Burmistrz rumuńskiego miasteczka Fruntiseni urzęduje we własnym samochodzie. Powodem tak niezwykłego miejsca pracy jest skromny miejski budżet, który nie pozwala na wynajęcie służbowego lokalu.
Burmistrz Viorel Crasmaru wyraża nadzieję, że przed nadejściem mrozów miasto znajdzie jednak fundusze na otwarcie prawdziwego biura, ponieważ wydatki na ogrzanie samochodu prawdopodobnie przekroczyłyby koszt wynajęcia lokalu.
(www.onet.pl)
Samochód zamiast lokalu
2004-10-05 - 2004-10-05
więcej ciekawostek »