Bardzo urozmaicona wędrówka przez jedne z najczęściej odwiedzanych miejsc na terenie Magurskiego Parku Narodowego. Na trasie widokowa wieża na Ferdlu z panoramą Tatr, największa wychodnia skalna w Beskidzie Niskim oraz piękny Wodospad Magurski. Po drodze urokliwy i najstarszy w regionie rezerwat Kornuty z Jaskinią Mroczną, przełom potoku Kłopotnica i cenne lasy bukowe o charakterze naturalnym. Dodatkową ciekawostką jest miejsce związane z Nikiforem Krynickim. W lecie możliwość skorzystania z oferty smażalni pstrąga.

 

Wycieczkę rozpoczynamy w Foluszu na parkingu przy Domu Pomocy Społecznej. W istniejącym tutaj wcześniej Sanatorium Przeciwgruźliczym w 1968 r. zmarł Epifaniusz Drowniak, znany jako Nikifor Krynicki – rozpoznawalny na całym świecie malarz prymitywista łemkowskiego pochodzenia. W 40. rocznicę jego śmierci postawiono tu tablicę pamiątkową z podobizną artysty. Nazwa powstałej w XVI w. miejscowości związana jest z zajęciem mieszkańców – folowaniem. Dodatkowo uprawiano kamieniarstwo. Z piaskowca z pobliskiego kamieniołomu tworzono płyty posadzkowe, blaty stołowe i znane w okolicy osełki do kos.

 

Panorama Magury Wątkowskiej z łąk nad Pielgrzymką

 

Za znakami zielonego i żółtego szlaku kierujemy się drogą w górę doliny potoku Kłopotnica. Po lewej stronie znajduje się Park Rozrywki i Edukacji Ekologicznej (atrakcja dla dzieci). Mijamy smażalnię pstrąga i Ośrodek Zarybieniowy założony już w latach 30. XX w. przez Towarzystwo Rybackie z Jasła (możliwość wędkowania). Dochodzimy do granicy i kas biletowych Magurskiego Parku Narodowego. Obok miejsce ogniskowe i ławostoły położone tuż nad wartkim potokiem. Dalej szlak prowadzi wzdłuż ekscytującego przełomu Kłopotnicy, mającej źródła w długim na 20 km paśmie Magury Wątkowskiej, w której cieniu wędrujemy. Dzięki dużemu spadkowi koryta na potoku powstały piękne kaskady, zimą często przyciągające amatorów morsowania (co nie jest jednak dozwolone na terenie parku narodowego).

 

Widok na Tatry z wieży na Ferdlu

 

Wkrótce mijamy porośnięte mchem betonowe ruiny. To pozostałości działającego do lat 50. XX w. tartaku, który powstał tu na początku XX w., kiedy tereny te należały do Konwentu Panien Norbertanek z Krakowa. Siostry zakonne miały dwór w pobliskim Cieklinie. Przechodzimy mostkiem przez jeden z dopływów Kłopotnicy i znajdujemy się na śródleśnej polance ze skrzyżowaniem szlaków i ławkami. To teren Obszaru Ochrony Ścisłej Magura Wątkowska. MPN posiada 3 takie miejsca. Ta forma ochrony przyrody zakłada, że człowiek nie ingeruje w środowisko i zachodzące w nim procesy. W tych obszarach dominuje starodrzew o typowo puszczańskim charakterze. Ostoje mają w nich rzadkie zwierzęta leśne: niedźwiedź, ryś, żbik, wilk, borsuk oraz ptaki – orzeł przedni, orlik krzykliwy, myszołów czy bocian czarny.

 

Na wieży pod szczytem Ferdla

 

Za znakami czarnego szlaku rozpoczynamy podejście pięknym bukowym lasem. Po ok. 1.30 h dochodzimy do zielonego szlaku, który łączy Gorlice z Ożenną. Poniżej wierzchołka Barwinoka (670) stoi duża wiata odpoczynkowa. Po kolejnych 25 min przyjemnej drogi po wypłaszczeniu dochodzimy do wieży widokowej pod szczytem Ferdel (648). Nowa, wysoka na 25 m wieża pozwala na dalekie obserwacje, choć widok jest nieco ograniczony. Patrząc na zachód, zobaczymy Magurę Małastowską i Góry Grybowskie oraz Beskid Sądecki. Na południu szczyt Barwinok, od wschodu Cergowa (również z wieżą widokową). Przy sprzyjającej pogodzie z wieży widać nawet Tatry. Konstrukcja wznosi się nad doliną kryjącą jedno z najmniejszych polskich uzdrowisk – Wapienne, gdzie według tradycji w XIX w. z chorób wenerycznych leczyli się napoleońscy weterani. Sam szczyt Ferdla znajduje się poza szlakiem i jest ostoją chronionego orlika krzykliwego, symbolu MPN.

 

Wracamy do wiaty turystycznej i za znakami zielonego szlaku dochodzimy do najstarszego w Beskidzie Niskim, założonego w 1953 r., rezerwatu Kornuty. Słowo kornuta w gwarze pasterzy wołoskich oznaczało rogatą owcę. Na obszarze prawie 12 ha ochronie podlegają potężne wychodnie piaskowca magurskiego (o wysokości do kilkunastu metrów!) o fantazyjnych kształtach. Jeszcze na początku XX w. potężne skały były eksploatowane do celów budowlanych. Dopiero wykupienie tego terenu przed II wojną światową przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie zatrzymało dewastację przyrody. By przyjrzeć się rogatym skałom, schodzimy w lewo na krótką zieloną ścieżkę. Na terenie rezerwatu znajduje się największa w Beskidzie Niskim Jaskinia Mroczna, o łącznej długości korytarzy 175 m i głębokości 17 m. Według przeprowadzonych w 1997 r. badań schronienie w jaskini znajduje przynajmniej sześć gatunków nietoperzy. Zgodnie z podaniami ukrywał w niej swoje skarby legendarny zbójnik z Męciny Wielkiej, Spytko. Wracamy do zielonego szlaku tą samą ścieżką.

 

Rezerwat Kornuty

 

Kontynuujemy wędrówkę przez górę Kornuty (830) i dochodzimy do rozwidlenia szlaków, gdzie skręcamy w lewo za zółtymi znakami. Po ok. 40 min wymagającego, stromego zejścia znajdujemy się na śródleśnej polance przy potoku Kłopotnica, skąd rozpoczynaliśmy podejście do wieży widokowej. Z tego miejsca kierujemy się za znakami czarnego szlaku i ścieżki przyrodniczej Folusz (12 przystanków z krótkimi opisami). Po 10 min drogi wzdłuż potoku na rozejściu skręcamy w prawo, zostawiając znaki czarnego szlaku i podchodzimy do Diablego Kamienia. Ta największa w Beskidzie Niskim wychodnia skalna jest zbudowanaz gruboziarnistego piaskowca magurskiego i zlepieńców. Tworzy ją sześć bloków skalnych o wysokości do 15 m, oddzielonych od siebie szerokimi szczelinami. Według legendy na wieść o budowie kościoła w pobliskim Cieklinie niezadowolone z tego faktu diabły postanowiły zniszczyć powstającą świątynię. Belzebuby lecące z potężnym głazem znad Magury Wątkowskiej do Cieklina niespodziewanie zastał wschód słońca i pianie koguta, wobec czego straciły swoje piekielne moce. Ogromny głaz runął na ziemię właśnie w Foluszu, w miejscu, gdzie stoimy. Dookoła wychodni prowadzi ścieżka, a przy tablicy informacyjnej znajduje się pieczątka (1 z 9) dla zdobywających Magurską Odznakę Terenową.

 

W trakcie naszej wędrówki możemy spotkać piękną nadobnicę alpejską. Najliczniejsza populacja tego okazałego owada z rodziny kózkowatych żyje właśnie w MPN. Długość jego ciała wynosi do 4 cm. Pokrywy skrzydeł ma szaroniebieskie z czarnymi plamami, a długie (czasem dłuższe od ciała owada) czułki ubarwione są naprzemiennie na czarno i niebiesko. Tego kolorowego chrząszcza warto wypatrywać podczas słonecznej pogody (najczęściej w lipcu) na drewnie buków.

 

Podążając lasem bukowo-jodłowym za znakami ścieżki (biały kwadrat z czerwonym paskiem), przez strefę źródliskową kilku górskich potoków, po ok. 30 min dochodzimy do Wodospadu Magurskiego. Kilkumetrowy próg skalny powstał na bezimiennym potoku, a najokazalej prezentuje się wczesną wiosną bądź po intensywnych, kilkudniowych opadach, kiedy woda z hukiem spada w powstałą poniżej V-kształtną dolinę o stromych zboczach. Warto mieć na uwadze, że latem częściej zobaczymy tu leniwie sączący się potok. Mimo to miejsce bez wątpienia jest warte odwiedzenia. Przy wodospadzie odnajdziemy kolejną pieczątkę Magurskiej Odznaki Terenowej.

 

Po 10 min dochodzimy do punktu kasowego MPN, gdzie niedaleko oczka wodnego znajdują się wiaty odpoczynkowe i miejsce ogniskowe. Przed nami nad doliną potoku Potasówka wznosi się góra Kobyła (488). Na jej południowych stokach istniał kamieniołom, z którego mieszkańcy Folusza pozyskiwali piaskowiec do produkcji osełek. Za znakami zielonego szlaku kierujemy się w lewo wzdłuż drogi, mijając teren górniczy kopalni „Folusz”. Ropę naftową i gaz ziemny odkryto tu w latach 1940–50, a ich eksploatacja trwa do dziś. Po drodze kiwon – urządzenie do pompowania ropy naftowej z odwiertu. Po przejściu przez Kłopotnicę dochodzimy do głównej drogi i skręcamy w lewo. Mijamy sklep spożywczy i znajdujemy się w Foluszu w miejscu rozpoczęcia wycieczki.

 


 

Fragment pochodzi z książki Beskid Niski. Trek&Travel. Wydanie 1, Martin Martinger, wyd Bezdroża 2023