ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Opinie czytelników - Łódź. Travelbook. Wydanie 2 (1)

6

2018-09-09
Maciej , Pozdóżnik
W życiu, absolutnie nigdy bym nie przypuszczał, że Łódź stanie się kiedyś moim celem i że... pozostawi we mnie tyle wrażeń. Jak się okazało, duża część decyzji o wycieczce i duża część zafascynowana miastem - przed i na miejscu, to zasługa Państwa przewodnika. Czym mnie przekonał? - Czuć, że autor wywodzi się z miejsca, o którym pisze. Wszstko jest dosyć zwięźle, ale świetnie napisane - wiele lokalnych historii, które zainteresują zarówno przyjezdnych, jak i mieszkańców. Chciałoby się przeczytać jeszcze więcej (choć to i tak dużo - jak porówanłem, Łódź ma największą objętość stron pośród wszystkich Travelbooków o miastach Polski - więcej niż Warszawa, Kraków, Wrocław!). - Ciemniejsza strona Łodzi. Cieszę się, że w przewodniku nie została ona zmieciona pod dywan pięknych kamienic przy Piotrkowskiej. Bardzo uczciwie wobec czytelnika, a przy tym komplementarne dla miasta jest, by wprost powiedzieć o charakterze niektórych jego ulic i osiedli. Fantastycznie, że zostało też wspomniane o tym, jak miejsca te i ich mieszkańcy inspirowali twórców oraz artystów (Coma, Manaam, A.Osiecka, A.Holland). Nie zabrakło też wyjaśnienia odwiecznego konfliktu kibiców łódzkich klubów, którą każdy odwiedzający miasto zobaczy np. na wszechobecnych grafiiti (i oby tylko w ten sposób). A skoro o graffiti mowa, nie wszystkie są obskórne... - Świetnie oznaczone na mapce wielkopowierzchniowe murale! To ogromny plus, bowiem dzięki niej dotarłem do wszystkich i odkryłem kilka kolejnych:) Dzieła są imponujące, a przy okazji można było poznać także te rejony miasta, które pozbawione są typowych atrakcji turystycznych. Do kolejych wydań proponowałbym dodać też informacje o muralach z czasów PRL, które też są na swój sposób urokliwe, dokładające się do łódzkiego miejskiego folkloru i co najdziwniejsze... jeszcze zachowane (Pewex, Central, Lido, Uniwersum). Póki co - lektura uzupełniajaca w tym temacie to album Bartosza Stępnia pt. Łódzkie murale (do dostania w księgarni obok "Lampiarza"). Było jeszcze wiele smaczków, takich jak: tajemnice bram i podwórzy, ciekawostki geograficznej (jak "lufciki" do podziemnych rzeczek), ślady historii (obcojęzyczne napisy). Plany na stronach przewodnika i na skrzydłach okładki w pełni pomagają w nawigacji. Wybitna publikacja o niedocenionym mieście.