Albania – co warto wiedzieć, przed wyjazdem – obyczaje
Albańczycy są dość konsekwentnymi pod względem obyczajowym. Kobiety podróżujące po kraju (zwłaszcza po terenach wiejskich) nie powinny ubierać się zbyt skąpo (najlepiej mieć przewiewną długą spódnicę lub szarawary oraz zakryte ramiona), zachowywać wyzywająco i wulgarnie. Publiczne okazywanie sobie uczuć – obejmowanie, całowanie itp. – bywa niezbyt dobrze widziane, dlatego wypada zachować tu pewną wstrzemięźliwość. Dodajmy też, że w górach i na wsiach mężczyźnie nie przystoi noszenie krótkich spodni – nieważne, jak wielki byłby upał. Nie należy co prawda spodziewać się, że miejscowi będą krytykować nasze szorty, ale z pewnością utwierdzą się w przekonaniu, że turyści to „dziwny, dość niepoważny gatunek”. Nie dotyczy to oczywiście Tirany, gdzie każdy chodzi ubrany jak chce, oraz plaż, na których standardowa plażowa golizna jest na miejscu. Kobiety nie powinny jednak opalać się topless. Jest to w Albanii nielegalne. Mogła
się o tym przekonać grupa 30 Skandynawek, którym w lecie 2006 r. zdarzyło się przechadzać topless po plaży w okolicach Sarandy. Turystki, nieznające ani języka, ani albańskiej obyczajowości, wywołały na plaży prawdziwy skandal. Wezwano policję, która miała wyjaśnić sprawę „rozwiązłych” kobiet. Sprawa odbiła się szerokim echem nie tylko w samej Albanii, lecz także w Europie. Dlatego warto wiedzieć, że to, co dopuszczalne w pozostałych krajach bałkańskich, w Albanii może nie być mile widziane. Może się też zdarzyć, iż w mniejszych miejscowościach lub na wsi podróżujące kobiety będą zaczepiane przez Albańczyków, zwłaszcza jeśli będą wędrować same.
Ponieważ obyczajowość patriarchalna jest w Albanii dość silna, w mniejszych miastach i na prowincji zauważymy, że jeśli nie wszyscy, to zdecydowana większość osób przesiadujących w kawiarniach i restauracjach to mężczyźni. Siedzą i dyskutują o życiu, sącząc czarną mocną kawę lub rake, i bacznie obserwują, co się dzieje wokół. Kobiety zasiadające w takiej kawiarni od razu zwrócą na siebie uwagę. Niemniej obecność cudzoziemek, jeśli tylko nie będą się zachowywać w sposób prowokujący, będzie akceptowana. Utrwalony jest tu także model rodziny – w górach nadal o wszystkim decyduje głowa rodziny, a kobieta odgrywa drugorzędną rolę.
Jednym z wyrazów temperamentu Albańczyków, który od razu zwróci naszą uwagę, jest żywa gestykulacja. Trzeba pamiętać, że Albańczycy – podobnie jak Bułgarzy i przeciwnie do Polaków – kiwają głową w bok, mówiąc „tak”, a poruszając nią w górę i w dół, wyrażają dezaprobatę lub negację. Ze względu na nasze przyzwyczajenia znacznie lepiej dogadywać się w ważnych kwestiach werbalnie.
Kolejnym elementem przykuwającym uwagę jest „miłość” Albańczyków do Stanów Zjednoczonych. Flagi USA są w większych miastach wieszane często razem z flagą narodową i symbolami Kosowa. Podróżując po kraju, w różnych miejscach można też zauważyć powieszone za szyję lalki lub pluszaki. W większości przypadków znajdują się one przy niedokończonych lub świeżo postawionych domach – mają chronić przed złymi duchami. Innym wytłumaczeniem tego zjawiska jest tzw. złe oko (alb. syri i keq), czyli rzucanie uroku na daną osobę przez starszego człowieka, najczęściej kobietę, który wcześniej obserwował swoją „ofiarę”. Lalki i pluszaki mają przejąć na siebie rzuconą klątwę i chronić w ten sposób dom rodzinny i jego mieszkańców. Wiele osób wiesza w tym celu czosnek na balkonie lub w oknie albo odwróconą podkowę nad wejściem. Drugim ciekawym i bardzo rzadkim obyczajem jest wylewanie resztek kawy na spodek, w szczególności p
rzez kobiety. Jest to rodzaj wróżenia z fusów i przewidywania przyszłości.
|