Pewien rencista z Przemyśla w Nowy Rok wysyłał do swoich znajomych życzenia noworoczne w postaci SMS-ów z Berlina, Kijowa, Węgier, a nawet z Betlejem, podpisując się "Globtroter".
Adresaci pełni zazdrości dla jego podróżniczych wypraw, dziwili się, jak rencistę stać na takie eskapady. Tymczasem owe podróże są niezwykle tanie i - co najważniejsze - niezbyt odległe - Berlin, Kijów, Betlejem i Węgry to bowiem nazwy miejscowości, najczęściej przysiółków, w byłym województwie przemyskim.
"Nie każdy o tym wie, więc znajomi sądzą, że wędruję po świecie, a tymczasem wsiadam w PKS i za parę groszy odwiedzam miejscowości o znanych nazwach" - tłumaczy przemyślanin. "Na tyle stać przecież rencistę, a najważniejsze, że miejscowości są prawdziwe, a życzenia - szczere. No i robią wrażenie" - podkreśla.
(www.onet.pl)
Pomysłowe globtroterskie życzenia
2006-01-01 - 2006-01-01
więcej ciekawostek »
