APLIKACJA MOBILNANEW
ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Zakopane: Nowe wagoniki na Kasprowy Wierch i wozy konne do Morskiego Oka

2007-10-11 - 2007-10-11
Nowe wagoniki na Kasprowy Wierch Nowe szwajcarskie wagoniki kolejki linowej na Kasprowy Wierch w Tatrach zostaną zamontowane w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Prace z użyciem śmigłowca rozpoczęły się w poniedziałek - poinformował dyrektor techniczny Polskich Kolei Linowych Paweł Murzyn.

Do 7 maja tego roku kolejka przewoziła jednorazowo 30 osób, czyli 180 na godzinę. Po modernizacji, która ma zakończyć się w połowie grudnia, w ciągu godziny na szczyt Kasprowego Wierchu wyjedzie 360 pasażerów. Wagoniki będą poruszać się nie jak dotąd na jednej, ale na dwóch linach.

Wciąganie lin trwało blisko 2 miesiące. 'To była trudna i niebezpieczna praca. Każda lina waży około 30 ton, a prędkość przesuwu - od 1 do 8 metrów na godzinę - zależy od warunków pogodowych. We wrześniu sypał śnieg, padał deszcz, a mimo to nie ma opóźnień w pracy'- zapewnił dyrektor Murzyn.

Kolej linowa na Kasprowy Wierch powstała jako pierwsze tego typu urządzenie w Polsce i w Tatrach po obu stronach granicy. Jej budowę rozpoczęto 1 sierpnia 1935, a już 26 lutego 1936 ruszyła z Kuźnic na Myślenickie Turnie. Na Kasprowy wjechała 15 marca tego samego roku, czyli po 227 dniach budowy. Całkowita długość trasy wynosi ponad 4 kilometry. Koszt modernizacji kolejki to ponad 60 milionów złotych.

Nowe wozy konne na trasie do Morskiego Oka

Turyści wybierający się na wycieczkę w rejon Morskiego Oka mogą już pojechać prototypem wozu, który na wiosnę przyszłego roku będzie standardem na tym szlaku - zapewnił Szymon Ziobrowski z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Wozy będą przypominać dawne fasiągi. Na starym, wypróbowanym w tych warunkach i bezpiecznym podwoziu, projektant umieścił plecione nadwozie z trzema wejściami. Nieprzezroczyste dotąd zadaszenie zastąpiła folia, która umożliwia oglądanie widoków - dodał. Koszt nowego wozu wyniesie od 10-12 tys. zł.

Projekt i prototyp wozu - to dzieło mieszkańców Bukowiny Tatrzańskiej, Macieja Kuchty i Jana Bieńka.

Codziennie na trasie od Palenicy Białczańskiej do Włosienicy kursuje 20 wozów, dając zatrudnienie 60 fiakrom. Zgodnie z umową podpisaną z Tatrzańskim Parkiem Narodowym każdy woźnica pracuje 10 dni w miesiącu. Stare wozy przewożą 15 pasażerów, nowe będą cięższe, więc TPN prawdopodobnie zmniejszy liczbę przewożonych osób do 14.

Teraz na szlaku kursuje tylko jeden wóz, ponieważ musimy wypróbować jak będzie się spisywać i jak przyjmą go turyści - powiedział Ziobrowski.

Obecnie bilet z Palenicy Białczańskiej do Włosienicy kosztuje 30 zł. Jaka będzie cena przejazdu nowym wozem, jeszcze nie wiadomo.

(wp.pl)


Więcej informacji o polskich górach znajdziesz w przewodniku Polska zimą. Przewodnik nie tylko dla narciarzy (pozycja w przygotowaniu)

Zobacz informację o przewodniku.


więcej ciekawostek »