Recenzje bezdroza.pl

Wakacje trwają. Pogoda dopisuje. Niektórzy z nas są już po urlopie, a przed niektórymi dopiero czeka wypoczynek. Dla tych „spóźnionych” mam extra poradnik Katarzyny Boboli i Piotra Kersza pt.”Europa samochodem. 30 pomysłów na udany urlop”. Jeżeli nie jesteśmy fanami organizowania urlopu, a chętnie lubimy zwiedzać to w tej książce znajdziemy wiele cennych miejsc jakie możemy zwiedzić w Europie. Każda podróż, a jest ich 30 jest fantastycznie przygotowana przez autorów. Tym bardziej, że zwrócono tu uwagę na koszty. Do wyboru mamy wycieczki weekendowe jak i dłuższe sięgające dwóch tygodni. Każdy podróżnik znajdzie dla siebie dogodną trasę czy będzie to północ czy południe Europy. Kierunek chłodniejszy lub ciepły. Licząc się z kosztami, na początku przewodnika mamy wyszczególnione rzeczy na jakie warto jest zwrócić uwagę: np.: na bilety lotnicze, noclegi, wypożyczalnie samochodów. W wielu miejscach możemy się załapać na darmowe zwiedzanie muzeów, galerii sztuki. Trzeba jedynie wcześniej sprawdzić takie atrakcje jeżeli nas ciekawią. Warto również mieć przy sobie gotówkę, najlepiej w euro. Możemy się spotkać w trakcie zakupów z różnymi awariami, gdzie nasza karta płatnicza odmówi zapłaty. Skupiając się na trasach to mamy tu przedstawione 3 trasy po Islandii, Lofoty, Fiordy Norwegii, Szwecja, Finlandia, Irlandia oraz Irlandia Północna, Szkocja, Anglia, Bretania i Normandia, Prowansja i Lazurowe Wybrzeże, Korsyka, Sardynia, Toskania, Kampania, Sycylia, Malta, Kreta, Santoryn, Cypr, Majorka, Andaluzja, Portugalia, Azory, Madera, Lanzarote, Fuerteventura i Teneryfa. Przy każdym z tych miejsc mamy umieszczone najistotniejsze wiadomości. Autorzy nie rozpisują się szczegółowo o każdej atrakcji. Myślę, że sami będąc zaciekawionym odkryjemy dane miejsce, a ciekawostki o nim będą dla nas miłym zaskoczeniem. Dodatkowym atutem przewodnika są zamieszczone, zachęcające fotografie jakie dają nam namiastkę tego co przed nami. Lekturę warto jest dobrze poznać, obyć się z zaproponowanymi miejscami. A potem zostaje nam podjęcie decyzji w którym kierunku i na ile wyruszamy na urlop.

Autorami książki jest małżeństwo etnologów i zapalonych podróżników oraz blogerów - Katarzyna Bobola i Piotr Kersz. Para od wielu lat przemierza różne zakątki globu i kto, jak kto, ale Oni na podróżowaniu znają się doskonale, a swoim doświadczeniem dzielą się na stronicach przewodnika. Przewodnik napisany jest według pewnej ciekawej koncepcji, bo proponowane wycieczki i trasy rozpoczynają się nie inaczej, jak od zakupu biletu lotniczego do wybranego miejsca oraz wskazówek jak wynająć samochód na miejscu. Autorzy przewodnika proponują wiele ciekawych tras do różnych zakątków Europy. Często są to popularne miejsca, ale nie brakuje tych mało znanych. Przy każdym z opisanych miejsc zamieszczone są mapki poglądowe, a także wiele cennych wskazówek i rad. W ramkach zamieszczono ciekawostki i przydatne informacje, a wyróżnione kolorowe pole zawiera takie informacje jak: port lotniczy, wypożyczenie samochodu, przepisy ruchu drogowego, dzienne odcinki na trasie i noclegi na trasie. Ułatwieniem w korzystaniu z przewodnika jest znajdująca się na wewnętrznych stronach okładki - przedniej i tylnej - mapa Europy z ponumerowanymi punktami opisanymi w przewodniku, spis treści, a na końcu publikacji indeks. Do tego cały przewodnik cieszy oczy swoimi pięknymi fotografiami, a wszystko to na wysokiej jakości papierze. To było moje pierwsze spotkanie z przewodnikiem od wydawnictwa Bezdroża, który jest napisany w niesamowicie piękny i przestępny sposób, co nie tylko zachęca do wyjazdu w opisane miejsca, ale także do zaznajomienia się z konkretnymi tematami, jak skandynawskie kryminały, portugalskim fado, czy hiszpańskim flamenco. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Góry Świętokrzyskie - trochę góry, trochę nie. Z dala od pozostałych pasm górskich, w nieco innej lokalizacji, co nie oznacza, że niewarte odwiedzenia. Można wyjść na szlak, ale można też pozostać w większych miastach lub mniejszych miasteczkach. W każdej opcji zapewne pomocnym będzie mały i podręczny przewodnik. Czytelny, ilustrowany i praktyczny. Całość podzielona jest na kilka części, które opisują najważniejsze miejsca w danym regionie, wskazują możliwości noclegowe i komunikacyjne. Dołączone są również mapki. Myślę, że jest to też dobra pozycja dla planujących przejście Głównego Szlaku Świętokrzyskiego (co sama mam w planach).

"Stolik dla dwojga. Włoskie miasta i miasteczka" 5⭐️ Q: Jakie włoskie miasta i miasteczka chcielibyście zwiedzić? Ciao! Dzisiaj znowu przenieśmy się na chwilę do słonecznej Italii 🇮🇹 Kiedy tylko dowiedziałam się o istnieniu tej książki, wiedziałam że prędzej czy później ją przeczytam. Najbardziej chyba kupiła mnie przepiękna okładka w barwach włoskiej flagi oraz jednym z symboli tego kraju - Fiatem 500 🚙 "Stolik dla dwojga" - który jest także nazwą bloga podróżniczego autorów - nie jest typowym przewodnikiem. To wciągająca opowieść i relacja z podróży po włoskich miastach i miasteczkach. Ich opowieść jest przede wszystkim autentycznym doświadczeniem wloch. Kochają ten kraj i czuć to w każdym rozdziale, który pochłania się strona po stronie z rosnącym apetytem na Belpaese 🫠 Każda z miejscowości odwiedzonych przez Agnieszkę i Przemka ma poświęcony osobny rozdział opatrzony pięknymi zdjęciami oraz różnymi ciekawostkami. Dzięki przystępnej formie książkę czyta się naprawdę przyjemnie i nie przytłacza czytelnika nagromadzeniem informacji. Momentami czułam się jakbym razem z autorami siedziała przy jednym tavolo i słuchała ich historii 😻 Jedzienie we Włoszech to zbyt ważna rzecz, by zgubić ją między kolejnymi akapitami, dlatego niektórym potrawom poświęcone zostały osobne ramki 🍕 Według mnie - pomysł świetny, a dzięki takiemu rozwiązaniu zawsze będzie można wrócić do tych dań! Nie samym jedzeniem człowiek żyje (chociaż takim włoskim by można było 🙈) Z książki dowiecie się także m.in. dlaczego Bolonia określana jest jako dotta, rossa i grassa, czym jest caffè leccese i gdzie odbywają się słynne regaty zabytkowych łodzi- Regata della Vela Latina 🛶 Ja na pewno pojadę kiedyś śladami Agnieszki i Przemka! A wy? Przysiadacie się do ich tavolo by wspólnie odkryć Włochy? 

Pełne uroku wąskie uliczki, mury przesiąknięte historią, ludzie z sercem (i jedzeniem) na dłoni, zapierające dech w piersiach widoki, posiłki będące rozkoszą dla podniebienia - Agnieszka Tiutiunik i Przemysław Pozowski doskonale zamknęli w swym wyjątkowym przewodniku klimat włoskich miast, miasteczek i wiosek. Poprzez słowa i zdjęcia wyczarowali przepiękny spektakl pejzaży, smaków i zapachów. W swoich wspomnieniach zamknęli czar włoskich prowincji, historycznych miasteczek i obezwładniające smaki, a teraz zapraszają na tę wręcz niebiańską ucztę każdego. I chociaż to „Stolik dla dwojga” to zmieszczą się przy nim wszyscy pasjonaci włoskiej kultury, architektury i kuchni. „Stolik dla dwojga. Włoskie miasta i miasteczka” nie jest zwykłym przewodnikiem pełnym suchych faktów opisujących główne zabytki, to przepełniona fascynacją opowieść o samodzielnym odkrywaniu miast i miasteczek, trochę o chodzeniu pod prąd by poczuć głębię danego miejsca, trochę o przypadkowych spotkaniach, które dane miejsce zdefiniowały. To zbiór wspomnień, które mogą stać się inspiracją dla innych wędrowców. Autorzy zapraszają czytelnika do ich nieco intymnego świata, oferując smakowite opowieści przy suto zastawionym stole. I jedno jest pewne - każda z nich pobudza apetyt, także ten podróżniczy. Autorzy zabierają czytelnika do 75 włoskich destynacji, które zebrano w porządku alfabetycznym (chociaż osobiście wolałabym podział na regiony, ale to kwestia gustu). Opisy z reguły są niedługie: 2-3 strony wzbogacone zdjęciami, lecz użyto niewielkiego fontu, co zwiększyło ilość treści. Wśród opisów prywatnych wycieczek odnajdujemy opowieści o zabytkach, kulturze, jedzeniu i przede wszystkim o napotkanych ludziach. Jedne są bardziej, inne mniej intrygujące, ale trzeba przyznać, że mają swój urok. Jedynie rozdział poświęcony Asyżowi pozostawił po sobie gorzki posmak, bo można czegoś nie lubić, w coś nie wierzyć, a jednak powiedzieć o tym subtelniej, a żarty utrzymać na przyzwoitym poziomie. Tu mi tego zabrakło. W przypadku innych miast było o wiele sympatyczniej.