Niesforny delfin powoduje zamieszanie i sieje strach u wybrzeży Bretanii. Ten morski ssak, ważący ok. 300 kilogramów, przewraca łodzie wiosłowe, zrywa sieci, ostatnio zaatakował kuter rybacki i wrzucił jednego z rybaków do wody.
- Jest jak wściekły pies. W ostatnich tygodniach wyrządził szkody na ponad 1500 euro - powiedział mediom Henri Le Lay, zarządzający portem dla łodzi sportowych w Brezellec na zachodzie Bretanii (północno-zachodnia Francja).
Eksperci przestrzegają przed zbliżaniem się do delfina, który najprawdopodobniej został odrzucony przez stado i od kilku lat wiedzie żywot "samotnika-chuligana". Po raz pierwszy zaobserwowano go u wybrzeży Bretanii w 2002 roku, ale dopiero teraz stał się tak agresywny, że władze zorganizowały specjalny sztab kryzysowy.
Zaczęto się zastanawiać nad zakazami kąpieli, ale kiedy zrobiło się o tym głośno, delfin stał się prawdziwą atrakcją turystyczną. Wszyscy chcą go zobaczyć, a nie brakuje i takich, którzy pragną z nim ponurkować.
Za radą ekspertów postanowiono przepędzić niesfornego delfina hałasem. Środki akustyczne z powodzeniem wykorzystuje się już do odpędzania tych morskich ssaków od sieci na tuńczyka. Nie wiadomo jednak, czy okażą się skuteczne także wobec delfina, rozrabiającego u wybrzeży Bretanii.
Delfin rozrabia we Francji
2006-08-30 - 2006-08-30
więcej ciekawostek »