Via Baltica 2007
Autor: Arek Zaremba
Data dodania do serwisu: 2008-01-17
Relacja obejmuje następujące kraje: Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia
Średnia ocena: 6.12
Ilość ocen: 131
Oceń relację
<p align="center"><strong>INFORMACJE WSTĘPNE</strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong> </strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Przewodnik:</strong> „Litwa, Łotwa i Estonia.Bałtycki łańcuch” – najgorszy przewodnik Bezdroży z jakiego korzystałem. Bardzo rzadko podane ceny wstępu do obiektów, przejazdów. Jeśli chodzi o wskazanie miejsc godnych odwiedzenia to też nie jest za ciekawie, choć z pewnością lepiej. O ile Litwa jest zrobiona w tej kwestii porządnie to już Ryga i Tallin dużo, dużo gorzej. Autorzy nie wspomnieli nawet słowem o wielu ciekawych miejscach, ale o tym dalej</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Ceny:</strong> Art.spożywcze na Litwie kosztują praktycznie tyle co w Polsce, Łotwa jest droższa o jakieś 20-25%, Estonia to już prawie 50%, a Helsinki są już bardzo bardzo drogie. Najtańszy chleb kosztował 1,68euro... W restauracjach się nie żywiliśmy chociaż czasem czytaliśmy menu:) Ceny są podobne do cen w dobrych restauracjach w Warszawie, jedynie Estonia i oczywiście Helsinki wymagają zostawienia kelnerowi większej sumy pieniędzy.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Pieniądze:</strong> Najlepiej jest chyba korzystać z bankomatów, bo ceny w kantorach dworcowych i na starówkach są sporo zaniżone. Prowizje od wypłaty w bankomatach to w mBanku 2% min. 10zł, w BPH 2,5% min. 12zł, a w PKO BP 3% min. 10zł. Przy płaceniu kartą nie jest pobierana prowizja. Kurs lita litewskiego to ok. 1,2zł, łata łotewskiego 5,6zł a korony estońskiej to 0,25zł.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Autostop: </strong>Autostopem po Litwie podróżuje się tak łatwo, że chyba zbędne jest wydawanie pieniędzy na bilety. Kierowcy są mili i praktycznie zawsze zawożą na wylotówkę, lub inne miejsce gdzie łatwo będzie złapać kolejny samochód. Na Łotwie jest podobnie, trochę gorzej w Estonii. Z reguły łapaliśmy stopa w ciągu 10 min. W Estonii 2 razy staliśmy około 40 min. Raz na bardzo ruchliwej drodze nikt się nie chciał zatrzymać, a drugi raz przez 40 min minęło nas może 10 samochodów… Mandaty w tych krajach są bardzo wysokie dlatego trzeba wybierać miejsca gdzie kierowca, aby się zatrzymać, nie będzie musiał zbytnio łamać przepisów. Warto zabrać ze sobą gruby czarny mazak i trochę czystych kartek A4 by wypisywać nazwy miejscowości do których się zmierza.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Dojazd na Litwę</strong>: Każdego dnia o 12:42 kursuje pociąg z Suwałk do Sestokai. Kosztuje on prawie 12zł. Wagony do Sestokai przyjeżdżają pociągiem relacji Warszawa-Suwałki, zatem można podróż zacząć w stolicy. Podróż z Suwałk trwa jakąś godzinę, lecz w Sestokai jest się o 14:48 (zmiana czasu +1h). W Sestokai czeka już pociąg do Wilna. Bilet kosztuje ok.22 lity, studenci mają zniżkę 50%. Czas jazdy to prawie 3h.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="center"><strong>TROKI (Litwa)</strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong> </strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Nocleg: </strong>Kwatery prywatne kosztują 30-40 litów za osobę w pokoju dwuosobowym. Adresy można znaleźć w informacji turystycznej. Wiele kwater znajduje się na ulicy Birutes. Mapa wioski jest przy dworcu autobusowym więc z trafieniem nie będzie problemu. My za rozbicie namiotu zapłaciliśmy 15lt za dwie osoby plus opcjonalnie 5lt za możliwość korzystania z łazienki i kuchni. Przy informacji turystycznej spotkaliśmy naganiacza który oferował nam robicie namiotu po 25lt w za osobę, zatem lepiej uważać na tego typu osobników.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Atrakcje</strong>: Oczywiście słynny zamek na jeziorze. Główna atrakcja Trok. Bilet wstępu kosztuje 10 litów, studencki 5lt. Oprócz zwiedzania dziedzińca przygotowano ekspozycję w kilku salach. Standardowo zbroje, biżuteria, ceramika, jakieś zapiski itp. Zamek świetnie prezentuje się wieczorem i w nocy gdy jest oświetlony.</p><div align="justify"> </div><p align="justify">Oprócz zamku jest też parę innych ciekawych miejsc, takich jak ulica Karaimu. Stara dzielnica, gdzie swoje domy mają/mieli Karaimowie. Są to drewniane domki pomalowane na różne jaskrawe kolory z zadbanymi ogródkami i posesjami. Wygląda to bardzo ładnie i dosyć malowniczo. </p><div align="justify"> </div><p align="justify">Poza tą ulicą jest do zobaczenia stary kościół, ruiny zamku na półwyspie, cmentarz karaimski, którego niestety nie odwiedziliśmy, no i kenesa. Kenesa nie robi jakiegoś szczególnego wrażenia, ale myślę, że warto ją odwiedzić dla samego faktu. Jeszcze jedna stoi w Wilnie, a poza tym nigdzie indziej w okolicy. </p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="center"><strong>WILNO (Litwa)</strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong> </strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify">Do Wilna dostaliśmy się autobusem z Trok w cenie 2lt za osobę</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Nocleg: </strong>Na ulicy Latako znajduje się akademik ASP. Za dwie osoby zapłaciliśmy 60lt za noc. Dostaliśmy pokój z 4 łóżkami. Zatem być może płaci się za pokój nie za osobę. Na 4 osoby wyszłoby wtedy bardzo tanio. Do tego lokalizacja jest świetna, praktycznie centrum starówki, do dyspozycji prysznic czynny od 06.00-24.00 w którym nie ma drzwi od poszczególnych kabin, więc można spokojnie popatrzeć na ciało sąsiada, tym bardziej że ma kabinę naprzeciwko… </p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Atrakcje: </strong>Większość ciekawych miejsc znajduje się w centrum miasta. Starówka nie jest strasznie duża, więc można pokręcić się uliczkami, poodwiedzać kościoły itp. Od siebie dodam, że koniecznie trzeba odwiedzić kościół św.Piotra i Pawła. Znajduje się od jakiś 1 km od Placu Katedralnego na wschód kierując się drogą biegnącą tuż przy rzece, dlatego można się przez to zdecydować się na jego pominięcie. A budowla przebija wszystkie pozostałe wileńskie kościoły. Bogato rzeźbione ściany i sufit robią naprawdę spore wrażenie.</p><div align="justify"> </div><p align="justify">Warto także przekroczyć most na ulicy Uzupio i zwiedzić budynki wzdłuż rzeki aż do następnego mostu. Znajdują się tam „rezydencje” wileńskiej bohemy. Ciekawe budynki, na których znajdują się fantazyjne malowidła. Wzdłuż rzeki ustawione są też liczne awangardowe rzeźby. Niedaleko mostu (chyba na ulicy Maironio) znajduje się tablica z konstytucją Wolnej Republiki Zarzecze (uzupio to po litewsku zarzecze). </p><div align="justify"> </div><p align="justify">Przed wejściem do Cmentarza na Rossie stoi grób, w którym znajduje się serce Jana Piłsudskiego. Sam cmentarz jest dosyć interesujący, aczkolwiek bardzo niezbadany.</p><div align="justify"> </div><p align="justify">Resztę atrakcji wskaże pewnie każdy przewodnik (w informacji turystycznej na dworcu kolejowym można uzyskać darmowy – całkiem niezły)</p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="center"><strong>RYGA (Łotwa)</strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="justify">Bilet autobusowy z Wilna do Rygi kosztuje 40lt. Nocny pociąg z miejscem do spania (kuszetka) 52lt.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Nocleg:</strong> W Rydze jest wiele hoteli, większość z nich zlokalizowana na starówce. Tam każde miejsce jest dobre bo Stare Miasto ma powierzchnię 0,5km2 więc przemieszczanie się nie nastręcza problemów. My spaliśmy w Riga-Backpackers Hotel – 10euro za osobę w sali 18-osobowej. Wracając do Polski musieliśmy nocować w Rydze i zaszliśmy do Hostel Profitcamp – 8LVL (ok.12euro) za głowę w 18-osobowym pokoju. Z rana śniadanie, ale bardzo bardzo skromne. Ogólnie ceny hosteli zaczynają się od 8euro, jednak te najtańsze były już porezerwowane. </p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Atrakcje:</strong> Większość ciekawych miejsc znajduje się na starówce. Z pewnością wskaże je każdy przewodnik. Podam jedynie cenę wstępu do Domu Bractwa Czarnogłowych i katedry. Taka przyjemność kosztuje 2,1LVL, studencki 1,4LVL. Wejść trzeba koniecznie. Za odwiedzenie katedry pobierana jest opłata 2LVL.Na lewo od wejścia jest sala modlitw. Można tam wejść i spojrzeć na wnętrze kościoła. Szczerze mówiąc nie ma tam chyba nic ciekawego… </p><div align="justify"> </div><p align="justify">Dodatkowo wspomnę<span> </span>o miejscach których nie uwzględniono w przewodniku Bezdroży. Jest to na pewno katedra prawosławna, która znajduje się przy ulicy Brivibas jakieś 200-300m od Pomnika Wolności. Przy ulicy Kalpaka znajduje się też bardzo ładna gotycka budowla, w której mieści się Akademia Sztuk Pięknych. Warto pokręcić się po uliczkach w okolicy Domu Dziurek od Klucza, gdzie można znaleźć naprawdę przepiękne kamienice, wprost powalające ilością zdobień. </p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="center"><strong>SIGULDA (Łotwa)</strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="justify">Autobus do Siguldy kosztuje 1LVL, a pociąg 0,89LVL.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Nocleg:</strong> W informacji turystycznej można dowiedzieć się o cenach kwater. Najtańszy pokój dwuosobowy kosztuje 20LVL. Jedyny w miejscowości kemping pobiera opłatę w wysokości 1LVL za namiot + 2LVL za każdą osobę, samochód 1LVL, przyczepa 3LVL. Kemping znajduje się tuż nad rzeką. </p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Atrakcje:</strong> Sigulda znajduje się na terenie Parku Narodowego Gauja. Jeśli chodzi o atrakcje przyrodnicze to można podziwiać dolinę rzeki Gauja, kilka jaskiń w piaskowcu, spacerować wytyczonymi po lasach ścieżkami. Okolica jest całkiem ładna, a co najważniejsze na szlakach jest dużo oznaczeń, a ścieżki są zadbane, w schodach nie ma żadnych wyłomów itp.</p><div align="justify"> </div><p align="justify">Sigulda nie powala zabytkami architektonicznymi, choć w pobliskiej miejscowości Turaida znajduje się odrestaurowany zamek, a w Krimuldzie pałacyk. W samej Siguldzie warto odwiedzić siedzibę władz miasta, która mieści się w malowniczym pałacyku otoczonym schludnym ogrodem. Na tyłach znajduje się amfiteatr pośród ruin zamku. Nieopodal jest kościół św.Bertulisa o dosyć nietypowej budowie. </p><div align="justify"> </div><p align="justify">Jednak chyba najmocniejszą stroną tej miejscowości jest rozwinięta infrastruktura turystyczna. Bobsleje (zjazd 4LVL), kolejka linowa nad doliną rzeki (1,5LVL), loty balonem (120LVL za cały balon), samolotem (10-12LVL, lot trwa 6-8 minut). Zimą otwarty jest stok narciarski. Można też wsiąść do diabelskiego młynu, który góruje nad doliną (0,5LVL), pograć w paintballa, kręgle, spłynąć kajakiem, stoczyć się z góry zamkniętym w przezroczystej kuli i zrobić parę innych dosyć ciekawych rzeczy. </p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="center"><strong>TALLIN (Estonia)</strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong> </strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Nocleg:</strong> Ceny hoteli zaczynają się od 12euro. Skorzystaliśmy z usług Travellers Chillout Hostel położonego tuż obok Starego Miasta. Noc kosztuje 15euro. Pokoje są maksymalnie 8-osobowe, z rana szwedzki stół na którym znajdziemy kawę, herbatę, mleko, płatki kukurydziane, musli, chleb tostowy + opiekacz oraz kilka odmian marmolady. </p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Atrakcje: </strong>W informacji turystycznej można zaopatrzyć się w bezpłatne mapy, z krótkimi opisami ciekawych miejsc (warto je wziąć, bo wskazują kilka miejsc, które autorzy przednika Bezdroży pominęli). Poza Starówką znajduje się tylko Pałac Kardiorg, który budował Piotr I na swoją letnią rezydencję (bilet 45EEK, studencki 30EEK) i skansen, którego nie odwiedziliśmy. W pałacu znajduje się galeria obrazów (w cenie biletu). </p><div align="justify"> </div><p align="justify">Tallińska starówka jest tak mała, że możną wszystkie uliczki zejść praktycznie w jeden dzień. Ciekawym miejscem jest klasztor dominikański. Bilet kosztuje 45EEK, a do zwiedzenia są zaledwie 3 korytarze i dziedziniec. Jednak jest to miejsce bardzo klimatyczne. W tle unoszą się chorały (muzyka leci oczywiście z głośników), porozstawiane są świece, wszystko tworzy trochę mroczny nastrój. Do tego bilet ma dożywotnią ważność, gdyż jest to ręcznie wybijany przez kupującego bilet medal z dziurką na sznureczek.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><div align="justify"> </div><div align="justify"> </div><p align="center"><strong>HELSINKI (Finlandia)</strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="justify">Bilet na katamaran (1,5h) firmy SuperSeaCat do Helsinek kosztuje 300EEK. A z Helsinek 600EEK. Dlatego lepiej wrócić promem (3h). Najtańszy jest Viking Line, bilet normalny 315EEK, studencki 270EEK. </p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Nocleg:</strong> Nie nocowaliśmy w Helsinkach ale najtańszą opcją jest akademik w cenie 44euro za dwójkę. Jest on oddalony od centrum, ale można wykupić bilet dzienny za 6euro. Przyda się by popłynąć promem na Suomenlinnę (jeden przejazd 2euro, ale w sumie żadnych kontrolerów lub bramek na nim nie było…)</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Atrakcje</strong>: Szczerze mówiąc nic nadzwyczajnie ładnego w tych Helsinkach nie ma… Katedra ładnie prezentuje się z zewnątrz, jest dobrze wkomponowana w otaczające ją budynki i plac. W środku zaskakuje brakiem zdobień i jednym obrazem. W pobliżu znajduje się katedra prawosławna. Dosyć ciekawa, bo wnętrze wyłożone jest granitem lub innym czarnym kamieniem (pierwszy raz w życiu widziałem cerkiew w tej kolorystyce). Kompleks fortyfikacji na Suomenlinnie pomimo tego że jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO nie robi jakiegoś wielkiego wrażenia, choć z pewnością warto to miejsce odwiedzić. Większość interesujących miejsc znajduje się na trasie linii tramwajowej 3T (w informacji turystycznej można otrzymać darmową broszurę o linii 3T, a także całkiem gruby przewodnik). Bardzo ciekawy jest Pomnik Sibeliusa. Podobno to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w Helsinkach. Do zwiedzenia jest także skansen, ogromne oceanarium Sea Life, centrum naukowe Heureka i wiele innych muzeów i obiektów, które warto odwiedzić. Jednak ceny biletów są dosyć wysokie bo zaczynają się od 4euro</p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="center"><strong>KOGUVA (Estonia)</strong></p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="justify">By dotrzeć do Koguvy udaliśmy się na dworzec autobusów podmiejskich w Tallinie znajdujący się przy dworcu kolejowym (tym tuż przy starówce). Tam za 35EEK kupiliśmy bilety do Laagri gdzie zaczęliśmy łapać okazję (prawie 40 minut, przy bardzo dużym natężeniu ruchu). W Virtsu wsiedliśmy na prom na wyspę Muhu za 35EEK.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Nocleg</strong>: Za noc w osobnym domku z dwoma łóżkami bez prysznica i z ubikacją będącą w pobliżu zapłaciliśmy 31euro za dwie osoby. W cenę było wliczone bardzo obfite śniadanie. </p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Atrakcje</strong>: Koguva to bardzo urokliwa miejscowość, gdzie praktycznie wszystkie budynki pokryte są strzechą i pochodzą z XVIII i XIX wieku. We wsi nie ma nawet sklepu spożywczego, jednak znajduje się tu 70 miejsc noclegowych, restauracja wraz ze sklepem z pamiątkami i mały skansen (25EEK, studencki 15EEK). Rdzennych mieszkańców jest 25… Posesje są otoczone kamiennymi murami, które porasta gęsty, wieloletni mech. Drewno na opał przykrywane jest starymi łodziami. Wszędzie panuje spokój, nie widać praktycznie ludzi. Nad morzem znajduje się całkiem spory pomnik pewnego pisarza, niedaleko stoi wiatrak. Wydaje się że czas zatrzymał się w tym miejscu. Szczerze polecam.</p><div align="justify"> </div><p align="justify"> </p><div align="justify"> </div><p align="justify">Do Polski wracaliśmy przez Parnu do Rygi autostopem. W Rydze wsiedliśmy w autobus Ecolines do Suwałk za 21,6LVL. Był to bilet studencki, normalny kosztuje 24LVL. Podróż trwała ponad 9h. </p><div align="justify"> </div><p align="justify"><strong>Podsumowanie: </strong>Litwa, Łotwa, Estonia to ciekawe kraje. Jest tam wiele miejsc których nie dowiedzieliśmy, jednak z opisów w przewodniku wynikało, że warto tam zajechać. Nie zrobiliśmy tego z powodu ograniczeń czasowych i finansowych. Łącznie na naszym wyjeździe spędziliśmy 12 dni wydając po 1100zł. Jak już wspomniałem poruszaliśmy się prawie cały czas autostopem, wybieraliśmy najtańsze opcje noclegowe i nie szaleliśmy podczas zakupów w sklepach spożywczych. Zatem jak widać republiki nadbałtyckie do tanich krajów nie należą, ale możliwość sprawnego poruszania się autostopem z pewnością ułatwia ich zwiedzenie ludziom z mniejszym zasobem pieniędzy</p>