Syberyjski Sen. Opowieść bezdrożna
- Autor:
- Zofia Piłasiewicz
- Ocena:
- 4.5/6 Opinie: 4
- Stron:
- 180
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępny format:
-
PDF
Sprawdź nowe wydanie
Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna. Książka z autografem
Zofia Piłasiewicz
Opis książki: Syberyjski Sen. Opowieść bezdrożna
Kiedyś wszyscy byliśmy nomadami.
Zachwycamy się dziś łatwością, z jaką możemy podróżować. Podziwiamy ludzi, którzy ulegają nawoływaniu odległych krain, porzucają ustabilizowane życie i wyjeżdżają w głuszę. A przecież, zanim osiedliśmy na dobre, by siać zboże i hodować bydło, wszyscy wiedliśmy żywot wędrowców, klecących tymczasowe schronienia i porzucających je, gdy nadszedł czas.
Syberyjski sen… jest zapisem dwóch podróży, jakie autorka odbyła wraz z grupą przyjaciół. Najpierw wiele dni Koleją Transsyberyjską, potem marszem przez tajgę, wreszcie drogą wodną, nurtem Jeniseju, Chamsary i Uług-O. Ta książka to zapis walki z wodnym żywiołem, opowieść, która wciąga, snuje się jak dym z ogniska i zaprasza, by dołączyć...
„Ta pierwsza wyprawa na Syberię w jakiś sposób nas zmieniła. Nie marzymy o wyjeździe do Grecji, Włoch czy innego europejskiego kraju. Po nocach śnią się nam modrzewie, cedry i blask ogniska. Wieczorami wspólnie czytamy, siedzimy nad mapą. Lubimy spotkania z osobami, które również mają w sobie wędrowne dusze, ten dziwny żar tęsknoty. Jakoś łatwiej wtedy się porozumiewamy. To wszystko, zamiast gasić tęsknotę, podsyca marzenia. W końcu podejmujemy decyzję. Wracamy tam!".
Zofia Piłasiewicz – z zawodu psycholog, z zamiłowania podróżniczka. Ciekawa zarówno szerokiego świata, jak i tego, co zdarza się zwykle o krok od domu. Kapituła Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów Kolosy 2005 wyróżniła jej przejmującą relację ze spływu rzekami Tuwy – jednej z najbardziej egzotycznych i najpiękniejszych republik Syberii. Wrażliwa na otaczającą naturę, zatraca się w fotografowaniu (ma na koncie kilka wystaw, zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych), myśli zaś nierzadko układają się jej w wiersze (jest laureatką m.in. nagrody specjalnej V Otwartego Konkursu Poezji im. Herberta).
Patroni medialni:
Wybrane bestsellery
-
Survival to nie bajka dla grzecznych dzieci. Uprawianie survivalu, który tłumaczy się jako sztukę przetrwania, ma nas przygotować do wyjścia obronną ręką z ekstremalnych sytuacji. Wymaga on od człowieka naprawdę sporo, od wiedzy dotyczącej wzywania pomocy, przez umiejętności wybudowania schronien...(29.18 zł najniższa cena z 30 dni)
29.18 zł
44.90 zł(-35%) -
Hasające Zające w górach. 50 wycieczek dla małych i dużych to przewodnik w sam raz dla całej rodziny. Zabierzemy Was na malownicze szlaki, w świat zachwycających gór. Poznajcie je razem z nami!(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)
44.85 zł
69.00 zł(-35%) -
Oto przewodnik po sprzęcie, technikach i produktach, które są niezbędne do przygotowania pożywienia w dziczy. Opisano w nim, jak na łonie natury zapewnić sobie smaczne i pożywne posiłki i dzięki temu lepiej docenić każdą chwilę spędzoną z dala od cywilizacji. Omówiono chyba każdy aspekt tego zaga...(31.94 zł najniższa cena z 30 dni)
32.43 zł
49.90 zł(-35%) -
Ta książka bazuje na podstawach zawartych we Wprowadzeniu do bushcraftu. Pokazano w niej bardziej zaawansowane umiejętności survivalowe, takie jak nawigowanie bez mapy i kompasu, wytwarzanie improwizowanych narzędzi czy przygotowywanie leków z roślin. Opisano techniki rozpalania ognia, a także sp...(31.94 zł najniższa cena z 30 dni)
32.43 zł
49.90 zł(-35%) -
Zainspirowała mnie idea zdobycia w szalonym tempie wszystkich czternastu najwyższych szczytów świata. Miałem nadzieję wspiąć się na nepalskie imponujące wierzchołki Annapurny, Dhaulagiri, Kanczendzongi, Mount Everestu, Lhotse, Makalu i Manaslu, popędzić na Nanga Parbat, Gaszerbrumy I i II, K2, Br...(37.17 zł najniższa cena z 30 dni)
38.35 zł
59.00 zł(-35%) -
Nowozelandczycy odczuwają szczególny związek ze swoim krajem, bo od najmłodszych lat nakłada się na nich obowiązek opieki nad miejscem, w którym żyją. Obietnica Tiaki to zobowiązanie do opieki nad Nową Zelandią - na teraz i dla przyszłych pokoleń. Także wszystkich przybyłych zachęca się, by dbali...(24.95 zł najniższa cena z 30 dni)
27.45 zł
49.90 zł(-45%) -
W Tajemnicach ptasiej alkowy doktor Andrzej G. Kruszewicz, dyrektor Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego, z wykształcenia lekarz weterynarii, z zamiłowania ornitolog, uchyla przed Czytelnikiem rąbka tajemnic pierzastych mieszkańców naszych ogrodów i parków, zapraszając równocześnie do czynienia kol...(29.49 zł najniższa cena z 30 dni)
32.45 zł
59.00 zł(-45%) -
Wiedza potoczna jest sumą uproszczeń. Mówimy: Himalaje, myślimy: Nepal. Tak zapewne odpowie dziewięć na dziesięć osób pytanych o położenie najwyższych gór świata. Z jednej strony trudno się dziwić: spośród czternastu ziemskich ośmiotysięczników w Nepalu jest ich aż osiem. Jednak Himalaje to potęż...(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.00 zł(-70%) -
Everest. Czomolungma. Góra gór. Jest jak magnez. Piękna, intrygująca, dumna i niebezpieczna. Rozpala wyobraźnię niejednego wspinacza - bo któż nie chciałby wejść na Dach Świata? I choć Everest bez wątpienia jest magiczny, stał się też kołem zamachowym potężnego biznesu. Każdego roku wydaje się se...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%)
Zobacz pozostałe książki z serii Książki podróżnicze Bezdroży
-
Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i „żywych” wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i… maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca… Niewielka, ale mając...(32.43 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
W styczniu 2018 roku miała miejsce jedna z największych tragedii, a jednocześnie najbardziej spektakularna akcja ratunkowa w dziejach polskiego himalaizmu. To właśnie wtedy Tomasz Mackiewicz i Élisabeth Revol podjęli kolejną próbę zimowego wejścia na Nanga Parbat. Zdobycie szczytu w lekkim stylu ...(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.90 zł(-70%) -
Piotr Strzeżysz po raz kolejny zaprasza też Czytelników w podróż — nie w przestrzeni jednak, a w czasie, do swojego dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy większość marzeń tak łatwo było spełnić. Słodko-gorzkie szkice z prowincji okresu komunistycznych ograniczeń, nostalgiczne anegdoty, peł...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Wyspy Owcze, chociaż coraz liczniej odwiedzane przez podróżników, pozostają nadal daleką, dziką Północą. To świat, którego chce się doświadczyć, aby móc z niego uciec i potem za nim tęsknić.(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.00 zł(-70%) -
Na kruchym lodzie. Opowieść o Arktyce i zmianach klimatu to książka niezwykła. Nie rozprawa naukowa, jak można by się spodziewać po profesorze nauk biologicznych, ale napisana ze swadą historia bliskich spotkań z niedźwiedziami polarnymi i nie tylko. Znajdziemy w niej także opowieści o fokach, pi...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
16.89 zł
54.90 zł(-69%) -
Dzięki Listom z Himalajów zamierzałem osiągnąć dwa cele. Chciałem opowiedzieć o wspinaczkach wysokogórskich na podstawie mojej korespondencji z ostatnich pięćdziesięciu lat i przedstawić autentyczne sprawozdanie z krainy śniegu i lodu, oparte na wybra- nych listach opowiadających o dwustuletniej ...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
16.89 zł
54.90 zł(-69%) -
Ten suchy zapis nijak nie oddaje istoty tego, na czym polega styl wielkościanowy, zwany również big wall. Kojarzą go być może ci, którzy kiedykolwiek mieli okazję oglądać robiące niewiarygodne wrażenie zdjęcia namiotów zawieszonych pośrodku ogromnej pionowej ściany skalnej. To właśnie wspinaczka ...(31.92 zł najniższa cena z 30 dni)
31.92 zł
39.90 zł(-20%) -
Rok 1984 zespól w składzie: Piotr Lutyński (kierownik Wyprawy), Wiesław Burzyński, Mirosław Falco Dąsal, Michał Kochańczyk, Jacek Kozaczkiewicz wytycza nową drogę na szczyt Fitz Roya. Było to pierwsze polskie wejście na wierzchołek. Droga (znana w literaturze alpinistycznej jako "Polaca") ma 33 n...(17.90 zł najniższa cena z 30 dni)
17.90 zł
59.90 zł(-70%) -
Gdybym miał określić swoje życie dwoma słowami, byłyby to góra i dolina. Do dziś mam w pamięci żywy obraz naszego nauczyciela ze szkoły podstawowej w Ahornach, opowiadającego o najwyższej górze świata lub jak z bratem, siedząc w izbie przed radiem, śledzimy całymi dniami wejście trz...(14.90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.90 zł
49.90 zł(-70%) -
Lhotse (8516 m n.p.m.), czwarta góra świata, to trzeci ośmiotysięcznik zdobyty przez Monikę Witkowską. Stanęła na nim 16 maja 2019 roku. Książka, która trzymasz w ręku, stanowi relację z tej wyprawy, złożoną z opowieści o wspinaczce, o spotkanych ludziach, o chwilach szczęścia, ale także o prawdz...(30.87 zł najniższa cena z 30 dni)
31.85 zł
49.00 zł(-35%)
Ebooka "Syberyjski Sen. Opowieść bezdrożna" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Syberyjski Sen. Opowieść bezdrożna" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Syberyjski Sen. Opowieść bezdrożna" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Syberyjski Sen. Opowieść bezdrożna (16) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: DobreRecenzje.pl Edyta; 2015-10-22Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Syberia to miejsce o którym wszyscy wiedzą, a już na pewno wielu z Was o niej marzy. Niesamowite widoki, które w sobie skrywa, dziewicza przyroda, dzikie zwierzęta, rwące rzeki. To wszystko skłania wielu podróżników do zwiedzenia tamtych terenów. Lecz trzeba pamiętać, aby być rozważnym i ani na chwilę nie stracić czujności. Może to nas kosztować życie.
Autorka i zarazem bohaterka opowieści bezdrożnej dzieli się z nami relacją ze swoich dwóch wypraw w te tereny, które odbyła z mężem i przyjaciółmi. Za pierwszym razem postawili na zmagania wspinaczkowe i terenowe, zaś już za drugim razem część trasy przebyli autobusem, a część spływając rwącą rzeką na samodzielnie zrobionych katamaranach.
Jesteście ciekawi, jak wspomina swoją wyprawę autorka i jak opowiada co można zobaczyć i czego się nauczyć w tych niebezpiecznych terenach? Nic prostszego, wystarczy tylko zajrzeć do książki.
Już na samym początku uspokoję Was mówiąc, że książkę czyta się niezwykle łatwo i przyjemnie. Nie jest to przewodnik i poradnik jak radzić sobie w trudnych syberyjskich sytuacjach. Tutaj autorka dzieli się swoimi przeżyciami, swoimi wrażeniami. To istna bezdrożna opowieść, napisana bardzo przyjaznym i łatwym językiem.
Może czasem czytelnik nie będzie zadowolony z wtrącanych gdzieniegdzie rosyjskich słów, lub całych zdań, lecz spokojnie, takie miejsca można by policzyć na palcach jednej ręki. A ponadto gwarantuję, że nawet tych kilka zwrotów bez problemów zrozumiecie.
Kolejny plus to wkładki ze zdjęciami. Już oglądając te niesamowite widoki na fotografiach poczujecie niezmierzoną chęć odwiedzenia tych wszystkich wspaniałych miejsc.
Okładka także przyciąga nasze oko jednym z wielu tamtejszych przepięknych widoków.
Komu polecam: osobom kochającym podróże, ale i takim które przepiękne widoki wolą oglądać na zdjęciach. Tutaj oprócz zdjęć zobaczycie to wszystko oczyma wyobraźni. Nie ma rozgraniczenia na płcie i wiek, książka napisana w taki sposób ,że powinna zainteresować każdego. -
Recenzja: Kobiecaintuicja.wordpress.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Z czym Polakowi kojarzy się Syberia? Nie tylko z zimną, odległą i ogromną krainą, ale przede wszystkim z tragedią i dramatem ludzi, którzy za karę zostali zesłani do tego miejsca. Dlatego też nie pałam sympatią do Syberii. Mimo wszystko książka Zofii Piłasiewicz zaintrygowała mnie bardzo.
„Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna” jest zapisem autorki dwóch podróży na Syberię. I faktycznie jest bezdrożna. Bohaterka oraz jej towarzysze podróżowali różnymi środkami transportu zaczynając od kolei transsyberyjskiej, przez katamarany, a kończąc na własnych nogach. Trzeba przyznać, że podróż Zofii Piłasiewicz i jej towarzyszy była bardzo urozmaicona.
Syberia widziana oczami autorki jest niezwykła. Pisarka zabiera nas do Tuwy, czyli jaśniej mówiąc do autonomicznej republiki we wschodniej części Syberii. Urozmaicony, dziki krajobraz zapiera dech: trawiasty step, pustynia, jeziora i pokryte śniegiem góry, z których wiele jest usianych zabytkami kulturalnymi. W tamtejszych rejonach mieszkańcy wyznają buddyzm oraz rdzenny szamanizm. Pomimo represji ze strony rządu radzieckiego, mieszkańcy Tuwy szanują i praktykują swój koczowniczy tryb życia, swoje religie oraz tradycje.
Autorka opisuje swoją wyprawę w fascynujący sposób. Bez zbędnych informacji i patetycznych opisów, skupiając się nie tylko na pięknie przyrody, niesamowitości napotkanych miejsc, lokalnych kulturach, wyzwaniach fizycznych oraz emocjach, które towarzysząc w poznawaniu świata. Pokazała zupełnie inne oblicze Syberii. Jednocześnie przeniosła nas w czasie i przestrzeni, do zupełnie innej bajki.
Podziwiam autorkę, gdyż ja nie odważyłabym się na taką wyprawę. I nie chodzi tylko o to, że Syberia nie jest moim podróżniczym marzeniem. Przede wszystkim trzeba mieć odpowiednie przygotowanie fizyczne oraz psychiczne. Wielogodzinne wędrówki z ciężkimi plecakami czy walka z żywiołem w katamaranie – to zdecydowanie nie moja bajka. Chociaż nigdy nie mówię nigdy, może kiedy będę w wieku pani Zofii, to zdecyduję się na taką wyprawę?
Dzięki „Syberyjskiemu snu” autorka przekonała mnie trochę do Syberii. Zmieniłam nieco zdanie o tym miejscu, jednak nie zachęciła mnie do rychłego wyjazdu w tamte rejony. Zofia Piłasiewicz sprawnie i przyjemnie przekazywała informacje o geografii, historii, społeczeństwie, kulturze Syberii. Autorka odmalowała niezwykle żywy portret tych rozległym terenów z ogromnym uczuciem. Lektura „Syberyjskiego snu. Opowieści bezdrożnych” nie tylko poszerza horyzonty, ale również sprawia, że czytelnik może na chwilę uciec od codzienności i cywilizacji. -
Recenzja: Wiosło :: Magazyn Kajakowy Ryszard Wójcik :: 3/2014Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Od ćwierćwiecza tzw. "kierunek wschodni" w środowisku kajakowców cieszy się nieprzerwanie znaczącym zaintrygowaniem. Zrazu w latach 90. XX w., po otwarciu granic, gros spływów ograniczało się do Ziem Zabranych (wschodnie kresy Rzeczypospolitej). Powróciła wtedy do łask bogata spuścizna literacka z lat 30. XX w. Część środowisk wybrała tamten kierunek eksploracji jako nadrzędny cel swoich corocznych przedsięwzięć. Chyba najbardziej znaczącą, z racji zasięgu i nieprzerwanego funkcjonowania od 20 lat, jest inicjatywa "Kajakowego Eldorado" pod patronatem Towarzystwa Polska-Litwa-Łotwa-Estonia. W jej ramach zorganizowano sto kilkadziesiąt, nierzadko pionierskich dla polskich wioseł, wypraw, głównie szlakami Ukrainy, Białorusi, republik nadbałtyckich, Finlandii i Norwegii, a ich plonem są opisy i mapy w opracowaniu i autorstwa przeważnie Jana Kramka, w większości nieznane ogółowi potencjalnych odbiorców/czytelników.
Fascynacja wschodnimi rubieżami z biegiem czasu poszerzyła się wyraźnie w wiadomym kierunku, przekroczyła szybko Ural i objęła zasięgiem niebotyczne w swym ogromie, wciąż tchnące dzikością i surowością kli matu, obszary Syberii. W tym miejscu wspomnę wyprawy Romualda Koperskiego rzeką Leną, Aleksandra Doby wokół jeziora Bajkał czy Jarosława Frąckiewicza górną Angarą . Ich pionierskie i ekscytujące wyczyny były niejednokrotnie nagradzane "Kolosami" przez Kapitułę Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów. Blisko 10 lat temu dostrzeżone zostały także w ten sposób dokonania Zofii Piłasiewicz - podróżniczki z zamiłowania i wyboru, psychologa z zawodu, także poety i fotografa, kobiety niezwykle wrażliwej, potrafiącej dostrzec w drodze rzeczy, zdarzenia, sytuacje na pozór trudno uchwytne ludzkimi zmysłami. Te drobne historie są ciągiem sugestywnej, niezwykle osobistej relacji oddanej drukiem z dwóch kilkuosobowych ekspedycji (w których brała
udział wraz z mężem) do Tuwy - kraju tyle odległego, co nieznanego nam Polakom: geograficznie, historycznie, kulturowo. Kraju, który jeszcze do 1944 r. oficjalnie był niepodległym państwem jako sowiecki protektorat (Tuwińska Republika Ludowa). "Zamierzaliśmy poznawać Tuwę
z perspektywy rzek. Ale spływy to jedynie pretekst do niezwykłego spotkania z tą dziką i jakże piękną przyrodą . Do kontaktu z niezwykłymi mieszkańcami tych ziem. To pretekst do nawiązania relacji z samym sobą w przestrzeni dziewiczej przyrody. Można tu przeżyć przygody będące prawdziwym »niedźwiedzim mięsem«. Podróże do Tuwy pozwoliły nam dotknąć jakiejś niezwykłej esencji życia ( ... ) i już na zawsze w nas pozostały" - podsumowuje Zofia Piłasiewicz. Dodam, że rzekami, o których wspomina, były w 2003 r. Issyk-Sug, Chamsara i Bij-Chiem (Wielki Jenisej), zaś w 2005 r. Uług-O i ponownie fragment Wielkiego Jeniseju. Nazwy jakich setki na mapie na pograniczu Rosji i Mongolii. Tylko specjaliści od kajakarstwa górskiego w jego najbardziej zaawansowanej postaci mogą wypowiedzieć się o skali trudności i przeszkodach do pokonania w skali WW (z ang. White Water) - od WWIV+ do WWV+/VI - z jakimi przyszło się zmagać na trasie uczestnikom obu wypraw. Zofia Piłasiewicz nie ukrywa swoich słabości w zetknięciu się z bezlitosnym
żywiołem, zdolnym pokonać wielu śmiałków, gdy ci podjęli nieopatrznie wyzwanie i zapłacili utratą życia za błąd, przeszacowanie własnych umiejętności, odruch braku strachu. Utkwią jej w pamięci zdania-hasła wypowiedziane przez białoruskich współtowarzyszy, gdy pod ich okiem doskonaliła praktyczne umiejętności w pływaniu katamaranem: "Nigdy nie rozluźniaj się na białej wodzie" czy "Nie walcz z wodą, ona jest silniejsza od Ciebie. Możesz ją tylko trochę przechytrzyć".
Poza rozdziałami traktującymi o zmaganiach na wodzie, równie frapujące są pozostałe. Dotarcie do Tuwy i dalej na miejsce startu są dla autorki szkołą przetrwania. Osobiste doznania w egzotycznej scenerii kolei transsyberyjskiej, zapachy i dotyk syberyjskich przestrzeni w tajdze, obrazy dworców i przystanków, improwizowane poszukiwanie środków transportu i korzystanie z nich, w końcu tamtejsi mieszkańcy i pobyt z nimi, tchną rzadko spotykaną świeżością obrazów, przesuwających się jak na pokazie slajdów. Tuwa, dzięki talentowi literackiemu Zofii Piłasiewicz, okazała się być na wyciągnięcie ręki. Może dlatego, że jest w jej głębi, przeniknęła ją do cna: "Wróciliśmy do domu i znów po jakimś czasie pojawiła się tęsknota. Tak już jest z wędrownymi duszami. Ponownie śnią się nam modrzewie, cedry i blask ogniska". Swój stan zawieszenia po powrocie z wyprawy w 2003 r. uwypukliła w kilku zdaniach: "Rzeczywistość podróży zawsze jest niespodzianką . W podobnej skali musimy dokonywać wyboru. Wyboru miejsca, czasu, dróg. Ponownie pojawia się jakiś niedosyt, który powoduje, że dusze wędrowne, ledwie zdąża złapać oddech, a znów wyrywane są do lotu". Każdy, kto ma choć w części duszę włóczęgi, odruchy nomada, gen wędrowcy i globtrotera wie, że gdy wejdzie się raz na szlak, będzie musiało się na niego powrócić. Zdaniem autorki: "Podobno podróż przeżywa się trzy razy. Pierwszy raz, kiedy siedzisz nad mapą, wyobrażasz sobie przestrzenie i miejsca, które chcesz odwiedzić. Drugi raz, gdy rzeczywiście jesteś w podróży, przeżywasz i doświadczasz świata. I trzeci raz, kiedy porządkujesz zdjęcia, notatki, przygotowujesz prezentację, piszesz książkę. A potem i tak wspomnienia będą do ciebie wracać - wystarczy jakiś zapach, widok, myśl czy słowo, by wywołać je z pamięci, by wróciły z równie dużą intensywnością. Podróż zostaje w nas już na zawsze ... " -
Recenzja: hugekultura.blogspot.com 2014-09-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Syberia. Daleka. Nie do końca poznana. Tajemnicza. Jednych fascynuje, innych przeraża. Jak do tej pory nie miałam pozytywnych konotacji z tą krainą. Kojarzyła mi się z przeszywającym zimnem i dramatem ludzi, którzy od XVI wieku byli tam zsyłani za karę. Prawie 10 milionów km². Ogromny teren. Nadal można tam znaleźć obszary bezludne. Jednak dzięki pozycji "Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna" Zofii Piłasiewicz dojrzałam w niej "coś" więcej. Poznałam Tuwę.
Krótko mówiąc. Tuwa to republika autonomiczna we wschodniej części Syberii. Zamieszkują ją w większości Tuwińcy. Króluje tu buddyzm tybetański i rdzenny szamanizm. Być może najciekawszą ofertą Tuwy dla zwiedzających jest jej muzyczny skarb: Chöömej (znany również jako śpiew gardłowy). Ta muzyka jest wyjątkowa. Ogromna różnorodność dzikich krajobrazów zachwyca. Trawiasty step, pustynia, jeziora i pokryte śniegiem góry, z których wiele jest usianych zabytkami kulturalnymi. Mimo represji ze strony rządu radzieckiego Tuwińcy nadal celebrują koczowniczy tryb życia i swoje tradycje.
Tuwa jest prawie całkiem odcięta od reszty Rosji przez góry. Nie łatwo tam dotrzeć. Moja podróż wraz z bohaterami zaczęła się w momencie, gdy wsiedliśmy do wagonu kolei transsyberyjskiej. To zdecydowanie najbardziej znany sposób transportu na Syberii. Później przesiedliśmy się do lokalnego samochodu, żeby w końcu pomaszerować na piechotę przez tajgę. Tak na piechotę. Jednak to jeszcze nie koniec. Wsiedliśmy do katamaranów i popłynęliśmy rzeką Chamsara. Trochę boję się pływać, ale nie mogłam odmówić sobie tej przygody. Myślicie pewnie, że jak na ciekawą wyprawę to starczy już przeżyć. Nie. Na końcu wsiedliśmy na barkę i popłynęliśmy wraz z nurtem Jeniseju. To nazywa się dopiero urozmaicona podróż.
Zadziwiająca, wnikliwa, obfita w szczegóły. Taka właśnie jest ta książka. Bogata w ciekawe obserwacje i niekiedy wręcz ekstremalne przygody. Egzotyka miejsca potęguje ekscytację. Autorka z wielką pasją i entuzjazmem odsłoniła tu oblicze nieznanej mi dotąd Syberii. Opowiedziała historię swoich dwóch wypraw wraz z przyjaciółmi i znajomymi. Pozycję można nazwać unikalną, urzekającą. Lubię taki rodzaj książek, które mimochodem mają wplecione wiele interesujących dygresji. A tu ich nie brakuje.
Dzięki tej lekturze przeniosłam się do innej Syberii. Ciekawej, momentami wręcz nierealnej, pełnej niespodzianek. Jakbym znalazła się w samym środku baśni. To podróż zarówno w czasie i przestrzeni. Rzadko dane mi było wcześniej doznać tak wielu emocji. Strach, radość, niedowierzanie, oniemienie. A wszystko wzbogacone informacjami o jej geografii, historii, społeczeństwie, kulturze. Autorka odmalowała niezwykle żywy portret tych rozległym terenów z ogromnym uczuciem.
Długa, męcząca podróż. Jednocześnie niezapomniana, satysfakcjonująca, pełna niecodziennych przygód. Tu liczyła się wytrzymałość fizyczna i psychiczna. Dzięki niej zapragnęłam tam pojechać i przyjrzeć się z bliska opisywanym miejscom. Poczuć te zapachy, smaki. Ujrzeć tę feerię barw. Nie mogłam się od niej oderwać. Bije z niej miłość i fascynacja tym miejscem. Niezapomniana. Jedyną i niezaprzeczalną jej wadą jest to, że niestety zbyt szybko się skończyła... -
Recenzja: bushcraft czlowiek z buszu Konrad BuszaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Syberia to magiczne miejsce i o tym nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Ale nie wszyscy są gotowi rzucić wszystko i wyruszyć na wyprawę a co dopiero taką. Syberyjski Sen to książka opowiadająca o dwóch wyprawach zrealizowanych w bardzo dzikim rejonie Syberii ale nie zwykłych wypraw bo spłynięcia rzek na dmuchanych katamaranach! Brzmi ciekawie?-jak najbardziej wyobraźcie sobie płynąć na bystrzach rzędu 3 czy 4 na dwóch nadmuchanych pływakach połączonych ze sobą żerdkami na których umieszczony jest cały nasz dobytek.
Ale by zacząć ten ekstremalny spływ ekipa musiała najpierw dojść z całym wyposażeniem do rzeki. Targając wielkie plecaki z zapasami sprzętem obozowym,pływakami i całą reszta niezbędnego szpeju. Gdy czyta się tą książkę nie dziwi fakt,że wyprawa ta została nominowana do Kolosów.
A czego można się z niej dowiedzieć? Wbrew pozorom dużo praktycznej outdoorowej wiedzy jest tu zawarte. Począwszy od patentów na gotowanie i obozowanie poprzez różne przydatne sztuczki podczas spływu rwącą rzeką a skończywszy na kilku patentach survivalowych.
Jakich?- to musicie sprawdzić sami ;)
Podsumowując Syberyjski Sen to świetna książka opowiadająca o ekstremalnej wyprawie i o spełnianiu marzeń. Naprawdę warto się z nią zapoznać. -
Recenzja: Tygodnik Angora Ł. AzikRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Magia Jeniseju
Na relację składają się dwa duże reportaże z wypraw na Syberię, która dla autorki jest miejscem zmagania z naturą, ulegania magii tajgi, wielkich rzek i nieprzebytych gór. Przez Syberię podróżuje tysiące ludzi żądnych takich emocji, także Polaków, ale nielicznym udaje się dotknąć istoty rzeczy i - co jeszcze rzadsze - wyrazić to słowami. Lektura zawiera sporo wiadomości topograficznych do wykorzystania w planowaniu wypraw, ale jej główną zaletą i wartością jest niemal literacki opis wrażeń autorki w zetknięciu z tamtejszą przyrodą. "Tymczasem chmury zaczynają płynąć dziwnie nisko - czytamy opis drogi do doliny Dżojganu - właściwie przez nas, ochładzając nas i przenikając wilgocią. Kiedy wreszcie będzie ta przełęcz Wokół nas góry o wysokości około trzech tysięcy metrów. Idziemy wąską dróżką przez kamienne osypiska i płaty łąk o charakterze alpejskim. Na jednym z nich nieco w dole stoi stadko siedmiu koni. Tu wysoko w górach Dzikie stado Nieważne, wyglądają pięknie i niespecjalnie się nami interesują". Wielodniowe trawersy przez tajgę, ryzykowne spływy rzekami, zagrożenie przez dzikie zwierzęta nadają wędrówce głęboki sens, daleki od ścigania się na fizyczne wyczyny. Uszlachetniają wędrówkę, a przez to jej uczestnika.
Jest w "Chamsarze", części I reportażu opis, który kojarzyć się będzie z ostatnią sceną "Hebanu" Ryszarda Kapuścińskiego, gdy w buszu, w kręgu światła z ogniska, staje ogromny słoń, symbol afrykańskiej natury. Autorka spogląda zaś w czarną syberyjską noc: "Ciemność jakby się nieco rozprężyła, nie jest tak dramatycznie ściśnięta jak w chacie, ale nadal nic nie widzę. Robię kilka kroków do przodu i ogarnia mnie raptowne poczucie... zagrożenia. Czegoś dziwnego, nieznanego. Poczucie przepływania jakiejś podziemnej rzeki, obrazów z dna snów (...). Zawieszenie między światami...".
Piękna, mądra książeczka tyleż opowiadająca o syberyjskich urokach, ile i o nas samych. -
Recenzja: eastwestinfo.eu Piotr OleksyRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W wydanej przez Bezdroża książce „Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna” Zofia Piłasiewicz zabiera nas w podróż przez wiry i porohy tuwińskich rzek.
Reportaż podróżniczy błędnie bywa stawiany na jednej półce z reportażami, na przykład, społecznymi. Czym innym jest wyprawa do syberyjskiej Tuwy, której głównym celem jest poznanie życia jej mieszkańców, ich obyczajów i największych bolączek, a czym innym wyprawa, która ma na celu przebycie tajgi czy pokonanie rzeki. Co innego jest celem wyprawy, czemu innemu też poświęcona jest narracja. Pierwszy z typów reportaży, uprawiany np. przez Jacka Hugo Badera, jest obecnie niezwykle popularny. Drugi z nich, być może mniej ostatnio głośny, ma jednak szerokie grono wiernych czytelników lubujących się w literaturze typowo podróżniczej. Nic dziwnego, w końcu polska literatura podróżnicza, opisująca przede wszystkim wyzwania i trudy pokonywania pustyń, gór i rzek ma niezwykle bogatą tradycję, wystarczy tylko wspomnieć pierwsze dzieła Arkadego Fiedlera.
Nie bez powodu przywołuję tu właśnie tego klasyka polskiej literatury podróżniczej, gdyż recenzowana książka przywiodła mi na myśl jego debiut, czyli „Przez wiry i porohy Dniestru”. W wydanej przez Bezdroża książce „Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna” Zofia Piłasiewicz zabiera nas w podróż przez wiry i porohy tuwińskich rzek.
Piłasiewicz opisuje w tej książce dwie syberyjskie wyprawy, podjęte wspólnie z mężem oraz gronem znajomych. W obu wypadkach głównym celem wypraw było spłynięcie odcinków rzek – Chamsary i Uług-O – na katamaranach składających się z dwóch pontonów połączonych żerdziami. Nieco więcej miejsca poświęcone jest pierwszej z wypraw, w której po dotarciu koleją transsyberyjską do wybrzeży Bajkału, podróżnicy udali się na północny wschód, w okolice granicy Buriacji i Republiki Tuwa. Stamtąd pieszo ruszyli do rzeki Chamsara, która była głównym celem ich wyprawy. Druga podróż, w trakcie której uczestnicy byli już lepiej zorientowani w terenie i lokalnych realiach, skupiła się na pokonaniu rzeki Uług-O.
Autorka dość szczegółowo opisuje kolejne etapy wypraw, co ważne jednak, opis ten jest na tyle plastyczny i dynamiczny, że nie pozwala nam się nudzić. Z własnej perspektywy oddaje klimat podroży transsibem, robiąc to tak, że faktycznie możemy poczuć swoiste znużenie i rytm kilkudniowej podróży. Niezwykle sugestywny jest też opis trudów przemierzania tajgi z ciężkim plecakiem (cały ekwipunek spływu, łącznie z pontonami, niesiony na plecach), walki ze słabością własnego organizmu, czy wręcz wyciskania z niego więcej niż wydaje się możliwe.
Opis spływów będzie na pewno niezwykle ciekawy dla amatorów kajakarstwa, raftingu i innych podobnych sportów. Piłasiewicz nie szczędzi opisu pokonywania najważniejszych przeszkód, na szczęście nie jest to jedynie suchy opis sztuki prowadzenia katamaranu. Znacznie więcej miejsca, poświęcone jest towarzyszącym temu emocjom. Autorka przedstawia siebie i swych towarzysz jako ludzi, którzy pokonując ten szlak walczą z samymi sobą, nie raz będąc na skraju wyczerpania fizycznego czy psychicznego. Na pewno nie kreuje się ona na nieustraszoną poszukiwaczkę przygód, szczerze dzieląc się obawami jakie towarzyszyły jej w trakcie wyprawy.
Opisując swe syberyjskie podróże autorka nie stroni też od dzielenia się z czytelnikami własnymi refleksjami na temat relacji międzyludzkich, życia, czy właśnie sensu podróży. Zaznacza też wiele własnych obserwacji dotyczących życia mieszkańców Syberii. Co niezwykle cenne, Piłasiewicz nie jest jednak domorosłym filozofem czy etnografem. Nie sili się ona na stawienie wielkich tez, wspomniane refleksje nie są również nadmiernie rozdmuchane (jest to często problem tego typu literatury). Słowem, Piłasiewicz nie udaje, że była kimś więcej niż podróżniczką, która dość krótko i na własne oczy widziała ten niezwykle ciekawy kawałek świata, po czym przedstawia nam kilka subiektywnych refleksji na jego temat.
„Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna” doskonale nawiązuje do klasyki literatury podróżniczej, nie udając, że jest czymś innym. Przemierzając kolejne strony tej książki czujemy klimat syberyjskiej wyprawy i cóż... bez wątpienia niejeden z czytelników zapragnie powtórzyć przygody Zofii Piłasiewicz. Ogromna zasługa w tym niezwykle plastycznego i poetyckiego języka autorki (nic dziwnego, wszak jest ona również poetką), który doskonale tworzy obraz jej syberyjskiego snu.
Warto również pochwalić Wydawnictwo Bezdroża za umieszczenie czytelnej i dokładnej mapy, pozwalającej czytelnikowi lepiej odnaleźć się w poszczególnych etapach wypraw.
Niełatwo pisać książki podróżnicze w czasach, gdy prawie każdy za podróżnika się uważa. Przekonujemy się o tym często, biorąc do ręki książki, w których po kilkudziesięciu stronach wiemy, że za jej napisanie wzięła się osoba będąca być może podróżnikiem, lecz na pewno nie pisarzem. „Syberyjski sen” zdecydowanie wyróżnia się na tym tle i warto po niego sięgnąć. -
Recenzja: Tygodnik Przegląd 31/2014Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zapis dwóch podróży na Syberię, odbytych z grupą przyjaciół. Najpierw wiele dni Koleją Transsyberyjską, potem pieszo przez tajgę, wreszcie drogą wodną, nurtem Jeniseju, Cham-sary i Uług-O. To zapis walki z wodnym żywiołem, opowieść, która wciąga i zaprasza, by dołączyć. Autorka opisuje spotkania nie tylko z niesamowitą przyrodą, ale i z równie niesamowitą miejscową ludnością.
-
Recenzja: Gazeta Współczesna (ajs)Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Autorka z mężem i międzynarodową grupą przyjaciół udaje się do Tuwy, by spłynąć katamaranem przez tamtejsze rzeki. W opowieści o syberyjskich przygodach jest dużo realizmu i trochę mistyki. Autorka nie ukrywa trudów wyprawy i nieporozumień między jej uczestnikami. Podróżnicy najpierw przeżyli długi marsz z Buriacji, a potem kilkakrotni ryzykowali życiem na rzecznych progach. Leje się dużo potu, bolą mięśnie, a jednocześnie wokół unosi się poezja. Obcujemy z tajemnicą i magią.
-
Recenzja: Sztukater.pl www.sztukater.pl (2014-06-26)Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czytelnik7Nie jestem sympatykiem literatury podróżniczej. Nie śledzę z wypiekami na twarzy losów podróżników przemierzających odległe krainy, niebezpieczne miejsca czy niespenetrowane przez ludzi tereny.
Za każdym razem, gdy zabierałem się za tego typu lekturę, odczuwam znużenie i dezorientację; nie porywały mnie opisy przyrody, trudu wędrówek czy walki z żywiołami. Omijałem szerokim łukiem szeroko pojętą literaturę podróżniczą do czasu, gdy, niespodziewanie, narodziło się we mnie nieopisane pragnienie ucieczki w dziewicze lasy, rozległe, dzikie tereny, miejsca niedotknięte przez cywilizacje; obiektem moich westchnień stała się Rosja, a marzeniem - podróż Koleją Transsyberyjską. Zachwycony intrygującym opisem książki, głoszącym, że "Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna" to "opowieść, która wciąga, snuje się jak dym z ogniska", tematem oraz niezwykle piękną okładką, zasiadłem do lektury pełny nadziei.
Autorka książki, Zofia Piłasiewicz, jest z zawodu psychologiem, natomiast podróżowanie wynika z Jej zamiłowań. Została nagrodzona przez Kapitułę Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów Kolosu 2005 za przejmującą relację ze spływu rzekami Tuwy. Jest także laureatką m.in. nagrody specjalnej V Otwartego Konkursu Poezji im. Herberta. Zajmuje się również fotografią.
"Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna" jest zapisem dwóch podróży, w jakie udała się Zofia Piłasiewicz, wraz z mężem, Markiem, i przyjaciółmi. Zostawiając całą codzienność: pracę, znajomych, obowiązki, dom, dzieci, autorka udała się w głąb Rosji, na Syberię. Najpierw, jadąc przez kilka dni Koleją Transsyberyjską, poznając ludzi, zarówno Rosjan, podróżujących do rodzin lub w poszukiwaniu pracy, jak i polaków, zmierzających nad Bajkał lub do Mongolii; następnie maszerują przez dziewiczą tajgę i rozległe stepy, zawierając nowe znajomości z lokalnymi mieszkańcami, poznając ich kulturę, wierzenia i zwyczaje, walcząc o przetrwanie, by ostatecznie zmierzyć się z nieokiełznanymi nurtami Jeniseju, Chamsary i Uług-O, płynąc katamaranem.
Największą zaletą "Syberyjskiego snu. Opowieści bezdrożnej" jest sposób, w jaki autorka, Zofia Piłasiewicz, przybliża Czytelnikowi swoją podróż. Kreśli ją w sposób gawędziarski, bez zbędnego bagażu informacji i patetycznych opisów, skupiając się nie tylko na pięknie przyrody, niesamowitości napotkanych miejsc, lokalnych kulturach, wyzwaniach fizycznych oraz emocjach towarzyszących w poznawaniu świata, ale także na "błahostkach" (opowiadając jakie znaczenie w podróży, na skraju wycieńczenia, ma filiżanka kawy, chleb czy czekolada), które często są pomijane w literaturze podróżniczej, na rzecz zbędnych opisów przyrody. Intrygujący jest także fakt, że oprócz podróży cielesnej Zofia Piłasiewicz przybliża nam podróż, prawdopodobnie tą ważniejszą, wewnętrzną. Czytelnik jest świadkiem rozwoju duchowego bohaterki, która zmaga się nie tylko z przeciwieństwami fizycznymi - wody, mgły, zmęczenia, ale także z barierami duchowymi, takimi jak strach, niepewność czy lęk.
Kolejną zaletą recenzowanej pozycji jest niezwykle plastyczny i trafny język, jakim posługuje się autorka. Zofia Piłasiewicz w sposób bardzo naturalny włada słowem, potrafiąc zilustrować odbiorcy piękno i monumentalność przyrody oraz emocje, jakie towarzyszyły Jej w podróży. Jestem pod dużym wrażeniem lekkości pióra podróżniczki oraz zdolności przelewania niecodziennych wrażeń, jakie wywiera podróż, na papier.
Niewątpliwie kolejną zaletą "Syberyjskiego snu. Opowieści bezdrożnej" są fotografie, autorstwa autorki, Zofii Piłasiewicz, w jakie została wzbogacona książka. Prawie pięćdziesiąt wyjątkowych zdjęć, przedstawiających przyrodę, interesujące miejsca, kulturę oraz tubylców, zdecydowanie są idealnym dopełnieniem przedstawionych historii.
Najnowszą pozycję Zofii Piłasiewicz polecam wszystkim miłośnikom podróży, czytelnikom pragnącym poszerzyć horyzonty (gdyż "Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna" zawiera wiele ciekawych i wartych uwagi informacji) oraz osobom, które z utęsknieniem spoglądają za horyzont, marząc o ucieczce od codzienności i cywilizacji. -
Recenzja: http://mumagstravellers.blogspot.com/ majka em, 2014-06-04Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gdy się czyta takie książki jak„Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna” Zofii Piłasiewicz, można żałować tylko dwóch rzeczy: że zbyt szybko dochodzimy do ostatniej strony, na której syberyjski piękny sen się kończy i że w książce jest tak mało zdjęć!
Autorka, jak czytamy, z zawodu jest psychologiem, zaś z zamiłowania podróżniczką, która nieustannie czuje w sobie głód drogi, przestrzeni, eksplorowania miejsc dziewiczych. Wraz z mężem i kilkorgiem przyjaciół – Polaków, Rosjan i Białorusinów wyrusza ze środka Europy w sam środek Azji, by dwukrotnie przemierzyć bezkresne, dziewicze i w większości nieprzebyte obszary Tuwy – jednej z najbardziej egzotycznych i najpiękniejszych republik Syberii. Nie znam Tuwy, ale patrząc na zdjęcia w książce i podążając za Autorką nie sposób mieć odmienne zdanie!
Obszar Tuwy to dzisiejsza Dania, Belgia, Holandia i Szwajcaria razem wzięte! Na 1 km kw. przypada 1,8 osoby ( w Polsce 122 osoby!) i już samo to daje pojęcie o skali przedsięwzięcia.
Książka jest zapisem z dwóch wypraw, jakie Autorka z mężem i przyjaciółmi – podróżnikami odbyła.
Pierwsza z wypraw prowadziła koleją transsyberyjską nad jezioro Bajkał, skąd – najpierw samochodami, potem pieszo, a wreszcie gumowymi katamaranami ekipa zanurzyła się w „nieskończoność przyrody rządzącej się sama sobą”. Opis przedzierania się w morderczym marszu, w deszczu i słońcu przez gęstą tajgę, gdzie – jak pisze Autorka – „stanowimy jedyny ślad na ziemi pośród bezkresu przyrody” jest fascynujący, urzekający, czasem przerażający. Jakie pokłady siły, woli, determinacji drzemią w człowieku, jeśli decyduje się z plecakiem prawie przerastającym wagą ciężar niosącego ( niosącej!!!) przedzierać się przez nieprzebyte ostępy leśne, górskie. W morderczym całodzienny marszu to zaledwie 8 kilometrów, ale – jak pisze Autorka – „jesteśmy w takim zakątku świata, gdzie włada tylko przyroda” z jej rozlicznymi zapachami, feerią barw i obezwładniającymi urodą krajobrazami. Właśnie ta oszałamiająca uroda świata każe dzień po dniu podejmować kolejne wyzwania, mierzyć się z samym sobą i światem, który jednocześnie zachwyca i przeraża.
Pieszy etap I wyprawy kończy się na rzeką Chamsara i jeśli zafascynowanemu tym, co dotąd przeczytał czytelnikowi wydaje się, że to koniec nieludzkich zmagań naszych zdobywców, to jest w błędzie!Dopiero teraz bowiem zaczyna się mrożąca krew w żyłach opowieść o walce z syberyjską rzeką, która w ciągu dnia pozwala się pokonać na odcinku zaledwie… dwóch kilometrów „ucząc pokory i mądrości”.
Kaniony, rzeczne progi, strome urwiste brzegi, kipiele, wodospady, a wokół potężne góry, wyniosłe szczyty, przełęcze majestatyczną swą urodą zapierające dech w piersiach. Autorka pisze: „Wpływamy jak w kadr do zdjęcia z National Geographic”,nie ma jednak czasu na kontemplację dziewiczego świata. Tu toczy się nieustająca nawet na moment walka na śmierć i życie. Człowiek kontra wodny żywioł. „Na rzece nie ma czasu na strach. Boje się i zarazem jestem ciekawa” – skromnie i szczerze pisze Autorka.
W trakcie II wyprawy ( bo niepodobna nie powrócić w ten niezwykły, baśniowy niemal świat!), tym razem na rzece Uług-O różnice poziomów wynosiły…760 metrów i wodną kipiel podróżnicy pokonali „niczym po schodach” – jak wspomina Zofia Piłasiewicz. Metę tej wyprawy stanowił Jenisej, jedna z najważniejszych syberyjskich rzek.
Od opisów wyzwania, jakie rzucili syberyjskiej tajdze i rzekom ( a na koniec – stepowi) śmiałkowie z Polski, Rosji i Białorusi trudno się oderwać, toteż książkę pochłonęłam i wchłonęłam w siebie w jeden dzień. Autorka pisze w zakończeniu wspomnień: „ Inne drogi, inni ludzie, inne miejsca, których nie dotknęliśmy swoją podróżą wciąż czekają. Po powrocie pojawia się niedosyt, który powoduje, że dusza wędrowna znów wyrywa się do lotu”.
I dobrze! I pięknie! Pani Zofio, DZIĘKUJĘ i czekam na kolejną relację z kolejnej wyprawy! : ) -
Recenzja: kulturaonline.pl Dorota Urbańska, 2014-05-26Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
To nie jest kolejna na rynku opowieść podróżnicza, jakich całe mnóstwo na księgarskich półkach. "Syberyjski sen" jest książką naprawdę niezwykłą.
Zofia Piłasiewicz, z zawodu psycholog, Matka Polka, z zamiłowania podróżnik i fotograf postanowiła zrealizować swoje największe marzenie. Wraz z mężem i kilkoma innymi osobami, mając tylko mglistą wizją rzeczywistości, która ich czeka, wyruszyła w podróż w głąb Rosji. Na Syberię, do Republiki Tuwa, z zamiarem poznawania jej z perspektywy rzek Issyk-Sug, Chamsara i Bij – Chiem (Wielki Jenisej). Swoje podróże opisała później w książce.
"Syberyjski Sen. Opowieść bezdrożna" tworzy kilka opowieści. Każda z nich mogłaby stanowić odrębną całość. Pierwsza opisuje niezwykle długą i trudną podróż koleją transsyberyjską. Wiele tysięcy kilometrów w towarzystwie ludzi – poznanych w pociągu towarzyszy podróży, którzy z konieczności stają się przynajmniej dobrymi znajomi.
Podróżowanie transsyberyjską koleją to zjawisko socjologiczne, zasługujące na osobną publikację. W pociągu się śpi, je, robi zakupy, relaksuje. Na stacjach i przymusowych postojach miejscowi zapewniają podróżnym zaspokajanie różnorodnych potrzeb – np. dostęp do prysznica na wolnym powietrzu. Po drodze można się delektować dziką i tajemniczą przyrodą, albo tylko ze znudzeniem wpatrywać w stepowe równiny. Kolej podąża szlakiem, którym w XIX wieku szli polscy zesłańcy. Ich losy, wyniki przeprowadzanych przez wielu z nich obserwacji, a nawet badań, przewijają się przez całą książkę. Piłasiewicz oddaje im hołd, przywracając pamięć o upokarzających i często tragicznych przeżyciach. Upowszechnia wiedzę o ich sukcesach naukowych, literackich czy muzycznych.
Kolejna opowieść to wspomnienia z pierwszej wyprawy na Syberię. Czyta się ją z wypiekami na twarzy, uczestnicząc w tej podróży całym sobą, nieomal dosłownie. Jak to możliwe? Piłaszewicz opisuje pieszą wędrówkę przez tajgę, z plecakami, katamaranami, a potem spływy kolejnymi, niebezpiecznymi rzekami, z wielką ilością progów, wodospadów, kamieni. Robi to w taki sposób, że czuje się nieomal wodę na twarzy. Współodczuwamy lęk i wszystkie inne doznania. Prawie dosłownie smakujemy wędzoną samodzielnie rybę. Pijemy herbatę z rumem na ogrzanie. Słyszymy nieprzerwany, całodobowy szum rwącej rzeki. Podziwiamy potężne góry i cudowną, dziką roślinność. Dowiadujemy się jakie rośliny tam rosną, jakie gatunki ryb można złowić w tamtejszych rzekach. Zdobywamy informacje o lokalnych społecznościach Ajnów, Buriatów, Sojotów i innych. Poznajemy ich wierzenia, zwyczaje, metody leczenia za pomocą ziół, codziennie menu. Dowiadujemy się w jakich warunkach żyją, mieszkają, jaki jest ich stosunek do obcych.
Nie jest to wiedza powierzchowna. Piłasiewicz wykazuje się ogromną wiedzą z wielu dyscyplin. To kobieta bardzo odważna, ale też szalona. Wszyscy uczestnicy wycieczki zdobyli się na rzecz niezwykłą – w ramach swoich urlopów, zamiast wycieczki z opcją all inclusiv, wybrali podróż pozbawioną wygód, na daleką Syberię. Spanie najczęściej pod namiotami. Podróżowanie podejrzanymi, rozpadającymi się środkami lokomocji, z równie podejrzanymi typami. Pływanie samodzielnie zbudowanymi, katamaranami po niebezpiecznych rzekach. Narażanie się na kontakty ze żmijami, niedźwiedziami, wilkami, ale także z nieprzyjemnymi ludźmi, dla których obcy, to często śmiertelny wróg. Wreszcie – skazanie siebie na bezustanne towarzystwo tych samych, prawie lub zupełnie obcych ludzi, w tym obcokrajowców, którym trzeba się bezwarunkowo podporządkować. I dla przetrwania za wszelką cenę łagodzić konflikty i nieporozumienia. Pływanie katamaranem po rwących rzekach to przeżycie równie ekstremalne, co przebywanie z tymi samymi osobami na małej przestrzeni przez całą dobę. A wszystko dla adrenaliny, potrzeby przeżycia przygody i pewnie czegoś jeszcze.
Trudno zrozumieć motywację ludzi, którzy z własnej, nieprzymuszonej woli zamienili garnitury na obcisłe ubranka z poliestru. Pozbawili się kontaktu z Internetem, wygodnym łóżkiem i tym wszystkim, co wiąże się z cywilizacją. Zgodzili na funkcjonowanie w prymitywnych warunkach. I ryzykowali życie w kontaktach z ludźmi i w walce z żywiołem.
Ostatnia część książki, to relacja z kolejnej podróży na Syberię i spływu główną rzeką Uług –O. Początkowo wydaje się, że będzie to taka sama historia. Bo co nowego czy innego może się zdarzyć? Tymczasem jest dużo bardziej niebezpiecznie. Trzeba pokonywać o wiele więcej wyższych progów, wodospadów, na których straciło życie wielu ludzi. Rzeka Jenisej okazuje się dużo bardziej nieprzewidywalna, szersza, groźniejsza.
Uczestnicy tej wyprawy ulegają różnym kontuzjom. W autorce zaś odzywa się głos rozsądku i wiele niebezpiecznych miejsc pokonuje brnąc w błocie, wzdłuż brzegu. Podczas, gdy jej towarzysze płyną katamaranami. Śmierć wiele razy zagląda im w oczy. Ta wycieczka to dobrowolna walka o przetrwanie.
Pod koniec podróży śmiałkowie trafiają na Naadam - tradycyjny, coroczny festiwal sportowy i jedno z głównych świąt państwowych w Mongolii. Piłasiewicz niezwykle starannie przybliża nam kulturę materialną i niematerialną kolejnego ludu. Opisuje każdy aspekt ich życia.
"Syberyjski Sen” czyta się z ogromną przyjemnością. Piękny język, przeplatany słowami i zwrotami z języka rosyjskiego. Niestety nie wszystkim dobrze znanego. To jedyny, niewielki minus książki. Niezwykłe są opisy dzikiej, nie skażonej cywilizacją przyrody.
Nie jest to kolejna na rynku opowieść podróżnicza, jakich całe mnóstwo na półkach księgarni. Ta książka jest naprawdę niezwykła. Opowiada o faunie i florze syberyjskiej tajgi, mieszkańcach Buriatii i Tuwy z pewną estymą. "Syberyjski Sen. Opowieść bezdrożna”, to Biały Kruk w gronie książek podróżniczych, z którymi się zetknęłam. Lekcja geografii, historii, biologii i etnologii jednocześnie. -
Recenzja: tc.ciechanow.pl 2014-05-20Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Syberyjski sen to walka z wodnym żywiołem, zwycięska walka. To opowieść, która wciąga, snuje się jak dym z ogniska...
„Ta pierwsza wyprawa na Syberię w jakiś sposób nas zmieniła. Nie marzymy o wyjeździe do Grecji, Włoch czy innego europejskiego kraju. Po nocach śnią się nam modrzewie, cedry i blask ogniska. Wieczorami wspólnie czytamy, siedzimy nad mapą. Lubimy spotkania z osobami, które również mają w sobie wędrowne dusze, ten dziwny żar tęsknoty. Jakoś łatwiej wtedy się porozumiewamy.
To wszystko, zamiast gasić tęsknotę, podsyca marzenia. W końcu podejmujemy decyzję. Wracamy tam!". -
Recenzja: blogi.dziennikzachodni.pl Anna Ładuniuk, 2014-04-21Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
“Idziemy systemem 20/10. 20 minut marszu, 10 odpoczynku. Ten system pozwala przetrwać.(…) Mięśnie, nieprzywykłe do takiego wysiłku niecierpliwie czekają na przerwę. (…) Idąc z plecakiem widzę tylko drogę i skupiona jestem na sygnałach płynacych od ciała. Czuję naprężone ciało, niemalże widzę, jak pracują poszczególne elementy stawu kolanowego. (…) Mam wrażenie, że nogi stawiam siłą woli. Pot spływa z czoła….”
Kiedy zaczęłam czytać wspomnienia Zofii Piłasiewicz “Syberyjski sen”, natychmiast nasunęło mi się porównanie z inną książką, “Dziką drogą” Cheryl Strayed, o pieszej wędrówce samotnej kobiety północnoamerykańską ponad 1100-milową trasą (Pacific Crest Trail) od pustyni Mojave do granicy między Oregonem i Waszyngtonem .
Obydwie autorki doskonale rozumiem. Znam to uczucie przeraźliwego zmęczenia, kiedy liczy się każdy kolejny krok, a ciężar przybija do ziemi. Kiedy po postoju nie ma się siły podnieść plecaka z ziemi i kiedy wydaje się, że kiedy za bardzo odchyli się do tyłu, upadnie się na plecy… Dlatego obydwie książki odbieram bardzo osobiście.
Autorkami i bohaterkami obydwu są kobiety. Jedna idzie pieszo, samotnie przez Amerykę, druga z przyjaciółmi przedziera się przez tajgę, a potem płynie katamaranem syberyjską rzeką. Ale obydwie opisując wędrówkę skupiają się na wysiłku fizycznym, ograniczeniach ciała, które trzeba pokonać. Ten fizyczny ból, który sprawia,że każdy kolejny krok stawia się nadludzkim wysiłkiem, zajmuje ważną część wspomnień obydwu kobiet.
Do tego walka z naturą, dziką przyrodą, bo obydwie trasy – syberyjska i amerykańska, to nie szlaki, gdzie co kilkanaście kilometrów czeka bar albo schronisko. Czasem to ścieżka, wydeptana przez konie, czasem trzeba iść na azymut. Ze sobą dźwiga się zapasy żywności, namioty, śpiwory, a w wypadku grupy syberyjskiej – także kajaki, które posłużą do zbudowania katamaranów.
Spływ rzeką , kiedy już zdejmie się ciężar z pleców będzie wymagać użycia innych mięśni, tym razem podczas wiosłowania.
Wędrówki z plecakiem, z pełnym obciążeniem (i to w czasach, kiedy namioty i śpiwory ważyły więcej niż dziś) nie są mi obce. Zdarza mi się ruszać “na szlak” i dziś (choć teraz już lajtowo, do 10 kg na plecach), ale po książkę Zofii Piłasiewicz sięgnęłam z jeszcze innego powodu. Chciałam sobie przypomnieć klimat tajgi i Syberii.
Syberyjski sen Zofii Piłasiewicz i moja Syberia
Spędziłam tam z plecakiem trzy tygodnie prawie dziesięć lat temu. Ja wtedy poruszałam się trochę pieszo, trochę marszrutkami, a trochę rybackim kutrem (to po Bajkale). Obrazy tajgi i marszu z Piku Czerskiego, kiedy po całodniowej ulewie tak przybrały strumienie, że brodziliśmy po pas w wodzie, mam przed oczami do dziś. Tym bardziej “czuję” i potrafię sobie wyobrazić klimat opisywany w książce Zofii Piłasiewicz “Syberyjski sen”.
I ekipa Zofii i moja zaczęła wyprawę od dworca w nadbajkalskiej Sliudance. Tyle tylko, że my poszliśmy się wspinać na Pik Czerskeigo, a potem ruszyliśmy do buriackiego Arszanu, a ekipa Zofii pojechała dalej na zachód, minęła Buriację i przedzierała się przez Tuwę.
I kiedy my płynęliśmy przez Bajkał kutrem, a wysokie fale były problemem wynajętego przez nas kapitana, oni wiosłowali sami, walcząc z progami i “białą wodą”, gdzie każdy błąd mógł kosztować życie.
Ale kiedy czytam, jak Zofia z przyjaciółmi rozbija obóz na brzegu rzeki, jak palą ognisko, przygotowują złowione ryby a potem patrzą w rozgwieżdżone niebo, to mam przed oczami moje wieczory i wszystkie moje “kostiory” nad brzegiem Bajkału…
Podobnie znajomo wyglądają opisy syberyjskich, drewnianych wsi, zaniedbanych, ale z obowiązkowo misternie rzeźbionymi obramowaniami okien.
I podobnie pijani Buriaci…
I podobne wrażenia z podróży koleją transsyberyjską…
Nieprawdopodobną przyjemność sprawiła mi ta lektura.
Polecam ją także:
- wszystkim tym, którzy nie potrafią spędzać wakacji pod parasolem na leżaku
- ciekawym opisów pierwotnej, nieskażonej przyrody, gdzie spotkanie niedźwiedzia nie jest niczym niezwykłym
- tym, którzy chcą wiedzieć, jak żyją Rosjanie i inni obywatele Rosji na krańcach imperium i jak zmienił się kraj (czy w ogóle się zmienił) od czasów sowieckich
- Oczywiście także tym, którzy kiedykolwiek otarli się o Syberię (nieważne jaką jej część), a szczególnie tym, którzy zawędrowali tam z plecakiem
- wszystkim przeszłym i przyszłym pasażerom kolei transsyberyjskiej
Książka „Syberyjski sen” nosi podtytuł: opowieść bezdrożna. Wydana została przez wydawnictwo Bezdroża. Jej autorka, Zofia Piłasiewicz relacjonuje w niej swoje dwukrotne spływy rzekami syberyjskiej republiki Tuwy (w 2003 i 2005 roku).
Na koniec wyjaśnienie dotyczące głównego zdjęcia: drzewa obwieszanego wstążeczkami. Podobne drzewa opisuje także Zofia Piłasiewicz w „Syberyjskim śnie”. Spotkać je można w Buriacji. To „święte drzewa”, szarfy oznaczają modlitwy. Pierwotna religią Buriatów, jak widać do dzisiaj popularną, jest szamanizm. To szamani zawieszają te szarfy-modlitwy. -
Recenzja: kulturaonline.pl ŁB, 2014-04-22Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Na Syberię i z powrotem. Zofia Piłasiewicz z grupką przyjaciół wybrała się w podróż, która zmieniła ich życie.
Najpierw jazda Koleją Transyberyjską, potem marsz przez tajgę, wreszcie spływ nurtem Jeniseju, Chamsary i Uług-O. Wyprawa ekstremalna, której podjęła się pewna dyplomowana psycholog. Z grupką podobnych jej pasjonatów. "Syberyjski sen" to niezwykły dziennik tej wyprawy.
Ta pierwsza wyprawa na Syberię w jakiś sposób nas zmieniła - pisze autorka. Nie marzymy o wyjeździe do Grecji, Włoch czy innego europejskiego kraju. Po nocach śnią się nam modrzewie, cedry i blask ogniska. Wieczorami wspólnie czytamy, siedzimy nad mapą. Lubimy spotkania z osobami, które również mają w sobie wędrowne dusze, ten dziwny żar tęsknoty. Jakoś łatwiej wtedy się porozumiewamy. To wszystko, zamiast gasić tęsknotę, podsyca marzenia. W końcu podejmujemy decyzję. Wracamy tam! -
Recenzja: pojechanewakacje.pl 2014-04-07Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nakładem Wydawnictwa Bezdroża ukazała się publikacja “Syberyjski sen. Opowieść bezdrożna“. Książka jest zapisem dwóch podróży na Syberię, które autorka – Zofia Piłasiewicz odbyła wraz z grupą przyjaciół. Najpierw wiele dni Koleją Transsyberyjską, potem marszem przez tajgę, wreszcie drogą wodną, nurtem Jeniseju, Chamsary i Uług-O. To zapis walki z wodnym żywiołem, opowieść, która wciąga, snuje się jak dym z ogniska i zaprasza, by dołączyć. Autorka opisuje nie tylko swoje spotkania z niesamowitą przyrodą, ale również z miejscową ludnością.
Zamierzaliśmy poznawać Tuwę z perspektywy rzek Issyk-Sug, Chamsara i Bij-Chiem (Wielki Jenisej), Uług-O. Ale spływy to jedynie pretekst do niezwykłego spotkania z tą dziką i jakże piękną przyrodą. Do kontaktu z niezwykłymi mieszkańcami tych ziem. – pisze Zofia Piłasiewicz –Podróże do Tuwy pozwoliły nam dotknąć jakiejś niezwykłej esencji życia… i już na zawsze w nas pozostały.
Zofia Piłasiewicz z zawodu jest psychologiem, z zamiłowania podróżniczką. W 2005 roku otrzymała wyróżnienie od Kapituły Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów Kolosy 2005 za przejmującą relację ze spływu rzekami Tuwy – jednej z najbardziej egzotycznych i najpiękniejszych republik Syberii.
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-8509-7, 9788324685097
- Data wydania książki drukowanej:
- 2014-04-07
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-9651-2, 9788324696512
- Data wydania ebooka:
- 2014-04-11 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@bezdroza.pl.
- Format:
- 150x210
- Numer z katalogu:
- 15473
- Rozmiar pliku Pdf:
- 52.2MB
- Zgłoś erratę
- Kategorie:
Książki podróżnicze
Reportaże
- Serie wydawnicze: Książki podróżnicze Bezdroży
Bezdroża - inne książki
-
W Arsenale, którym inspirował się Dante piszący Boską komedię, zobaczymy, jak w średniowieczu powstała taśma produkcyjna i jak budowano flotę przesądzającą o znaczeniu Wenecji. W Harry’s Bar przekonamy się, jacy malarze wpłynęli na stworzenie drinka Bellini i przekąski carpaccio, a także, k...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
32.43 zł
49.90 zł(-35%) -
Madera, zwana wyspą wiecznej wiosny, to miejsce z pewnością niezwykłe. Już przy pierwszym spotkaniu skutecznie przekonuje swoich gości, że raj na ziemi może się znajdować się całkiem blisko, i że wcale nie trzeba lecieć na drugi koniec świata, by doświadczyć prawdziwego cudu natury. Położona u wy...(38.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.95 zł
59.90 zł(-50%) -
W tym fascynującym tyglu mieszają się szklane wieżowce Tokio i tysiącletnie świątynie, superszybkie shinkanseny i urokliwe dzielnice gejsz, ośnieżone szczyty Alp Japońskich i tropikalne plaże Okinawy…(48.69 zł najniższa cena z 30 dni)
48.69 zł
74.90 zł(-35%) -
Cypr, często kojarzony jako miejsce narodzin bogini miłości Wenus, to prawdziwy kulturowy tygiel. Podbity przez Ryszarda Lwie Serce, przeszedł w ręce templariuszy. Ślady swojej obecności pozostawili tu Grecy, Persowie, Żydzi, Wenecjanie, Turcy, a nawet Anglicy. Niezwykłe stanowiska archeologiczne...(22.68 zł najniższa cena z 30 dni)
22.68 zł
34.90 zł(-35%) -
Lombardia to kraina gór i jezior, wspaniałych zabytków oraz najlepszej kawy. Region kontrastów, w którym wszystko do siebie pasuje. Obok wyznaczającego trendy i tętniącego życiem Mediolanu, ulokowały się urokliwe i spokojne miasteczka. Współczesna architektura idealnie współgra tu ze starożytną t...(41.94 zł najniższa cena z 30 dni)
45.44 zł
69.90 zł(-35%) -
Sycylia jest nazywana perłą Morza Śródziemnego. Sławny niemiecki poeta Goethe określił ją mianem „raju” i „królowej wysp”. Rzeczywiście, są tu rajskie plaże, cudowne zatoki, malownicze klify i góry graniczące z morzem. Wyspa jest fantastycznym mi...(41.94 zł najniższa cena z 30 dni)
45.44 zł
69.90 zł(-35%) -
Toskania to kolebka renesansu, kraina winnic i oliwnych gajów, kulinarnych festiwali i ikonicznych baśniowych krajobrazów…(35.94 zł najniższa cena z 30 dni)
38.94 zł
59.90 zł(-35%) -
555 zagadek o Górach Stołowych jest próbą zebrania tego, co w Górach Stołowych najciekawsze, wyjątkowe i niepospolite.Jeżeli nigdy w nich nie byłeś, ta książka pozwoli Ci przekroczyć ich granicę i zajrzeć do środka ― do ukrytych tam historii i mrocznych tajemnic. Gwaran...(35.94 zł najniższa cena z 30 dni)
38.94 zł
59.90 zł(-35%) -
W Dolomitach jest sporo szczytów, których wysokość przekracza 3000 metrów. Zazwyczaj przychodzą na myśl słynne kolosy: Marmolada, masyw Tofane, Antelao, Pelmo, Sassolungo, Cristallo, Sorapis, Civetta, Tosa czy Cima Brenta. Przy czym wystarczy przestudiować mapę, by odkryć, że liczba dolomickich w...(89.40 zł najniższa cena z 30 dni)
96.85 zł
149.00 zł(-35%) -
Obrażenia ciała, porażenie piorunem, hipotermia, lawina to realne zagrożenia, które mogą nas spotkać w górach. Nawet dobre przygotowanie do wyprawy może nie uchronić nas przed koniecznością udzielenia pomocy sobie lub innym. Zanim na miejsce przybędą ratownicy, będziemy zdani na własne siły i umi...
Pierwsza pomoc w górach
Andrzej Górka, Łukasz Migiel, Maciej Mikiewicz, Przemysław Gancarczyk, Adam Ubych
(38.35 zł najniższa cena z 30 dni)38.35 zł
59.00 zł(-35%)
Zamknij
Przeczytaj darmowy fragment
Dzieki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka, którą chcesz zamówić pochodzi z końcówki nakładu. Oznacza to, że mogą się pojawić drobne defekty (otarcia, rysy, zagięcia).
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Końcówka nakładu":
- usługa obejmuje tylko książki oznaczone tagiem "Końcówka nakładu";
- wady o których mowa powyżej nie podlegają reklamacji;
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Syberyjski Sen. Opowieść bezdrożna Zofia Piłasiewicz (4) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(1)
(2)
(0)
(0)
(1)
(0)
POKAŻ WIĘCEJ