ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Polsko-czesko-słowacki trójkąt narciarski

2012-09-12 - 2012-09-12
Pomysłodawcą projektu jest Tatra Mountain Resort, słowacki potentat turystyczny. Ta sama firma, która jest chętna na restrukturyzację kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Spółka jest właścicielem m.in. Tatrzańskiej Łomnicy oraz ośrodka Jasna na Chopoku. Od kilku lat mówi się także o prywatyzacji całych Polskich Kolei Linowych, która finalnie została zaplanowana na wrzesień. Zainteresowane zakupem są również samorządy z powiatu tatrzańskiego. W tym celu dwa miesiące temu powołano Spółkę Polskie Koleje Górskie (PKG).

Stworzenie klastra umożliwiłoby wprowadzenie jednej karty turystycznej ze zniżkami, dzięki której turyści mogliby zwiedzać największe zabytki Małopolski, a zimą korzystać z polskich, czeskich i słowackich stoków narciarskich.

Polska ma wspaniałą infrastrukturę hotelową, a Słowacja Tatry. To prawda, Małopolska słynie nie tylko z bogatej bazy noclegowej ale również niezwykłego dziedzictwa kulturowe, bez wątpienia jest jednym z najciekawszych regionów Polski. Z kolei to na terenie Słowacji leży trzy czwarte Tatr, w związku z czym turyści na podstawie tylko jednego karnetu ze zniżką mogliby korzystać z dziesiątek, jak nie setek kilometrów tras narciarskich i wyciągów.

Zdaniem wielu Tatry mają niewykorzystany potencjał, powstanie koniecznej infrastruktury pozwoliłoby konkurować regionowi z Alpami.

Słowacy z TMR już rozpoczęli budowę innowacyjnego klastra. Sfinalizowano umowę na 20-letnią dzierżawę Szpindlerowskiego Mlyna w Czechach, który słynie z organizacji narciarskich pucharów świata. Inwestycja ma pochłonąć 800 tys. czeskich koron. Optymistycznie zakończyły się też rozmowy z polskimi gminami, zainteresowanymi trójkątem narciarskim. Inwestorzy myślą o modernizacji tras narciarskich, ośrodków turystycznych oraz PKL.

Prywatyzacja Polskich Kolei Linowych budzi jednak kontrowersje. Przeciwny jest nie tylko minister środowiska ale i posłowie PIS. Według Jarosława Kaczyńskiego sprzedaż PKL prywatnemu przedsiębiorcy może skutkować nie tyle brakiem kontroli nad dalszym funkcjonowaniem Kolei, co jej likwidacją. Ponadto według specjalistów polska strona Tatr jest wielkości zaledwie jednej alpejskiej doliny. Jest za mała, aby można było stworzyć w niej kompleks narciarski na miarę zachodnich sąsiadów i przy tym zachować unikalna przyrodę. Właśnie dlatego powinna być chroniona bez względu na to jak lukratywne inwestycję stają przed nią otworem.

(www.tur-info.pl)
więcej ciekawostek »