Spocony posąg bóstwa to zły omen dla króla

W jednej z hinduskich świątyń pod stolicą Nepalu Katmandu posąg bóstwa Bhimeshwora zaczął się 'pocić'. Według lokalnych wierzeń, wilgoć na powierzchni posągu to zły omen dla panującego króla Gyanendry.

Do świątyni Dolaka przybywają setki wiernych, a kapłani odprawiają modły w obawie, że Nepal może spotkać katastrofa naturalna, czy przełomowe wydarzenie polityczne.

'Pot' na posągu Bhimeshwora, którego wyznawcy hinduizmu czczą jako jedno z wcieleń boga Śiwy, w przeszłości pojawiał się kilkakrotnie - w 1932 roku przed trzęsieniem ziemi w Katmandu, w którym zginęło wiele tysięcy ludzi, czy w roku 2001, kiedy książę Dipendra popełnił samobójstwo, zabijając wcześniej ojca, króla Birendrę i osiem innych osób.

Ostatnio zaś zdarzyło się to podczas masowych wystąpień przeciwko królowi Gyanendrze w kwietniu 2006 r. Protesty doprowadziły do znacznego ograniczenia władzy monarchy, w tym pozbawienia go kontroli nad wojskiem i przekazania władzy wielopartyjnemu rządowi. Następnie pod koniec roku doszło do historycznego porozumienia pokojowego między rządem a maoistowskimi rebeliantami, co formalnie zakończyło 10-letnią wojnę domową, w której zginęło ponad 13 tys. ludzi.

Głównym zadaniem tymczasowego rządu i parlamentu jest przygotowanie wyborów, które wyznaczono na czerwiec. Po wyborach nowy parlament m.in. zredaguje konstytucję i zdecyduje, czy kraj pozostanie monarchią, czy też przekształci się w republikę.

(onet.pl)