Od niedzieli wszyscy, którzy chcą przekroczyć granicę Warmii z Mazurami w miejscowości Łajs koło Olsztyna muszą wykupić wizę. Funkcję wizy pełni okolicznościowa pocztówka za stemplem nabywana za drobną opłatą - tylko osoby z takim "dokumentem" w ręce strażnik przepuszcza na drugą stronę granicznego szlabanu.
Obok szlabanu stoją tablice powiadamiające, iż tu własnie przebiega granica warmińsko - mazurska. Symbolicznie zaznaczonej granicy pilnuje "pruski" strażnik w stroju z epoki napoleońskiej.
Warmiński gawędziarz Edward Cyfus, pomysłodawca imprezy, przypomina, że Warmia i Mazury są często mylone, a przecież stanowią dwie odrębne tak historycznie, jak i etnicznie krainy. Ich mieszkańcy posługiwali się odmiennymi gwarami, większość Warmiaków była katolikami, a Mazurów - protestantami.
Niecodzienny pomysł zdobył uznanie turystów, którzy kupowali wizy i robili sobie pamiątkowe zdjęcia ze strażnikiem.
(PAP)
Wiza na granicy Warmii i Mazur
2004-05-04 - 2004-05-04
więcej ciekawostek »