Berlińskie słowiki usiłując "przekrzyczeć" miejski hałas, śpiewają coraz głośniej - bywa, że łamią regulacje dotyczące ograniczeń hałasu.
Henrick Brumm z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie zmierzył natężenie dźwięku ptasiego śpiewu i hałas tła. Badania te wykazały, że gdy z ulicy dochodził wyjątkowy hałas, natężenie śpiewu niektórych ptaków znacznie wzrastało - nawet o 14 decybeli. Natężenie dźwięku najgłośniejszych nagranych treli wynosiło aż 95 db. "Taki sam hałas wywołuje oddalona o metr od słuchającego piła łańcuchowa albo silnik ciężarówki" - powiedział Brumm.
Słowiki łamią więc europejskie prawo zakazujące pracy bez słuchawek chroniących uszy przy natężeniu dźwięków przekraczającym 87 db. Warto dodać, że stałe, dwugodzinne narażenie na 80 db może na trwałe uszkodzić słuch.
Pomimo że tak głośny śpiew wymaga od słowika pięciokrotnie większego niż normalnie ciśnienia w płucach, ptaki niczym nie ryzykują. Normalnie śpiewają one znacznie poniżej swoich możliwości - tłumaczy badacz. Zaś natężenie dźwięków zwiększają wtedy, gdy chcą odstraszyć samca-rywala.
(PAP)
Słowik głośny jak piła łańcuchowa
2004-05-10 - 2004-05-10
więcej ciekawostek »
