Noc św. Jana (24 czerwca) - spędźcie najlepiej w Ciutadelli na
Menorce (Baleary - Hiszpania), bo czeka was tam niezwykła fiesta.
Położoną na zachodnim krańcu dawną stolicę wyspy (rywalizującą dziś
o wpływy ze stołecznym Mao) założyli przed 3 tysiącami lat Fenicjanie.
Dziś właśnie tutaj - najbardziej na całej wyspie - odczuwa się ducha
hiszpańskiej Katalonii. A port i zabytki tworzą niepowtarzalny klimat
tego miasta - pełnego atrakcyjnych restauracji i kafejek.
24 czerwca - w dniu fiesty - głównymi aktorami
parady stają się konie prowokowane przez ich właścicieli do stania
na tylnych nogach. Wszystko odbywa się w tłumie, w niezwykłym rozgardiaszu,
przy nie ustających dźwiękach werbli i piszczałek. A sztuką jest
- z godnie z tradycją fiesty - dotknąć stającego dębem konia. Trzeba
więc zbliżyć się jak najbliżej, ryzykując nawet stratowanie.
Ale podobno wypadki należą do rzadkości. Chociaż 5 lat temu zginęło
w czasie tej fiesty, choć w innych okolicznościach, pewne małżeństwo
z Katalonii. Jeździec przedzierał się konno przez tłum, by trafić
w ostatniej chwili włócznią w pierścień tarczy. Widzowie znający
reguły gry w ostatnim momencie, na dźwiękowy sygnał, uskakują przed
galopującym koniem. Małżeństwo turystów zostało na środku drogi
ginąc pod ciężarem przewracającego się konia...
Andrzej Lisowski
Fiesta w Ciutadelli
2003-06-10 - 2003-06-10
więcej ciekawostek »