Australia: grabarze szkoleni w zakresie pierwszej pomocy, wyścig samochodów bez spalin.

Grabarze szkoleni w zakresie pierwszej pomocy

Władze cmentarza w australijskim Melbourne postanowiły przeszkolić grabarzy w zakresie pierwszej pomocy oraz zakupić aparaturę medyczną do reanimacji, aby skuteczniej przeciwdziałać częstym wśród żałobników omdleniom i zawałom serca.

Zarządzająca cmentarzem Vicki Pridmore wyjaśnia, że większość żałobników jest w podeszłym wieku, co wiąże się ze zwiększoną podatnością na rozmaite dolegliwości. Tymczasem stres związany z uczestnictwem w pogrzebie bliskiej osoby potęguje ryzyko ich wystąpienia.

Średnio raz na dwa miesiące dochodzi do omdlenia uczestnika pogrzebu, a karetkę trzeba wzywać około pięciu razy w roku - powiedziała Pridmore. Aby skuteczniej radzić sobie w takich przypadkach, cmentarz wyposażono w służący do korygowania zaburzeń rytmu serca defibrylator, a grabarzy nauczono jego obsługi.

Wyścig samochodów bez spalin

Również w Australii odbył się wyścig najoszczędniejszych samochodów świata. Nie wydzielają one spalin i nie hałasują, gdyż są napędzane wyłącznie energią słoneczną. Ponad czterdziestu uczestników Światowego Wyścigu Słonecznego wystartowało z miasta Darwin, położonego w tropikach północnej Australii. Kierowcy jadą na południe, do Adelajdy, odległej o trzy tysiące kilometrów. Do pobicia jest rekord wynoszący 29 godzin i 11 minut.

Zgodnie z przepisami, auta mogą być napędzane tylko energią słoneczną. Dlatego każdy samochód wygląda jak gigantyczny czip komputerowy - jest lekki i płaski, a górną powierzchnię nadwozia pokrywa siatka prostokątnych baterii słonecznych. Dzięki temu kierowcy mogą rozwinąć prędkość przekraczającą sto kilometrów na godzinę.

Mało kto jednak jedzie 'pełnym gazem', bo po drodze czyhają przeróżne niebezpieczeństwa - pustynne wiatry, kangury, upały i rozeźleni kierowcy ciężarówek napędzanych benzyną .

(wp.pl, onet.pl)