Górskie zagrożenia
Na szlak trzeba wyruszyć odpowiednio wcześnie, tak by do celu dotrzeć co najmniej godzinę przed zmrokiem. Wracając do czynników pogodowych – jednym z prawdziwie niebezpiecznych zjawisk są burze, którym towarzyszą silne wyładowania elektryczne. W przypadku zaskoczenia przez burzę trzeba jak najszybciej zejść z eksponowanych grzbietów, najlepiej do gęstego lasu (co jednak nie chroni całkowicie przed porażeniem piorunem, a jedynie zmniejsza ryzyko jego wystąpienia). Gdy przemieszczenie się niżej jest niemożliwe, należy usiąść na plecaku (najlepiej w niskich, krzaczastych, rozległych zaroślach) i skulić się w kłębek, tak aby być odizolowanym od ziemi. Nie wolno chronić się przy samotnych skałach lub drzewach oraz w bezpośrednim pobliżu cieków wodnych. Znane są przypadki ludzi, którzy przeżyli uderzenie pioruna, niestety zwykle kończy się ono śmiercią.
Spotkania oko w oko z dzikimi zwierzętami należą raczej do rzadkości poza Tatrami, gdzie niedźwiedzie mogą zaczepiać turystów. Wilki żyją w Tatrach oraz w Gorcach, Beskidzie Niskim i Bieszczadach, pojawiają się również w Beskidzie Sądeckim. Wbrew obiegowej opinii nie stanowią one zagrożenia dla ludzi. W dużych kompleksach leśnych, szczególnie w rejonach podgórskich, można napotkać dzika. Dzikie zwierzęta unikają jednak ludzi i nie atakują, jeżeli nie są zaczepiane. Groźne może być jedynie spotkanie „z zaskoczenia”, zwłaszcza kiedy zwierzęciu towarzyszą młode, których będzie w takim wypadku bronić instynktownie. Widząc dzikie zwierzę, nie należy do niego podchodzić (np. żeby zrobić zdjęcie), ale pozwolić mu uciec lub samemu wycofać się spokojnie, bez wykonywania gwałtownych ruchów. Przysłowiowa ucieczka na drzewo nie ma sensu w przypadku niedźwiedzia, bowiem chodzą one po drzewach doskonale. Atakującemu niedźwiedziowi można rzucić ple
cak – może nim się zainteresuje, w skrajnym przypadku należy położyć się i zwinąć w kłębek, leżąc nieruchomo i chroniąc głowę oraz szyję rękoma – jest szansa, że zwierzę zrezygnuje z ataku.
W praktyce dużo większe zagrożenie stanowią żmije wygrzewające się na ścieżkach, płaskich kamieniach, płatach ubitej nagrzanej ziemi itp. By zminimalizować ryzyko ukąszenia, należy zawsze nosić buty z wysoką, sztywną cholewką, po ścieżkach i wśród wysokich traw poruszać się nieśpiesznie, normalnym krokiem (by dać żmii szansę na ucieczkę) oraz unikać nieostrożnego penetrowania zakamarków ruin chałup, zarośniętych, pełnych wykrotów głazowisk i innych miejsc preferowanych przez te gady. W razie ukąszenia należy jak najszybciej postarać się o pomoc lekarską. Wędrując przez lasy, można natrafić na gniazda os lub szerszeni. W takiej sytuacji również należy spokojnie się oddalić. Niszczenie gniazd jest zabronione, poza tym przebywanie w ich bezpośrednim pobliżu, dotykanie itp. skutkuje bardzo często atakiem owadów, który może mieć dla intruza opłakane skutki (dla osób uczulonych na jad może zakończyć się nawet śmiercią!).
Ostatnią grupę zagrożeń stanowią trudności terenowe – na kamienistych ścieżkach, wykrotach, w zasypanej liśćmi błotnistej koleinie itp. łatwo potknąć się lub pośliznąć, a w efekcie poturbować się lub skręcić nogę. Prawdopodobieństwo podobnego wypadku nie różni się jednak bardzo od szansy skręcenia nogi na miejskim krawężniku lub na schodach własnego domu. Przed takimi kontuzjami najlepiej zabezpiecza odpowiednio dobrane obuwie oraz ostrożność i wyobraźnia, które na co dzień powinny towarzyszyć każdemu turyście. Poważniejsze zagrożenia związane z ukształtowaniem terenu dotyczą najwyższych pasm górskich, głównie Tatr – upadek z urwiska skalnego czy też uderzenie przez spadające odłamki skalne. Trzeba jednak pamiętać, że bardzo strome i przepaściste są również północne zbocza Babiej Góry, po których podchodzi się na szczyt trudnym szlakiem zwanym Percią Akademików.
|