizmu, jak i Sikhów. Tu religijna metafizyka przenika się z metafizyką wysokich gór, pośród których wciąż żyją bogowie Sziwa i Wisznu oraz bogini Kali. Para młodych wędrowców, doświadczonych trekkingowców, postanowiła w ciągu 2,5 miesiąca przejść himalajskie pasmo Garhwalu. Było to marzenie, któremu oboje podporządkowali swoje plany. Postanowili przejść trasę pieszo bez wsparcia górskich agencji i tragarzy. Wyznaczyli sobie trasę zaczynającą się w Munsiari i kończącą się w Gangotri. „Do podnóży lodowca Gaumukh - piszą autorzy - uważanego za źródło Gangesu, prowadzi szeroka, piaszczysta droga, która po kilku kilometrach zwęża się do kamienistej nierównej ścieżki. Mierzący 19 kilometrów szlak ciągnie się wzdłuż rzeki Bhagriathi. Stąd rozciąga się widok na Shivling, przez pierwszych zdobywców z Europy nazywany indyjskim Matterhornem". Nie tylko wzniosłe emocje towarzyszą młodym Polakom. Dwa dni po opuszczeniu przez nich tego regionu nawiedziła go katastrofalna powódź, która uwięziła w górach ponad 100 tysięcy mieszkańców i pozbawiła życia ponad 5600 osób. Relację z tego wyczynowego przedsięwzięcia czyta się dobrze, autorka (współautor równie udanie fotografował) umiejętnie opisuje zaskakujące sytuacje, z którymi stykali się w podróży. A przygód takich było bez liku, począwszy od spotkań z żołnierzami strzegącymi indyjsko-chińskiego pogranicza, a skończywszy na wieśniakach, różnie reagujących na dużego owczarka, Wilczaka, który do Indii też przyleciał z Polski. Pies jest jednym z bohaterów tej relacji, przyczyną niejednego problemu i nieco pustym pretekstem do opowiedzenia światu o własnej empatii.
-
Recenzja: Dominika MakowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
To książka krzepiąca, zachęcająca do aktywności, ucząca odpowiedzialności i miłości, a nade wszystko łamiąca stereotypowe myślenie jakoby wzięcie pod opiekę psa dezorganizowało życie i zmuszało do rezygnacji z marzeń. Co to, to nie! Pies może być naszym kompanem w każdym aspekcie życia, jeśli tylko mu na to pozwolimy.
Agata Włodarczyk i Przemek Bucharowski – autorzy bloga 3wilki.pl – pakują plecaki i ruszają w dwumiesięczną podróż szlakami Himalajów. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że towarzyszy im Diuna – wilczak czechosłowacki, który staje się pełnoprawnym uczestnikiem wyprawy. Razem stanowią drużynę, która pod ostrzałem ciekawskich spojrzeń mieszkańców Indii przemierza kolejne kilometry. Wspólnie cieszą się wyzwalającą podróżą, dbają o jej komfort i uczą siebie nawzajem.
Jak przystało na książkę będącą refleksją z podróży „Wataha” obfituje w ciekawostki zebrane ze szlaku, zdjęcia je okraszające oraz impresje autorów o Indiach, ich mieszkańcach, zwyczajach oraz inspirującej przyrodzie. To nie Himalaje są jednak faktycznym bohaterem książki. Jest nim pies dzielnie dotrzymujący kroku swoim właścicielom – Diuna. To ona w chwilach największego zwątpienia dodaje otuchy Agacie i Przemkowi, motywuje do pokonywania zmęczenia i trudności pojawiających się w trakcie podróży. I wbrew obiegowej opinii nie stanowi balastu, ale cudowny motywator.
To książka wyjątkowa, bo ukazująca superlatywy, jakie płyną z podróżowania z psem. To książka potrzebna, bo ucząca odpowiedzialności za to, co się oswoiło. I pojawiła się w najlepszym możliwym momencie, gdy w ludziach zaczynają budzić się postawy prozwierzęce, a okres wakacyjny sprzyja podróżowaniu. Tym razem niech to będą nasze wspólne wakacje – spędzone z psem. -
Recenzja: Gazeta Współczesna ajsRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Para autorów to pełni optymizmu młodzi ludzie, którzy lubią i potrafią spełniać swoje marzenia. W 2013 roku postanowili pojechać do Indii z psem (wilczakiem czechosłowackim). I był ich błąd... Ponieważ nie mogli wrócić do kraju, zdecydowali się na trzymiesięczną wyprawę w Himalaje, a ta z kolei przyniosła im wyróżnienie „Podróż Roku 2013" National Geographic Polska. W każdym razie warto zapamiętać, żeby lepiej do Indii z psem nie jechać.
-
Recenzja: DobreRecenzje.pl EdytaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Bohaterami tej niesamowitej opowieści z podróży są autorzy oraz ich suczka „Diuna”. Opowiadają, że od zawsze marzyli o wyjeździe do Indii, kiedy w końcu trafiła się okazja postanowili sprzedać wszystko co mieli i wyruszyć w nieznane. Jak się później okazuje, Indie to wcale nie taki przyjacielski kraj. Tolerują wszystkie zwierzęta, nawet muły, a nie lubią psów. Prawie wszędzie jest zakaz wprowadzania lub wyprowadzania i bawienia się w parku ze swoim pupilem. Nikt nie wie co jest tego powodem. Czytając książkę ogromnie dużo dowiadujemy się o kulturze hinduskiej, o ich religii a także o mentalności i zwyczajach. Jak sama autorka opowiada, to że uzgodnimy w jednym dniu jedną sprawę wcale nie gwarantuje tego, że na drugi dzień niespodziewanie zdanie władz czy przedsiębiorców nie ulegnie zmianie. Kiedy autorzy są zmuszeni w pewnym momencie zostawić swoją towarzyszkę podróży w hotelu dla psów, sami potem przyznają, że już nigdy nie zostawią w takim miejscu Diuny. Finał przygody psa z hotelem dla zwierząt był naprawdę niewesoły. I od tej pory zaczyna się przygoda…
Od razu zaznaczyć trzeba, że książkę czyta się jednym tchem. Rozdziały są krótkie, bardzo dużo się z nich dowiadujemy i wynosimy informacje przydatne nawet przyszłym turystom wybierającym się do Indii. Kiedy pojawiają się jakieś niejasności np. dotyczące historii Indii, to od razu jest to wytłumaczone w taki sposób, aby czytelnik się nie znudził, ale zaciekawił. Książka napisana bardzo lekko i przyjemnie, czyta się w tempie ekspresowym. Dodatkowym plusem są zdjęcia, które widzimy prawie na każdej stronie( lub na całych dwóch), imponująca jest nie tylko ilość zdjęć, ale także ich jakość. Oglądając je, a przy tym czytając tekst, wyobrażamy sobie jakbyśmy byli w miejscu w którym są nasi bohaterzy. Oczywiście każde zdjęcie jest opisane, jeżeli nie ma krótkiej notki pod zdjęciem, to na pewno wytłumaczenie znajdziecie w dalszej części tekstu.
Książkę polecam każdemu i w każdym wieku. Jest tak przyjemna i łatwa, że zainteresuje się nią każdy, nawet wymagający nastolatek.
Śmiało mogę powiedzieć, że przygody i losy psa – turysty, są dla mnie nowością. Jeszcze nie spotkałam się z literaturą turystyczną, w której bohaterzy z taką determinacją wędrują i walczą o prawo wpuszczenia do poszczególnych miejsc swojego pupila.
Ogromnie polecam książkę nie tylko miłośnikom podróży, zwierząt, ale i ludziom którzy pragną oderwać się od codzienności i przeżyć razem z naszą trójką bohaterów niesamowite przygody. -
Recenzja: Dziennik Łódzki Marek NiedźwieckiRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Tam, gdzie trafimy dzięki książce Bezdroży - „Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach" - już rowerem dojechać nie da się. Agata Włodarczyk i Przemek Bucharowski zabierają nas na wędrówkę przez indyjskie Himalaje. Obok autorów przewodnikiem jest pies, co wzbogaca wachlarz przygód a tym samym fabułę książki.
-
Recenzja: kurier365.pl Cezary RudzińskiRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Są w tej opowieści chwile piękne i trudne, są wielkie miasta i maleńkie wioski, są zielone doliny i ośnieżone szczyty. Jest też dwumiesięczna wędrówka przez indyjskie Himalaje. Są pot, krew i łzy. I jest coś więcej – są cztery łapy, para uszu i jeden mokry nos. Jest pies, i to właśnie on stanowi centralną oś tej historii" – czytam na tylniej okładce tej najnowszej książki podróżniczej „Bezdroży".
Zachęcające słowa, skłaniające do lektury. Jest to ładnie, bezpretensjonalnie napisana, z niezłymi zdjęciami, historia podróży z psem do Indii. I wcześniej nie planowaną wyprawą z nim w Himalaje, z najwyższym przejściem na wysokości 4320 m n.p.m.
A zaczęło się to tak. Para młodych ludzi z Warszawy postanowiła na jakiś czas przerwać pracę i spędzić trzy miesiące w Indiach. Tam trochę popracować, w warunkach pół – wolontariatu w jednej z redakcji w New Delhi i poznać trochę ten kraj. Ale polecieć tam z psem. I to nie byle jakim. Młodą suczką czeskiej rasy wilczaków, krzyżówki owczarków niemieckich z dzikimi wilkami. Nie zdając sobie sprawy, jak trudne, a niekiedy wręcz niemożliwe jest nie tylko poruszanie się tam z psem, zwłaszcza tak dużym i wyglądającym groźnie, ale nawet znalezienie noclegu.
Jeszcze bardziej skomplikowane i długotrwałe okazało się załatwianie formalności umożliwiających powrót z tym psem do Unii Europejskiej. To właśnie one, konieczność trzymiesięcznego jego pobytu i badań stanu zdrowia przed wyruszeniem w drogę powrotną do kraju spowodowały, że nie mogąc dłużej wytrzymać w warunkach jakie panują w indyjskiej stolicy, postanowili wybrać się z suczką Diuną na trzy miesiące w Himalaje Garhwalu. Będące hinduistycznym Domem Boga czczonym jako Ziemia Święta. I przejść je ze wschodu na zachód pieszo. A tam gdzie przełęcze znajdowały się jeszcze pod śniegiem, korzystać z lokalnego transportu z doliny do doliny.
Pomysł, jak okazało się w trakcie jego realizacji, nie tylko śmiały, ale wręcz zwariowany. Chociaż możliwy do wykonania, jednak ogromnym kosztem i w niesprzyjających warunkach terenowych oraz atmosferycznych. Pierwsza z dwu części tej relacji z podróży poświęcona jest życiu i pracy autorów w New Delhi. Mieście szalenie ciekawym, gdy przyjeżdża się do niego turystycznie aby zobaczyć najważniejsze zabytki lub zrobić zakupy. Ale bardzo trudnym do życia, zwłaszcza dla „nie śmierdzących groszem" Europejczyków.
Autorka, bo to ona pisze, jej partner zaś fotografuje, nie ukrywa w tym rozdziale rozczarowania Indiami. Panującym tam, także w stolicy, brudem, smogiem i zatrutym powietrzem. Nadmiarem pestycydów w skorkach owoców, problemami z poruszaniem się z psem. Kontrastami społecznymi. I życiem na obrzeżach miasta, w pobliżu redakcji dla której pracowali. Z podsumowaniem znaną opinią, że „Indie można kochać lub nienawidzić, ale nie można zostać wobec nich obojętnym". Z modyfikacją, z którą, znając trochę ten kraj, całkowicie się zgadzam, że: „Indie można kochać i nienawidzić równocześnie".
„Bo taki jest ten kraj – kontynuuję cytowanie autorki. Piękny i odrażający, fascynujący i trudny, pełen duchowości i niezrozumiałego okrucieństwa. Niewyobrażalne bogactwo współistnieje tu ze skrajną bieda, życie przeplata się ze śmiercią, a zapach gotowanego na ulicy jedzenia miesza się ze smrodem płynących skrajem ulic ekskrementów. Uliczne psy dokarmia się resztkami ze stołu, żeby po chwili rzucać w nie kamieniami. Taki jest ten kraj, takim go poznaliśmy i takim pragnęliśmy zapamiętać. Nie chcieliśmy tu jednak żyć. Po upływie dwóch miesięcy byliśmy tego pewni".
Wcześniejszy powrót do kraju, jak już wspomniałem, okazał się z psem niemożliwy. Pozostawienie go wykluczone. Wyjściem wydawała się wyprawa w Himalaje. I relacja z niej stanowi główny temat, oraz większą część tej książki. Poczynając od nieudanej próby kupienia taniego samochodu aby bez problemów podróżować z czworonożną przyjaciółką i mieć gdzie ewentualnie spać. Poprzez problemy z transportem z psem do miejsca początkowego wyprawy – miasteczka Munsiari na wysokości 2200 m n.p.m.
Przez częściowo tereny przygraniczne indyjsko – chińskie, z nie zawsze udanymi próbami uzyskiwania niezbędnych zezwoleń na poruszaniu się zamierzonymi trasami. Z noclegami w cieniutkim namiociku z równie lekkimi śpiworami – trzeba je było przecież dźwigać, wraz z innym sprzętem i jedzeniem, na własnych plecach. Bo na wynajęcie tragarzy nie mieli pieniędzy. Są w tej relacji piękne opisy miejsc, spotkań z tubylcami i zagranicznymi turystami. Marszu bez przewodnika, z zanikającym GPS, praktycznie bez mapy, na wyczucie. Które raz sprawdzało się, innym doprowadzało do nie dającego ominąć się wodospadu.
Z nieoczekiwanymi śnieżycami i temperaturami spadającymi niekiedy do poniżej zera stopni. A wszystko to, zacytuję: „Grad, śnieg albo deszcz. Codziennie przez sześć tygodni... Na wysokości powyżej 3000 metrów z zimna nie mogliśmy zasnąć, poniżej 2500 z gorąca trudno nam było iść". Nierzadko z niemiłymi przygodami. Psem wymiotującym, podobnie jak ludzie, w samochodzie na karkołomnych zakrętach himalajskich dróg. Zagryzieniem przez ukochaną czworonożną przyjaciółkę, gdy odezwał się w niej instynkt wilczych przodków, spłoszonej na pastwisku kozy.
I konieczności zapłacenia za nią, gdy gotówka już kończyła się, a do najbliższego bankomatu było kilka dni drogi. Równocześnie w kilka dni później opis pięknej, sfotografowanej sceny. Jak jagnięta pozbawione instynktu strachu przed wilkami, bo zostały one niemal całkowicie wytrzebione w Himalajach już w XIX wieku, liżą pysk suki, która miała już na swoim koncie zagryzienie kozy. Ale te pieszczoty zniosła jak coś naturalnego. Wśród relacji z podróży szczególnie miejsce zajmuje pobyt wędrowców w mieście pielgrzymów i turystów Gangotri nad Gangesem, u stóp jego źródła, lodowca Gaumukh. Oraz w znajdującym się obok Parku Narodowym Gangotri.
I nieoczekiwana konieczność przerwania dalszej wędrówki, gdy poślizgnięcie w trakcie marszu z ciężkim plecakiem i psem uwiązanym do pasa, skończyło się złamaniem przez autorkę obojczyka. Co, być może, uratowało całej trójce życie. Nie mając ubezpieczenia ani pieniędzy na wezwanie helikoptera, musiała ona zejść w tym stanie w dół, a następnie przejechać 100 km do najbliższego szpitala w Uttarkashi. A w dwie doby po opuszczeniu przez bohaterów opowieści Gangotri, w czasie gdy mieli tam jeszcze być, zwaliła się na to miasto lawina brudnej wody.
Ta katastrofa, 2 czerwca 2013 roku, porównywana z tsunami, była efektem nieoczekiwanego, gwałtownego topnienia śniegów i przyspieszonego o miesiąc monsunu. Spowodowała śmierć około 5600 pielgrzymów i turystów oraz uwięzienie w górach około 100 tys. innych. Nie licząc mułów i innych zwierząt gospodarskich. Śmigłowce, które ewakuowały ludzi, w górę woziły drewno na stosy, na których kremowano ciała ofiar, bo o ich transporcie w dół nie mogło być mowy. A zwierzętom zrzucano z nich paszę, co wymusiła na rządzie międzynarodowa akcja nacisku, w której uczestniczyli autorzy książki oraz ich poznani w Internecie znajomi.
U nich bowiem, w Riszikeszu nad Gangesem, znaleźli gościnę, gdy dalsza wędrówka z obojczykiem w gipsie była niemożliwa, a wcześniejszy powrót do New Delhi ostatecznością. Ciekawa jest również relacja z pobytu w tym mieście hippisów i hinduskich pielgrzymów, opanowanym przez agresywne, napastliwe i roznoszące wściekliznę małpy makaki. Z żyjącymi w pobliżu, tuż przy ruchliwej drodze, dzikimi słoniami popadającymi w częste konflikty z ludźmi, którzy przecięli ich naturalne szlaki wędrówek. Dzikie zwierzęta stanowiły zresztą dla wędrowców częste zagrożenie, chociaż bez niemiłych incydentów.
Natrafiali bowiem na ślady niedźwiedzi i wielkich kotów. Ostrzegano ich zresztą przed tygrysami, które zabijają rocznie około 85 tys. dużych zwierząt oraz około 85 ludzi, a także przed panterami śnieżnymi. Nie mówiąc o zagrożeniu ze strony niektórych ludzi. Głośne były wówczas przypadki gwałtów na zagranicznych turystkach oraz zabójstw. Ale liczyli, że pies zdoła odstraszyć nieproszonych gości. Jakoś udało się. Podobnie jak, również pełen nie zawsze miłych przygód, powrót całej trójki do kraju. Znaleźć można w tej książce również sporo ciekawych spostrzeżeń i informacji.
Np. o roli głównego w Indiach, obok angielskiego, języka hindi. Znowu zacytuję: „Hindi to język biedoty, ulicznych kramarzy, prasowaczy, czyścicieli uszu. Język, który klasa średnia używa tu tylko po to, żeby porozumieć się ze służbą". Autorka tak zresztą przejęła się rolą angielskiego we współczesnym świecie, że nie uznała za wskazane, a wydawnictwo jej na to pozwoliło, co uważam za błąd, aby nie tłumaczyć na polski cytowanych dialogów rozmów prowadzonych na trasie. A są w nich nierzadko kwestie ważne. Jestem przekonany, że nie wszyscy czytelnicy, do których kierowana jest ta książka, są w stanie je zrozumieć. I to jest jedyna, jaką zauważyłem, wada tej ciekawej relacji z niecodziennej podróży. -
Recenzja: W Podróży 07/2015Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Z psem przez Himalaje
Za swoją podróż - dwumiesięczną pieszą wędrówkę z psem przez Himalaje Garhwalu - otrzymali wyróżnienie w kategorii Podróż Roku w konkursie Travel ery 2013. Teraz w księgarniach jest ich książka: „Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach". Powinien ją przeczytać każdy, kto ma psa, i każdy, kto nad wzięciem psa pod swój dach się zastanawia. A szczególnie ten, kto choć przez chwilę pomyślał, że pies może być przeszkodą w podróżowaniu i spełnianiu marzeń. To opowieść, którą się czyta jednym tchem. I bynajmniej nie jest to żadna cukierkowa historyjka. Bo prócz zapierających dech w piersiach widoków na zdjęciach Przemka Bucharowskiego, są w niej krew, pot, tzy, chwile strachu i zwątpienia. -
Recenzja: UrlopNaEtacieRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
No tego w kinie jeszcze nie grali – urlopnaetaciekropkapeel recenzuje książkę.
Premiera niczym w Cannes, bo doświadczenie w recenzowaniu czegokolwiek mamy zerowe. Czy recenzja, niczym rozprawka powinna mieć kompozycję jakąś? Hipotezę, tezę i syntezę? A może sinusoidę? O w mordę! Nie ma co się rozwodzić i tworzyć rzymskich legionów! Krótko będzie i na temat. Od serca.
Na Agi, Przemka i Diunę trafiłam przypadkiem, gdy znalazłam ich zdjęcie na stronach National Geographic. Ich wyprawa przez Himalaje startowała w konkursie na “Podróż Roku 2013”. Albo może nawet było to już po konkursie, a ich zdjęcie zagajało notkę o zdobyciu nagrody. Nie pamiętam. Ale dokładnie pamiętam, jak po nitce do kłębka dotarłam do ich bloga i przeczytałam ten tekst Agi: I że Cię nie opuszczę aż do śmierci
I już wiedziałam, że zostanę na dłużej, i że będę wracać i śledzić ich przygody, bo mamy identyczne spojrzenie na świat – pies to odpowiedzialność, przyjaciel, członek stada, członek rodziny i nie zostawia się go, gdy zmienia się życie. Przyjaciół się nie zostawia – napisała Agi. I dobrze prawi! (polać jej!)
No więc książkę „Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach” łyknęłam w dwa dni. Opowieść o przeprowadzce do Indii, trudnym i męczącym życiu codziennym w New Delhi i późniejszym spacerze himalajskim z Diuną wciągnęła mnie bez reszty. Historie Agi i zdjęcia Przemka przeniosły mnie hen daleko, pośród ośnieżone szczyty i kolorowe rododendrony, i nawet brak klimy w autobusie nie dał rady mnie ściągnąć na ziemię.
Ale „Himalaje na czterech łapach” to nie sama opowieść o tym, jak to fajnie łazi się po górach. To historia przyjaciół, którzy razem pokonują przeciwności losu troszcząc się o siebie nawzajem i przeskakując kłody, które pod nogi i łapy rzuca im los.
I tyle recenzji moi Drodzy Urlopowicze! -
Recenzja: Podróże z psem KasiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kiedy dowiedziałam się, że Agata Włodarczyk pisze książkę o himalajskiej wyprawie Watahy, bardzo się ucieszyłam. Ale przyznam, że pomyślałam jednocześnie, że ja sama pewnie już nic, nowego się z tej książki nie dowiem. W końcu śledziłam na bieżąco bloga, byłam na spotkaniach, sama pisałam o tej podróży. Ktoś z Was ma takie same myśli? Jeśli tak, tym bardziej sięgnijcie po tę lekturę. Będziecie pozytywnie zaskoczeni. Gwarantuję.
„Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach” to opowieść o dwumiesięcznej pieszej wędrówce przez Himalaje Garhwalu. O podróży, która zdobyła prestiżowe wyróżnienie w kategorii Podróż Roku w konkursie Travelery 2013. To historia o tym, jak dwoje ludzi postanowiło spełnić swoje marzenie i najpierw polecieli do Indii, a kiedy sytuacja – delikatnie mówiąc – nieco się skomplikowała, postanowili ruszyć w Himalaje. Niby banał, ale jeśli dodamy do tej historii Diunę, wilczaka czechosłowackiego, nabiera ona zupełnie innych barw. Z perspektywy psa wszystko wygląda inaczej.
Miałam tę ogromną przyjemność i zaszczyt, że książkę mogłam przeczytać już na początku roku, kiedy to Agi poprosiła mnie, żebym obok himalaisty Adama Bieleckiego i Pauliny Dudek z gazeta.pl napisała testimonial – kilka słów na okładkę książki.
Jest to jedna z tych opowieści, które wciągają człowieka i zupełnie nie ma ochoty się z nimi rozstawać ani na chwilę. Tak, słyszałam i czytałam o wyprawie wiele razy, ale tak naprawdę dopiero czytając książkę poczułam te emocje, które jej towarzyszyły. To nie jest żadna landrynkowa historyjka o tym, jak dwoje ludzi przespacerowało się z psem przez Himalaje. Agi nie pomija trudnych chwil – tych kiedy pojawiało się zwątpienie, ból, strach. Przyznam, że wzruszyłam się czytając książkę. I dokładnie to podkreślam w tych kilku słowach na okładce: dla mnie to przede wszystkim książka o miłości i odpowiedzialności siebie nawzajem.
Niedawno w moje ręce wreszcie trafił nowiuteńki, wydrukowany egzemplarz. I zachwyciłam się po raz drugi. Bo przecież ta książka to nie tylko tekst napisany przez Agatę, ale także zdjęcia Przemka Bucharowskiego. I co ważne – myślę, że tą książką zachwycą się nie tylko psiarze, ale wszyscy, którzy lubią opowieści o spełnianiu marzeń, przekraczaniu granic i robieniu rzeczy, które wydają się niemożliwe. -
Recenzja: NIEBYWAŁE SUWAŁKI CYKLERecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Diunę, Agi i Przemka stali czytelnicy „Niebywałych Suwałk” już znają. Ta trójka w 2014 roku otrzymała wyróżnienie w konkursie Traveler National Geographic w kategorii Podróż Roku. Wataha właśnie powraca – w czerwcu ukazała się książka opisująca ich wyprawę do Indii pt. Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach.
Agata Włodarczyk, Przemek Bucharowski i Diuna – wilczak czechosłowacki, którzy przebyli Himalaje Garhwalu pieszo, na czterech łapach i stopem, swoje wspomnienia z wyprawy „oddają” innym w formie spisanej opowieści – ładnie wydanej, zilustrowanej wieloma fotografiami. W sekcji podróżniczo-przygodowej każdej księgarni książek o Indiach i Himalajach można znaleźć wiele, takiej jednak nie ma. Można ją określić na kilka sposobów: to trochę pamiętnik z podróży, trochę przewodnik, ale niezwykły. Mnóstwo w nim ciekawostek, przygód, emocji: jest strach, radość, smutek, ekscytacja. Agata i Przemek do głosu dopuszczają też swojego czworonoga. W książce niektóre kwestie dialogowe „wypowiada” Diuna, wierny towarzysz wyprawy, za przyczyną którego dwumiesięczna wyprawa w Himalaje w ogóle się wydarzyła.
Indie_4Pojedźmy w Himalaje! — Tym razem to ja wychodzę z inicjatywą. — Kupmy namiot i po prostu jedźmy na trzy miesiące w góry. Wszyscy troje będziemy tam szczęśliwsi. Ten pomysł chodził mi po głowie już jakiś czas. Skoro ze względu na psa nie mogliśmy po prostu wsiąść do pociągu i ruszyć w podróż po Indiach, a idea kupna samochodu spaliła na panewce, spędzenie trzech miesięcy na wędrówce przez góry nie wydawało się już pomysłem tak szalonym — przecież od zawsze marzyliśmy o podróży w Himalaje (fragment książki).
okladka_watahaAgata Włodarczyk, Przemysław Bucharowski i suka Diuna zamierzali w Indiach znaleźć tymczasowy dom, na kilka miesięcy. Zderzenie z obcą kulturą okazało się trudniejsze niż sądzili. Do Delhi przybyli po to, by podjąć interesujące wyzwanie, nie spodziewali się, że za chwilę będą chcieli „wyrwać się” stamtąd i wrócić do Polski. Zamiast „raju utraconego”, czekał ich morderczy trekking w najwyższych górach świata. Przesądził o tym splot okoliczności, brak wymaganych „permitów” i przekonanie, że cała trójka ma już dość zakazów – z psem nie wolno, zakaz wstępu: trudności piętrzyły się na każdym kroku. W mieście tak zatłoczonym, że nawet poranny jogging nie jest tam możliwy, nie było mowy o stworzeniu przyjaznego klimatu dla psa wyglądającego jak wilk, który uwielbia spacerować i biegać.
Kwiecień 2013, Indie. Temperatura powietrza znacznie przekracza 30 stopni Celsjusza, wilgotność sięga 80 %. Po dwóch miesiącach spędzonych w Delhi mamy serdecznie dość tego miasta, hałasu, brudu i codziennych absurdów, którym, jako właściciele psa, musimy stawić czoła. Postanawiamy wracać do Polski, która teraz jawi nam się jako „raj utracony”.
„Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach” to jedna z tych książek, które czyta się jednym tchem. Na każdej stronie czytelnik może znaleźć coś interesującego, nowego – świeże spojrzenie na Indie z perspektywy nie turysty, tylko podróżnika próbującego pokonać problemy na własną rękę, któremu towarzyszy zwierzę, za które wziął odpowiedzialność, zależne od niego, ufne, mądre, ale nie znające zasad obowiązujących w „roju ludzkim”.
Agata, Przemek i Diuna opowiadają o modzie na określone rasy psów w Indiach, kreowanej przez aktorów z Bollywood, o zdobywaniu zezwoleń potrzebnych chyba do wszystkiego, o historii ludności zamieszkującej Himalaje, o urokliwych, małych wioskach u podnóża gór, zagubionych ścieżkach, spotkaniu z Kapitanem Kohli – zdobywcą Mount Everest, krwawym polowaniu Diuny, tajemniczych miejscach i bolesnym ocaleniu życia.
Jak napisała w recenzji Katarzyna Świerczyńska z portalu podrozezpsem.pl: Tę książkę powinien przeczytać każdy, kto ma psa i każdy, kto nad wzięciem psa pod swój dach się zastanawia. A szczególnie ten, kto choć przez moment pomyślał, że pies może być jakąkolwiek przeszkodą w podróżowaniu i w spełnianiu marzeń. Jednak to opowieść nie tylko o podróży. To książka o miłości. Odpowiedzialności za siebie nawzajem. To jest jej główny temat. Odkrycie tego było dla mnie naprawdę wzruszające. -
Recenzja: Tygodnik Przegląd Agata Gogołkiewicz 25/2015Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dwumiesięczna piesza wędrówka przez Himalaje Garhwaiu, ale i Indie, oglądane z perspektywy właścicieli czworonoga. Wyprawa z pupilem może być wyzwaniem, więc oprócz chwil pięknych nie brakuje tych trudnych. Ale przede wszystkim są cztery fapy, para uszu i jeden mokry nos.
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-1338-5, 9788328313385
- Data wydania książki drukowanej:
- 2015-06-09
- ISBN Ebooka:
- 978-83-283-1815-1, 9788328318151
- Data wydania ebooka:
- 2015-06-16 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@bezdroza.pl.
- Format:
- 150x210
- Numer z katalogu:
- 32954
- Książka w kolorze:
- Tak
- Rozmiar pliku Pdf:
- 19.0MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 36.6MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 59.4MB
- Zgłoś erratę
- Kategorie:
Książki podróżnicze
- Serie wydawnicze: Książki podróżnicze Bezdroży
Spis treści książki
Wstęp
Delhi
Pariasi
Uważaj, czego sobie życzysz...
Rozstanie
Uciec, ale dokąd?
Przez święte góry
(Per)mission impossible
Ostrzeżenie
Wilczy instynkt
Tajemnice
Oczy, które nigdy nie śpią
Czarne chmury
Na ratunek
W drodze do domu
Epilog
Bezdroża - inne książki
-
Polskę można poznawać na wiele sposobów i poruszać się różnymi szlakami. Tom trzymany w rękach przez Czytelnika jest kontynuacją serii i po odkryciu "Miast i miasteczek", a następnie "Wiosek i sielskich zakątków", czas poznać, jak wspaniałe dziedzictwo techniczne i przemysłowe czeka na nas w każd...(44.85 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Najsłynniejszym szlakiem uzbrojonym w żelazne zabezpieczenia jest Orla Perć. To jedyny znakowany szlak w Tatrach ściśle wytyczony granią na długości wielu kilometrów, wymagający doskonałego przygotowania kondycyjnego. Aby umożliwić wszystkim podziwianie tej trasy ― „najpiękniejszej wś...(64.35 zł najniższa cena z 30 dni)
64.35 zł
99.00 zł(-35%) -
To wciągająca opowieść o wszystkim, co włoskie: pasji do jedzenia, miłości do piłki nożnej, bogatej kulturze, fascynującej historii, obyczajach, ale przede wszystkim o niezwykłych miejscach i ludziach. Autorzy, Agnieszka i Przemek, podróżują razem po Italii od ponad dekady, a teraz zabierają tam ...(34.50 zł najniższa cena z 30 dni)
34.50 zł
69.00 zł(-50%) -
Nasz przewodnik to ponad 300 stron skondensowanej wiedzy na temat wyprawy do miasta, które nigdy nie śpi!(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Zapraszamy w podróż od wybrzeża Pacyfiku, przez Góry Skaliste, po Wielkie Równiny – aby odkryć niepowtarzalne piękno, które charakteryzuje te rozległe tereny. Zabierzemy Cię do największych metropolii, prezentując urokliwe San Francisco, pełne parków rozrywki i kultowych miejsc Los Angeles ...(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Podstawowymi składnikami zamieszczonych w tej książce przepisów są bilet lotniczy i wypożyczony na miejscu samochód. Na tej solidnej bazie autorzy mistrzowsko komponują wyjątkowe trasy turystyczne.(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Poza najwyższym wierzchołkiem aż 27 pozostałych głównych szczytów masywu przekracza wysokość 4000 m n.p.m., a dostępu do nich w większości przypadków bronią majestatyczne granitowe ściany i lodowce.(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Via ferraty z roku na rok podbijają serca miłośników górskich wędrówek i łatwych wspinaczek. Jako forma turystyki górskiej porywają niemal każdego, kto lubi outdoorowe aktywności, góry, wyzwania i nowe miejsca. Na via ferraty chodzi się samemu, ze znajomymi lub z rodziną. Wycieczki można planować...(53.40 zł najniższa cena z 30 dni)
57.84 zł
89.00 zł(-35%) -
Przekrocz granicę i odkryj razem z nami wyjątkowe szlaki w górach naszych sąsiadów — w Słowacji, Czechach i Niemczech. My — czyli Hasające Zające — wiemy, co w górach jest najlepsze! Razem odbędziemy 33 wycieczki, przejdziemy przez 20 pasm górskich, pogórzy i wysoczyzn. Zachwyci...(35.40 zł najniższa cena z 30 dni)
38.35 zł
59.00 zł(-35%) -
W cieniu majestatycznych połonin, nad brzegami górskich potoków i w zieleni buczyny karpackiej natura skrywa miejsca, do których nie prowadzą wydeptane ścieżki. U stóp obleganej Tarnicy każdego roku nikną pod łanami polnych chabrów lub zielonego barwinka ślady po cerkwiach i drewnianych chyżach. ...(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
41.40 zł
69.00 zł(-40%)
Zamknij
Przeczytaj darmowy fragment
Dzieki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka, którą chcesz zamówić pochodzi z końcówki nakładu. Oznacza to, że mogą się pojawić drobne defekty (otarcia, rysy, zagięcia).
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Końcówka nakładu":
- usługa obejmuje tylko książki oznaczone tagiem "Końcówka nakładu";
- wady o których mowa powyżej nie podlegają reklamacji;
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach Agata Włodarczyk, Przemek Bucharowski (3) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(2)
(1)
(0)
(0)
(0)
(0)
POKAŻ WIĘCEJ