Miłe niespodzianki dla narciarzy w Beskidzie Sądeckim

Stacje narciarskie szykują się do sezonu zimowego. Na narciarzy czeka sporo niespodzianek. Jak mówią właściciele wyciągów - będzie znacznie lepiej i wygodniej. Trasa IIa na Jaworzynie Krynickiej, czyli przedłużenie "dwójki" na południowo-wschodnim stoku, zmieni swoje oblicze. Zostanie wyposażona w nowoczesną czteroosobową kolej krzesełkową o przepustowości 2 400 osób na godzinę. Kolej krzesełkowa ma okazać się antidotum na tłok przy wyciągu.

Ma dużą przepustowość, zmniejszy więc znacznie czas oczekiwania i pozwoli narciarzom na więcej przejazdów. Dodatkowo, na tej trasie zostanie zmodyfikowany system naśnieżania, dzięki czemu nie zabraknie śniegu. Nawet w okresie słabych opadów naturalnego białego puchu trasa będzie doskonale naśnieżona i przygotowana dla amatorów białego szaleństwa. Niedaleko dolnej stacji nowej kolei krzesełkowej zacznie działać wyciąg szkoleniowy dla dzieci "Mały Wacek". Jego odpowiednik na szczycie Jaworzyny - Żółwik, cieszy się bardzo dużą popularnością.

Na trasie II, czyli jednej z najpopularniejszych na Jaworzynie Krynickiej, powstanie dodatkowy wyciąg po drugiej stronie trasy. Kolejki mają odejść w zapomnienie, a szusy po rodzinnej "dwójce" będą prawdziwą przyjemnością. Do 7 listopada nieczynna jest kolej gondolowa. Od 27 października przechodzi przegląd techniczny przed sezonem zimowym.

W krynickim kompleksie Słotwiny jeszcze bardziej uniezależnią się od kapryśnej w ostatnich latach aury. Dodatkowa rura, którą będzie tłoczony sztuczny śnieg, jest już prawie gotowa. W tym sezonie rusza nowe "krzesło" w gminie Muszyna. Wyciąg połączy Wierchomlę Małą ze Szczawnikiem (przez Jaworzynkę). Ma ponad półtora kilometra długości, różnica poziomów wynosi 273 metry i w godzinę może przetransportować 2 400 narciarzy. Nowa trasa będzie oczywiście sztucznie oświetlona (testy lamp już przeprowadzono) i sztucznie naśnieżana.

(pap.pl)