2021-11-25
Aleksandra
Bieszczady od lat siedziały w mojej głowie. Zawsze było 'za daleko', 'za dużo by zobaczyć' czy 'trudno zaplanować'. Wszystko zmieniło się za sprawą przewodnika z serii trek&travel, który popełnił Tomasz Habdas. Piękne zdjęcia przeplatają się tutaj z merytoryczną wkładką, ciekawostkami, a wszystko napisane lekkim i przystępnym językiem. Czy można chcieć więcej? Pewnie nie, aczkolwiek tutaj dostaliśmy więcej. Dla leniwych - kilka zaplanowanych tras z dokładnymi opisami, ba, nawet z załączonym profilem wysokości proponowanego szlaku. Naniesiono także najważniejsze atrakcje tego regionu na mapę, co zdecydowanie skraca czas ich wyszukiwania, a co czasem ratuje też przysłowiowy tyłek - szczególnie w momentach, gdzie zasięgu w telefonie już nie ma i zostajemy z papierowym przewodnikiem w ręce. Mój egzemplarz już odwiedził Bieszczady. Lekko zniszczone brzegi tylko świadczą o tym, jak bardzo był potrzebny. Jak dla mnie to obowiązkowe wyposażenie, które zabiorę ze sobą w kolejne odwiedziny połonin.. #Bezdroza21Lat
6