APLIKACJA MOBILNANEW
ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

63-letni Czeczen na rowerze dojechał do Mekki

2007-01-24 - 2007-01-24
Przemierzanie kontynentów na rowerze w poszukiwaniu spełnienia stanowi raczej domenę młodych mieszkańców krajów rozwiniętych. Jednak 63-latek z Czeczenii, który niedawno jednośladem udał się na rytualną pielgrzymkę do Mekki, udowodnił, że nie musi tak być. Zmagania Magomeda-Alego Dżanaralijewa opisała agencja Reutera. Dzielny Czeczen wyruszył ze swojej miejscowości Urus- Martan, ok. 30 km od Groznego, i w ciągu 10 tygodni pokonał dystans 12 tys. kilometrów. Na trasie pielgrzyma znalazły się m.in. Irak i Iran.

Podróż nie mogła być łatwa i przyjemna, skoro po powrocie w zeszłym tygodniu Dżanaralijew oświadczył, że osobiście 'nie pozwoliłby nikomu innemu' na powtórzenie tego wyczynu. Jednym z najtrudniejszych momentów było spotkanie z amerykańskimi żołnierzami w Iraku, którzy zatrzymali go za brak wizy. W czasie kłótni rzucili jego rowerem o ziemię - opowiadał.

Jak wyjaśnił pielgrzym, zainspirowała go jego zmarła matka, która we śnie powiedziała, że marzy, aby wziął udział w hadżu - pielgrzymce do Mekki, która przynajmniej raz w życiu jest obowiązkiem każdego muzułmanina.

'Odpowiedziałem, że nie mogę, bo nie mam jak tam dotrzeć. A ona na to, że przecież mam rower i mogę go wykorzystać' - relacjonował Dżanaralijew.

Samolotem odległość Grozny-Mekka to 5 tys. km w obie strony, ale Dżanaralijew wyjaśnił, że wybrał drogę naokoło i pokonał na swoim starym rowerze 12 tys. km. Na trasie jego pielgrzymki znalazły się Chasawjurt, Machaczkała, Baku, Teheran, Bagdad, Damaszek, Mekka i Medyna - skrzętnie zaznaczone na specjalnej mapie.

(onet.pl)

więcej ciekawostek »