APLIKACJA MOBILNANEW
ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Czego nie wolno turyście

2004-08-17 - 2004-08-17
Spis wakacyjnych zakazów wprowadzonych w słonecznej Italii świadczy, że ich twórcom raczej nie brakuje wyobraźni.

Najostrzejszy reżim panuje na obleganej przez gości z całego świata wyspie Capri - zabroniono tam chodzenia w drewniakach, bo... za bardzo hałasują. Ze względu na nadmierny hałas na plażach i na ulicach nie wolno też słuchać radia. Sprzedawcom pamiątek i wszelkich innych towarów zabroniono wstepu na plażę, a wysoką grzywnę można zapłacić za karmienie gołębi i za siadanie na stopniach kościoła.

O ciszę zatroszczyły się też władze Palermo na Sycylii - pomiędzy godziną 14 a 16 obowiązuje tam "zakaz wydawania wszelkich hałaśliwych dźwięków". Najciszej jednak jest w miasteczku Fregene niedaleko Rzymu, gdzie nie wolno słuchać głośnej muzyki od 14 do 9 rano.

Z kolei w kurorcie Alassio nad Zatoką Genueńską zakazano chodzenia po mieście w strojach plażowych. W Sardynii natomiast, aby zapobiec masowemu wywożeniu wakacyjnych pamiątek, zabroniono wyrywania roślin z korzeniami i wynoszenia z plaży piasku.

Z ochroną przyrody związany jest zakaz przebywania na plaży na wysepce Isola dei Conigli koło Lampedusy od wieczora do rana ze względu na żółwie, które wtedy składają tam jaja. Koło Wenecji na plaży w Eraclea nie ma co prawda żółwi, ale nie wolno kopać dołków w piasku i zbierać muszli. A w samej Wenecji na placu świętego Marka zabroniono urządzania... biwaków.

Wakacyjne obostrzenia nie oszczędziły też Mediolanu. Ku niezadowoleniu mediolańczyków zamknięto kioski, w których sprzedawano plastry arbuzów i melonów. Powód? Brak odpowiednich urządzeń sanitarnych. Amatorzy owoców zapowiedzieli walkę o ulubione "arbuzownie".

(PAP)

więcej ciekawostek »