ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Ruiny na dnie Pacyfiku

2011-09-12 - 2011-09-12
Niezwykłe obiekty odkryte na dnie oceanu u brzegów wyspy Yonaguni wywołały spór w świecie nauki. Czy jest to naturalna geologiczna formacja, czy pozostałości budowli wzniesionych przez nieznaną nauce cywilizację?
 
Rozległa formacja głazów przypominająca ruiny ogromnej megalitycznej budowli znajduje się na głębokości 25 m u wybrzeży wyspy Yonaguni należącej do archipelagu Riukiu. Badaniem tej niezwykłej struktury zajmuje się od lat prof. Masaaki Kimura.
 
Masaaki Kimura, urodzony 6 listopada 1940 r. w Jokohamie, jest geologiem morza, geofizykiem i wulkanologiem, emerytowanym profesorem Wydziału Nauk Uniwersytetu Riukiu. Od 2002 r. realizuje własne projekty, między innymi bada tzw. monumenty Yonaguni.
 
Kimura, zasłużony w dziedzinie analiz oddziaływania wulkanów i trzęsień ziemi, dziś znany jest przede wszystkim właśnie z badań tajemniczych podwodnych struktur Yonaguni.
 
Te domniemane obiekty zostały odkryte przez lokalnych nurków w 1988 r., a profesor Kimura zetknął się z nimi w 1992 r.
 
Badania japońskiego geologa zostały nagłośnione przez rzesze entuzjastów koncepcji, iż w dalekiej przeszłości istniały rozwinięte cywilizacje, które zaginęły w wyniku kataklizmów i zatopienia lądów, na których kwitły.
 
Sam Kimura, zdając sobie sprawę, że jego hipoteza ma wielu przeciwników w świecie nauki, swoje wnioski formułuje bardzo ostrożnie.
 
- Można założyć, że te obiekty zostały zbudowane 2 do 3 tysięcy lat temu, gdy poziom morza był niższy, niż obecnie - stwierdził Kimura w 2007 r. na 21 Kongresie Nauki Pacyfiku.
 
Japoński geolog jest dziś głównym światowym ekspertem w dziedzinie monumentów Yonaguni. Wg jego obliczeń, tajemnicza konstrukcja ma ponad 200 m długości i ok. 25 m wysokości. Przypomina platformę z ułożonymi na niej tarasami i schodami. Jak już wspomniano, w opinii geologa Kimury, kamienne bloki zostały obrobione ludzką ręką.
 
Choć Japończyk podaje orientacyjną datę powstania budowli z wielką ostrożnością, inni badacze dowodzą, że monumenty Yonaguni musiały znaleźć się pod wodą dużo wcześniej, bo 13 do 8 tys. lat temu. Po tym okresie poziom wód oceanu światowego zmieniał się nieznacznie.
 
Jaka cywilizacja wzniosła te domniemane budowle? Nie przypominają one obiektów powstałych 2-3 tys. lat temu na wyspach Japońskich i pobliskim Tajwanie. Tym bardziej niczego nauce nie wiadomo, aby tak zaawansowana technologicznie cywilizacja kwitła już 10 tys. lat temu.
 
Koncepcja Kimury ma świecie nauki wielu przeciwników, jednak ta sama nauka potwierdza, że na Pacyfiku istniały kontynenty, które stosunkowo niedawno zostały zatopione. Wg ustaleń nauki, w okresie pomiędzy 100 tys. a 13 tys. lat temu istniał ląd nazwany Sunda, obejmujący współczesne Indochiny i wyspy Indonezji.
 
W tym samym czasie istniał jeszcze jeden zatopiony dziś kontynent, Sahul, który obejmował swoją powierzchnią współczesną Australię wraz z wyspami Nowej Gwinei i Tasmanią. Poziom oceanu światowego po zakończeniu ostatniego zlodowacenia podniósł się o ok. 100 m, co doprowadziło do zatopienia nizin Sundy i Sahulu. W miejscu kontynentów powstały archipelagi wysp oraz nowy kontynent - Australia.
 
Czy badane przez prof. Kimurę monumenty Yonaguni okażą się ruinami filii jakiejś nieznanej cywilizacji? Na przykład jakiegoś ludu, który jeszcze kilkanaście tys. lat temu zamieszkiwał zatopione dziś lądy Sunda i Sahul?
 
 
(Interia.pl)
więcej ciekawostek »