Na nowe lasy Grecja poczeka 20 lat

By ponownie na obszarach Grecji, spalonej w tym roku przez pożary, wyrosły nowe lasy będzie trzeba przynajmniej dwóch dekad, podała w oświadczeniu Międzynarodowa Organizacja Ekologiczna (WWF).

Pożary, w których zginęło 65 osób, wystąpiły w sierpniu głównie na południu Grecji i objęły na samym Półwyspie Peloponeskim ok. 180 tys. ha ziemi, z czego ponad połowę stanowiły lasy i chronione rezerwaty przyrody.

'Początkowo będziemy mieli niską roślinność, lecz nie będziemy mieli lasu przed upływem 20 lat, a nasze pokolenie ponownie nigdy nie ujrzy lasów jodłowych na tych terenach' stwierdziła Panagiota Maragou, która przygotowała raport WWF dotyczący zniszczeń.

Różnorodne zwierzęta w tym szakal złocisty, pięć odmian jaszczurek i żółwi, również ucierpiały, ale jest jeszcze za wcześnie, by ocenić rozmiar zniszczeń, powiedziała.

Z nadejściem zimy, specjaliści ds. środowiska obawiają się, że spalona ziemia nie będzie w stanie pochłonąć opadów deszczu, rosną niepokoje dotyczące gwałtownych powodzi. Setki drwali pracują na obszarach dotkniętych pożarem zakładając tam drewniane bloki uniemożliwiające zalewanie.

Grecki prezes WWF, Dimitris Karavellas stwierdził, że organizacja będzie działać jak organ nadzorczy i interweniować w zakresie prawa, jeśli deweloperzy ziemscy będą próbowali skorzystać z nieszczęścia, jak to miało już miejsce wcześniej.

'Zebraliśmy już grupę prawników, ekspertów prawa, którzy są w pogotowiu i zajmą się każdym indywidualnym przypadkiem, wytoczą sprawy sądowe, by powstrzymać nielegalną działalność,' oświadczył Karavellas.

'To nie zmiana klimatyczna wywołała pożary. Przyczyn tegorocznej tragedii można odszukać w latach obojętności w zakresie ochrony lasów.'

(ttg.pl)