Krym. Półwysep rozmaitości. Wydanie 5

Recenzje książki: Krym. Półwysep rozmaitości. Wydanie 5 (4) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.

1. Recenzja: POLSKA - DZIENNIK BAŁTYCKI I, 19/09/2009

   Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowana

   Piaszczyste i kamieniste plaże, góry schodzące wprost do morza, jaskinie i stepy, a dodatkowo nuta Orientu. Z tym wszystkim kojarzy się nam Krym, do zwiedzania którego zachęca wydawnictwo Bezdroża.Przewodnik pt. Krym oraz Odessa, Kijów, Lwów" prezentuje wszystkie atrakcje regionu - od najciekawszych miast po tereny górskie i plaże. Zaplanowanie zwiedzania ułatwią opisy historyczno-krajoznawcze, mapy i mnóstwo kolorowych zdjęć prezentujących najważniejsze atrakcje Krymu. W drodze na Krym nie sposób pominąć pięknej Odessy, w której jakby zatrzymał się czas, albo nowoczesnego i zarazem pełnego zabytków Kijowa. Wielu turystów wyrusza na Półwysep Krymski pociągiem ze Lwowa, stąd w przewodniku znalazły się także informacje praktyczne i krajoznawcze o tym mieście. Głównymi zaletami przewodnika z serii rekreacyjnej są atrakcyjna szata graficzna, przydatna w wyborze miejsc zwiedzania lista hitów, łatwość wyszukiwania wszystkich potrzebnych w podróży informacji oraz słowniczek polsko-rosyjski.
   Krym. Półwysep rozmaitości" to piąte, zaktualizowane wydanie cieszącego się popularnością przewodnika. To również fascynująca lektura, która przybliży burzliwą historię, kulturę, sztukę, kuchnię i legendy Krymu.

2. Recenzja: POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI Marek Niedźwiecki, 21/09/2009

   Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowana

   Po decyzji o wspólnej organizacji Euro 2012 bliżej nam się zrobiło do Ukrainy, a nawet odległego Krymu. Więc kto wie, czy wiedzeni Mickiewiczowskimi sonetami nie wyruszymy na bezkresne stepy, ale także w stronę piaszczystych i kamienistych plaż, gór schodzących wprost do morza oraz jaskiń.
   Za przewodnika mamy Wydawnictwo Bezdroża i jego dwie propozycje, z których trudno nie skorzystać. Można sięgnąć po "Krym, Odessa, Kijów i Lwów. Plaże, skalne miasta, kuchnia orientalna" w kolorowej serii rekreacyjnej lub "Krym. Półwysep rozmaitości" - z serii globtroterskiej.
   W pierwszym z przewodników zaplanowanie zwiedzania ułatwią opisy historyczno - krajoznawcze, mapy i mnóstwo kolorowych zdjęć. W drodze na Krym nie sposób ominąć pięknej Odessy, w której jakby zatrzymał się czas, albo nowoczesnego i zarazem pełnego zabytków Kijowa. Inne zalety przewodnika to atrakcyjna szata graficzna, przydatna lista hitów oraz słowniczek.
   W przewodniku "Krym. Półwysep rozmaitości" Artura Grossmana, dziennikarza i globtrotera, również znajdujemy pieczołowicie opracowane atrakcyjne trasy zwiedzania oraz szczegółowe mapy i plany. Dzięki temu bez problemu dotrzemy do wybranych miejsc, znajdziemy kwaterę, hotel, kemping czy restaurację. Ten przewodnik to również fascynująca lektura na temat uroków krajoznawczych, burzliwej historii, kultury, sztuki, kuchni i legend Krymu. "Gdyby jeszcze był on ciut" bliżej... już dziś można byłoby się pakować.

3. Recenzja: ksiazka.studentnews.pl

   Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowana

   Piaszczyste i kamieniste plaże, góry schodzące wprost do morza, jaskinie i stepy, a dodatkowo nuta orientu. Wydawnictwo Bezdroża zaprasza do odwiedzenia Krymu - półwyspu rozmaitości, mozaiki kultur i krajobrazów. W zależności od sposobu podróżowania i zwiedzania można sięgnąć po jedną z dwóch pozycji: nowość wydawniczą "Krym, Odessa, Kijów i Lwów. Plaże, skalne miasta, kuchnia orientalna" w kolorowej w serii rekreacyjnej oraz "Krym. Półwysep rozmaitości" - kolejne już wydanie popularnego wśród podróżników przewodnika z globtroterskiej serii przewodników Bezdroży.
   Przewodnik pt. "Krym oraz Odessa, Kijów, Lwów. Plaże, skalne miasta, kuchnia orientalna prezentuje wszystkie atrakcje regionu - od najciekawszych miast po tereny górskie i plaże. Zaplanowanie zwiedzania ułatwią opisy historyczno-krajoznawcze, mapy i mnóstwo kolorowych zdjęć prezentujących najważniejsze atrakcje Krymu. W drodze na Krym nie sposób pominąć pięknej Odessy, w której jakby zatrzymał się czas, albo nowoczesnego i zarazem pełnego zabytków Kijowa. Wielu turystów wyrusza na Półwysep Krymski pociągiem ze Lwowa, stąd w przewodniku znalazły się także informacje praktyczne i krajoznawcze o stolicy zachodniej Ukrainy. Głównymi zaletami przewodnika z serii rekreacyjnej są atrakcyjna szata graficzna, przydatna w wyborze miejsc zwiedzania lista hitów, łatwość wyszukiwania wszystkich potrzebnych w podróży informacji oraz słowniczek polsko-rosyjski.
   "Krym. Półwysep rozmaitości" to piąte, zaktualizowane wydanie cieszącego się popularnością przewodnika. Jego autor, Artur Grossman, zwiedził Ukrainę wzdłuż i wszerz - turystycznie i służbowo. Praktykował tam jako tłumacz i dziennikarz, obserwator wyborów prezydenckich w 2004 r. w ramach misjo OBWE. Wiedza, pasja i doświadczenie autora gwarantuje jakość zawartych w książce informacji krajoznawczych i praktycznych. Sprawdzony układ przewodnika, uwzględniający podział na regiony, pieczołowicie opracowane atrakcyjne trasy zwiedzania oraz szczegółowe mapy i plany, będą znaczącym ułatwieniem w podróży. Dzięki sprawdzonym i aktualnym informacjom praktycznym bez problemu można dotrzeć do wybranych miejsc, znaleźć kwaterę, hotel, kemping czy restaurację. Ten przewodnik to również fascynująca lektura, która odkryje uroki krajoznawcze, przybliży burzliwą historię, kulturę, sztukę, religie, tradycje, kuchnię i legendy Krymu.
   Półwysep Krymski to fascynujący, wielokulturowy zakątek Europy położony nad Morzem Czarnym, skarbnica zabytków licznych kultur. Są tu pozostałości miast greckich, Czufut-Kale - najlepiej zachowane miasto kamienne Karaimów; kurhany tatarskie, prawosławne cerkwie oraz kompleks pałacowy chanów krymskich w Bakczysaraju. Z dziedzictwem kulturowym sąsiadują liczne cuda natury: dzikie piaszczyste plaże, skały wchodzące wprost do morza, liczne jaskinie, wodospady i wąwozy, a także opiewane przez Mickiewicza Ajudah i Czatyrdah, owiane legendą równinne stepy ze słonymi jeziorami. Krym to miejsce dla turystów o różnych pasjach: grotołazów, wielbicieli słonecznych kąpieli, miłośników górskich wspinaczek i pieszych wędrówek oraz koneserów słynnych w całej Europie sanatoriów.

4. Recenzja: DZIENNIK (Podróże) Jacek Borkowicz, 27/06/2009

   Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowana

   Chociaż obecny mocno w polskiej literaturze, Krym nie doczekał się u nas zbyt wielu opracowań krajoznawczych. Dlatego cieszy publikacja kolejnego przewodnika, wydanego przez zasłużone krakowskie Bezdroża. Tym bardziej że przewodnik to z prawdziwego zdarzenia, stworzony przez człowieka, którzy wycisnął z siebie niejedną kroplę potu na nadmorskich skałach półwyspu. To się czuje podczas czytania. Grossman zwiedził nie tylko góry i południowe wybrzeże (kanon masowej turystyki), ale też północną, stepową część Krymu, zajrzał nawet do jego części wschodniej, prawie nieznanej Ukraińcom i Rosjanom, nie mówiąc już o Polakach. Zespół współpracowników dołożył starań, by książka obfitowała w kompetentne i aktualne informacje teoretyczne (jak np. podstawowa wiedza o obecnych na Krymie narodach i religiach) oraz praktyczne. Dołóżmy do tego wiele ciekawostek, których nie dowiemy się z innych książek. Jak na przykład o tym, że krymskie krajobrazy bywały tłem fabuły niejednego polskiego filmu (autor pracowicie identyfikuje miejsca występujące w poszczególnych scenach), o krymskich "Indianach", czyli żyjących na górze Mangup uciekinierach od cywilizacji (dorasta tam już drugie pokolenie!), czy o "diggerach" penetrujących posowieckie obiekty wojskowe.
   Niestety są i braki, jakich nie można nie wytknąć autorowi oraz wydawcom, którzy przecież sami sobie postawili wysokie wymagania. W książce wspomniani są krymscy Goci, jeden z najciekawszych epizodów historii tego kraju. Opisując XV-wieczną historię despotatu Teodoro (ze stolicą na rzeczonej górze Mangup) Grossman jakoś nie wpadł na to, że było to właśnie księstwo Gotów. Ich potomkowie żyli na Krymie aż do 1778 roku, kiedy to wysiedliła ich stamtąd caryca Katarzyna. Irytuje też bezrefleksyjne kalkowanie źródeł rosyjskich, czego skutkiem jest pojawienie się w przewodniku takich dziwadeł, jak "Ljupiko" i "Czembalo" (rzekome nazwy na morskich mapach Genueńczyków) lub arcygreckie słowo "ialos" (brzeg) pisane jako "jalos", a rzymscy patrycjusze Korneliusz i Febus, towarzysze świętego Klemensa, zamieniają się w jakiegoś Korniła i Fiwa. Wszystkie te braki można jednak wybaczyć ludziom, którzy postarali się przybliżyć nam Krym takim, jaki znają z własnego doświadczenia.

POKAŻ WIĘCEJ RECENZJI

UKRYJ RECENZJE