W Chinach zatrzymano pod zarzutem prowadzenia "działań wywrotowych" oraz "spisku antyrządowego" kolejnego internautę - pracownika administracji miejskiej w Syczuanie.
32-letni Li Zhi jest kolejnym internautą, jaki stanie przed sądem za udział w debatach, prowadzonych w sieci. Mężczyzna wykorzystywał komputer w pracy, by kontaktować się z innymi internautami, uczestnicząc też w politycznych dyskusjach.
W ostatnich latach w Chinach, gdzie Internet staje się coraz bardziej popularny, zatrzymano ponad trzydziestu internautów. Filtry, zakładane przez władze, utrudniają także dostęp Chińczyków do stron internetowych, prowadzonych przez grupy chińskich dysydentów.
W zeszłym roku głośnym echem odbiła się sprawa zamknięcia kafejek internetowych w Pekinie z powodu rzekomego podłożenia ognia w jednej z nich. Korzystanie z Internetu w Chinach nie należy do przyjemności. Działa bardzo wolno, połączenie często jest przerywane, a z niektórymi stronami w ogóle nie można się połączyć. Trudno na początku w to uwierzyć, ale wszystkie te nieudogodnienia spowodowane są celową polityką władz.
Mimo to liczba użytkowników sieci dynamicznie rośnie.
(PAP)
Problemy Chińczyków z Internetem
2003-10-01 - 2003-10-01
więcej ciekawostek »
