ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Opinie czytelników - Inspirujące fotografie. Warszaty fotograficzne (3)

25

2010-01-18
Robert Drózd
Książka może być inspiracją dla własnych poszukiwań i za to ocena "dst.". Problem jednak w tym, że książka zawierająca fotografie amatorów z internetowej społeczności niewiele uczy. Widzimy fotografie, widzimy co zainspirowało fotografa do zdjęcia - ale nie wiadomo w zasadzie jak on to zdjęcie zrobił. Tym bardziej że przy niektórych aż by się chciało powiedzieć: przesuń się trochę w bok, albo skadruj inaczej... Zamiast impresji na temat przedmiotów zdjęcia (np. tego jak autor docenia sportowców), przydałoby się więcej szczegółów...
2010-05-18
Andrzej Dzianott
Książka jest albumem fotograficznym z podanymi przy każdym zdjęciu parametrami jego wykonania. Podtytuł "Warsztaty fotograficzne" jest mocno na wyrost dlatego, że każde zdjęcie dodatkowo jest uzupełnione "krótkim opisem" i "Komentarzem fotografa". Ten "krótki opis" jest tragiczną pomyłką (moim zdaniem) przez tłumaczenie wykonane przez p. Jakuba Góralczyka. Odnosi się wrażenie, że tłumacz nigdy nie trzymał w ręce aparatu fotograficznego i o terminologii fotograficznej nie ma najmniejszego pojecia. Początkowo te "kwiatki" rozbawiają, można się nieźle uśmiać, potem czytelnik koncentruje się na szukaniu takich "kwiatków" i to odrywa od niezłych zdjęć. Jak można się nie uśmiać z określeń "łagodna soczewka fotooptyczna" (chyba chodzi o filtr), "napęd motoryczny aparatu" (idzie o tryb zdjęć seryjnych), "18% odbicie skali szarości" (18% odbicie), "filtr naturalnej gęstości" (filtr naturalnej szarości) itd. To tylko z kilku pierwszych stron!!. Te "krótkie komentarze dyskwalifikują książkę jako "Warsztaty fotograficzne". Natomiast "Komentarze fotografa" są inspirujące i gdyby usunąć/poprawić ten "krótki opis" książka zasłużyła by na znacznie wyższą ocenę. Może Redakcja popełni II poprawione wydanie i ten "krótki opis" przetłumaczony zostanie przez fachowca. Wtedy będą to warsztaty.
2011-03-23
Bartosz Przesłona , fotograf-amator
Fatalne tłumaczenie utrudnia czytanie książki. Widać braki językowe i nieznajomość terminologii fotograficznej u tłumacza. Konia z rzędem temu, kto zrozumie zdanie ze str. 138: "Głębokość pola, nawet przy ISO 1600, waha się zazwyczaj od f/2,8 do f/5,6."